Srebro kosztowało około 57,45 USD za uncję, ponad dolara poniżej historycznego szczytu osiągniętego w poprzedniej sesji. Inwestorzy obstawiali utrzymującą się ograniczoną podaż i oczekiwania na kolejną obniżkę stóp procentowych w USA, co sprzyjało metalom szlachetnym niegenerującym dochodu.
14-dniowy wskaźnik siły względnej pokazuje jednak, że ten ostatni spekulacyjny zapał mógł zajść za daleko i za szybko. Odczyt powyżej 70 wskazuje na przegrzanie dynamiki.
Zapasy srebra na niskim poziomie
– Wyszliśmy poza racjonalny impet – napisał Daniel Ghali, starszy strateg ds. surowców w TD Securities. – Oczekiwania popytowe spadły we wszystkich kategoriach, pozostawiając popyt inwestycyjny jako główny czynnik napędzający dziś – dodał, wskazując na słabe obroty fizyczne na londyńskim rynku pozagiełdowym.