Reklama

Dolar czeka na FED, czy jest na co?

Rynki ograniczają zmienność i wyczekują z zapartym tchem decyzji FOMC dotyczącej stopy procentowej. Należy sobie zadać pytanie, czy to oczekiwanie ma sens, zwłaszcza w kontekście dolara i jego relacji do Euro.

Publikacja: 08.12.2025 09:59

Dolar czeka na FED, czy jest na co?

Foto: Adobe Stock

Na chwilę obecną kontrakty na implikowaną stopę FED wskazują ponad 90% prawdopodobieństwa obniżki o 25pb. Kilka tygodni zaobserwować można było obserwować zauważalną korektę na głównych indeksach, co spowodowane było zdyskontowaniem jastrzębich komentarzy członków i prezesa FOMC. Z czasem rynek zaczął jednak podejrzewać, że FOMC mogło blefować — a słowna interwencja była desperackim krokiem w celu temperowania sentymentu rynku i oczekiwań inflacyjnych.

Przyglądając się spread między stopami FED a ECB wynosi on dziś nominalnie 2% co do tej pory wyraźnie wspierało dolara względem waluty wspólnoty. Wszystko wskazuje, że sytuacja ta zmierza ku końcowi. Po oczekiwanej obniżce w grudniu różnica ta spadnie do 1,75%, a jest to tylko początek presji na dolara.

Rynek nie wycenia ani jeden obniżki ECB w 2026, bo Europa nie ma do tego powodu. Wzrost gospodarczy Europy jest powolny, ale stabilny. Podobnie rynek pracy. Sytuacja długu jest lepsza niż w USA, zadłużenie EMZ to ok. 89% PKB wobec USA, które w przyszłym roku osiągnie 100%.

Różnica ta zwiększa się z uwagi na coraz większą utratę zaufania inwestorów do USA przez chaotyczną politykę administracji nowego prezydenta.

Obecnie rynek wycenia 3,2 obniżki FEDu do końca 2026 roku. Zakładając obniżki o 25pb będzie to oznaczać zmniejszenie się różnicy stóp procentowych do 1%. To samo z siebie jest w stanie wynieść kurs Euro do poziomów ok. 1,18 lub nawet 1,20 jednak nie jest to koniec.

Reklama
Reklama

Bilans handlowy między USA a Europą, mimo polityki systemowej dyskryminacji Europejskich produktów wprowadzonej przez Donalda Trumpa, wciąż jest znacznie na korzyść Europy.

Rynek pracy w USA może być prawdziwym katalizatorem problemów dolara. Mimo że wnioski o zasiłek spadają, prywatne i komercyjne publikacje wskazują na wyraźny i głęboki trend pogorszenia się sytuacji. Ilość zwolnień w USA w 2025 roku sięgnęła już poziomów zbliżonych do 2008 roku mimo oczekiwanego wzrostu gospodarczego na poziomie aż 3%.

Sytuacji niepewności co do danych nie poprawił “shutdown”, który uniemożliwił zbieranie danych w kluczowym okresie. Rynek może nie doceniać skali rzeczywistego spowolnienia w amerykańskiej gospodarce, która obecnie podtrzymywana jest głównie przez CAPEXy firmy technologicznych oraz wydatki konsumpcyjne, które coraz częściej są finansowane kredytem.

To wszystko dzieje się w kontekście zmiany prezesa FEDu, którym zostanie najprawdopodobniej Kevin Hassett, wieloletni sojusznik Trumpa. Obecność Hasseta w FOMC w sposób definitywny przechyli balans sił na stronę “gołębi”, których Trump potrzebuje do maskowania błędnej polityki niskimi stopami procentowymi. Na to nakłada się też "carry-trade" między USA a Europą, jeśli różnica stóp spadnie do 1% lub niżej, może to spowodować masowe zamykanie pozycji, co również da impuls wzrostowy dla Euro.

Kamil Szczepański

Młodszy Analityków Rynków Finansowych

Reklama
Reklama
Waluty
Sytuacja na rynkach 8 grudnia - czekamy na FED
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Waluty
Komentarz PLN - złoty zerka na EURUSD
Waluty
Cięcie stóp nie straszne złotemu
Waluty
Dolar pod presją zmiany w Fed. Czy złoty utrzyma siłę w 2026?
Materiał Promocyjny
Mokotów z wyższej półki. Butikowe projekty mieszkaniowe SGI
Waluty
Sytuacja na rynkach 3 grudnia - Trump potwierdza rynkowe plotki?
Waluty
Złoty wraca do umocnienia. Teraz czas na RPP
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama