Reklama

Sezonowy wzrost popytu na gaz nie zwiększył cen

Kurs błękitnego paliwa na europejskich giełdach jest najniższy od wielu miesięcy. Co więcej, przy sprzyjających warunkach, może jeszcze spaść. Korzystają na tym zwłaszcza duzi giełdowi odbiorcy surowca.

Publikacja: 05.12.2025 06:00

Jednym z kluczowych elementów decydujących o stabilności dostaw gazu do końcowych odbiorców są magaz

Jednym z kluczowych elementów decydujących o stabilności dostaw gazu do końcowych odbiorców są magazyny. Polska może w nich zgromadzić 3,3 mld m sześc. surowca. Fot. AdobeStock

Foto: parkiet.com

Od kilku miesięcy ceny gazu ziemnego na europejskich giełdach znajdują się w trendzie spadkowym. Obecnie na kluczowej platformie TTF kontrakty z dostawą na najbliższą zimę kształtują się na poziomie 27–28 euro za 1 MWh. Dla porównania, rok temu błękitnym paliwem handlowano tam po ponad 48 euro, a w lutym jego ceny sięgały nawet 58 euro.

Foto: GG Parkiet

Również na polskiej TGE kurs surowca mocno spadł. W listopadzie ubiegłego roku indeks TGEgasDA wynosił średnio 218 zł, w lutym tego roku 240 zł, a w ubiegłym miesiącu jedynie 155 zł. Również w ostatnich dniach oscylował w pobliżu tej wartości. Dla odbiorców gazu to bardzo dobra informacja, gdyż co do zasady oznacza mniejsze koszty zakupu gazu. Otwarte pozostaje tylko pytanie, jak długo ten stan rzeczy się utrzyma.

Według Orlenu nie ma dziś ryzyka przerw dostaw gazu 

Orlen, dominujący dostawca gazu ziemnego w Polsce, uważa, że ceny tego surowca na europejskim rynku reagują spadkowo na bliskie zakończenie prac konserwacyjnych  przy norweskiej infrastrukturze wydobywczej oraz wysoki poziom regazyfikacji w europejskich terminalach LNG. „Jest on wyższy o ponad 40 proc. niż rok temu dla października i listopada, dzięki niskiemu popytowi na LNG rynku azjatyckiego. Mniejsza konkurencja o dostawy z Azją sprzyja niższym cenom w naszym regionie” – twierdzi zespół prasowy Orlenu. W jego ocenie, nie bez znaczenia pozostaje również wojna w Ukrainie oraz nadzieje na jej zakończenie, co skutkowałoby zmniejszaniem tzw. premii za ryzyko i sprzyjałoby spadkowi cen.

Foto: GG Parkiet

Reklama
Reklama

W Unii Europejskiej, na niższym poziomie niż rok temu wypełnione są za to magazyny gazu. Obecnie wskaźnik ten wynosi około 74 proc., podczas gdy na początku grudnia 2024 r. sięgał 85 proc. W Polsce jest wysoki i przekracza 90 proc. wobec niespełna 93 proc. rok temu. Równie wysoki stan magazynów mają jeszcze tylko Portugalia i Rumunia. W efekcie potencjalne ożywienie popytu w Azji, ograniczenie podaży surowca wydobywanego w Norwegii oraz niskie temperatury są najsilniejszymi czynnikami mogącymi wpłynąć na zmiany cen w UE. „Fundamenty są jednak stabilne i na dzisiaj nie generują presji na wzrost cen na rynku. Wiele będzie zależało od pogody, która może zacieśniać bilans gazu w okresach większych mrozów, czy słabiej wiejących wiatrów” – ocenia Orlen.

Płocki koncern importuje zdecydowaną większość surowca, który ostatecznie trafia do finalnych odbiorców. Przede wszystkim sprowadza go poprzez terminal LNG w Świnoujściu (o rocznej przepustowości 8,3 mld m sześc.) oraz gazociąg Baltic Pipe (moc 10 mld m sześc.). Oba elementy tzw. Bramy Północnej są obecnie wykorzystywane w górnym zakresie swoich zdolności. Ponadto bardzo ważnym wsparciem dla bezpieczeństwa gazowego Polski są krajowe złoża, z których wydobywa się niespełna 4 mld m sześc. surowca rocznie. Do tego należy dodać możliwy import z państw ościennych i zgromadzone w krajowych magazynach około 3 mld m sześc. surowca. W efekcie Orlen zapewnia, że dzięki wysokim zapasom i zdywersyfikowanemu portfelowi w Polsce nie występuje obecnie ryzyko przerw w dostawach gazu do odbiorców.

Foto: GG Parkiet

Koncern nie odpowiedział wprost, czy w związku z niskimi cenami zużywa obecnie większe ilości błękitnego paliwa niż rok temu. „Kluczowa jest optymalizacja zużycia gazu w grupie kapitałowej, co jest realizowane w ramach prowadzonej działalności: produkcji rafineryjnej oraz petrochemicznej, jak również eksploatacji bloków parowo-gazowych. Wszystkie działania uwzględniają warunki rynkowe oraz sytuację makroekonomiczną” - twierdzi Orlen. Przypomina jednocześnie, że w związku z budową nowych elektrowni gazowych można spodziewać się w grupie wzrostu zużycia surowca.

Czytaj więcej

Ceny gazu ziemnego nadal mogą być niższe niż rok temu

Niskie ceny gazu mają pozytywny wpływ na Azoty, KGHM i Tauron

Niskie ceny gazu mają pozytywny wpływ na zdecydowaną większość giełdowych spółek. Na tanim surowcu zyskuje m.in. Grupa Azoty. Błękitne paliwo jest dla niej kluczowym surowcem z największym udziałem w kosztach operacyjnych, szczególnie w odniesieniu do produkcji nawozów. „Spadek cen gazu był jednym z czynników osiągnięcia dodatniego wyniku EBITDA w segmencie agro. Z uwagi na kontynuację spadkowego trendu notowań gazu spodziewamy się pozytywnego wpływu na wynik również w IV kwartale” – podaje biuro prasowe Azotów.

Reklama
Reklama

Z obecnych obserwacji spółki wynika, że zimą ceny błękitnego paliwa powinny utrzymać się na podobnym poziomie co obecnie, czyli w okolicach 30 euro za 1 MWh, o ile nie wystąpią jakieś nieprzewidziane zdarzenia. Chodzi zwłaszcza o duże odchylenia od prognozowanej temperatury i czynniki geopolityczne.

Foto: GG Parkiet

„Zużycie gazu ziemnego, który dla Grupy Azoty jest surowcem a nie paliwem, jest ściśle powiązane z sytuacją popytowo-podażową na rynku nawozowym. Obecnie zbliżamy się do wiosennego sezonu nawozowego i z tej racji staramy się maksymalizować wykorzystanie zdolności produkcyjnych” - informuje tarnowski koncern.

Ceny gazu mają też znaczący udział w strukturze kosztów KGHM-u. Z drugiej jednak strony nie wpływają na zwiększenie lub zmniejszenie jej działalności operacyjnej.

Koncern zdecydowaną większość surowca pozyskuje z lokalnych złóż należących do grupy Orlen. Są to złoża gazu zaazotowanego, a więc surowca innego niż powszechnie stosowany w krajowej sieci gazociągowej. Jedynie należąca do spółki Huta Miedzi Legnica korzysta z gazu wysokometanowego. Nie wpłynęło to jednak na zmianę dostawcy.

Czytaj więcej

Będzie więcej rurociągów, terminali i magazynów
Reklama
Reklama

KGHM zapewnia, że działalność operacyjna spółki była stabilna w III kwartale i takie same są plany na IV kwartał. – W IV kwartale spodziewane jest mniejsze zużycie gazu z powodu planowanego harmonogramu remontu bloków gazowo-parowych. Niższe ceny gazu oraz wdrażane inicjatywy optymalizujące, m.in. zużycie czynników energetycznych, mają pozytywny wpływ na wyniki finansowe spółki - przekonuje Artur Newecki, rzecznik prasowy KGHM-u.

Coraz większym odbiorcami gazu w Polsce są koncerny energetyczne. To konsekwencja inwestycji realizowanych w kolejne jednostki energetyczne zasilane tym paliwem. Szczególnie duże znaczenie odgrywa on w grupie PGE. Koncern nie odpowiedział jednak na żadne nasze pytania, w tym te dotyczące wpływu cen gazu na jego działalność. Podobnie było z Eneą. Z kolei Tauron informuje, że gaz ma mały udział w wynikach grupy.

Katowicki koncern dla swoich klientów dostawy gazu zabezpiecza na bieżąco po cenach rynkowych. „Dla przedsiębiorstw energetycznych podstawowym aspektem prowadzonych analiz, jak i podejmowania decyzji handlowych jest kryterium opłacalności ekonomicznej importu danego surowca. W przypadku gazu ziemnego korzystne ceny, najniższe od ponad półtora roku, mogą przenieść się na lepszą ekonomikę spółek z grupy Tauron zajmujących się sprzedażą paliwa gazowego, jak i jego zużyciem na produkcję ciepła oraz energii elektrycznej dla odbiorców” - twierdzi zespół prasowy Tauronu. Dodatkowo koncern na bieżąco analizuje sytuację cenową zarówno w kraju, jak i za granicą, starając się z odpowiednim wyprzedzeniem zniwelować potencjalną utratę prognozowanego zysku.

Mimo spadku cen błękitnego paliwa, Tauron nie może jednoznacznie stwierdzić, że w następnych miesiącach grupa zwiększy zużycie surowca, zwłaszcza w kotłowniach gazowych oraz kotłowniach szczytowo-rezerwowych, gdyż wpływ na to ma wiele innych uwarunkowań zewnętrznych. Do najważniejszych zalicza m.in. zmiany temperatury powietrza oraz tzw. wskaźnika CSS.

Co do zasady spadki cen gazu są jednak dla grupy Tauron czynnikiem pozytywnym. „Po pierwsze, jest to zawsze wartość dodana dla klientów, którzy oczekują w ofertach jak najniższych cen zakupu. Po drugie, grupa Tauron  wykorzystuje gaz ziemny na własne potrzeby, więc spadające ceny gazu również były aspektem pozwalającym na optymalizację kosztów” - wylicza zespół prasowy Tauronu.

Reklama
Reklama

Unimot widzi zarówno możliwość spadku cen gazu, jak i wzrostu

Unimot, jeden z największych niezależnych dostawców gazu w Polsce, zauważa, że wydarzenia geopolityczne, takie jak rozmowy pokojowe o sposobie zakończenia wojny w Ukrainie, nadal mogą oddziaływać na ceny tego surowca. „W hipotetycznej sytuacji osiągnięcia porozumienia pokojowego, które skutkowałoby poluzowaniem amerykańskich sankcji na rosyjskie surowce, nie można wykluczyć pogłębienia korekty na rynku gazu. Patrząc na czynniki fundamentalne, hamulcem do większego wzrostu notowań giełdowych może być wysoki import LNG, głównie z USA” - ocenia biuro prasowe Unimotu.

Dodaje, że uruchamiane w tym i kolejnym roku nowe kompleksy skraplające w istotny sposób poprawiają zaopatrzenie globalnego rynku w surowiec, zmniejszając konieczność konkurencji pomiędzy głównymi importerami, czyli Europą i Azją. Z drugiej jednak strony, niższy od zeszłorocznego poziomu zapełnienia unijnych magazynów może spowodować pewien wzrost cen, szczególnie przy dłuższym okresie mrozu lub niższej generacji z farm wiatrowych.

„Rosnące uzależnienie Europy od dostaw amerykańskiego LNG rodzi również ryzyko wzrostu cen w razie zaburzeń logistycznych w dostawach skroplonego gazu drogą morską (np. epizody burz śnieżnych w styczniu w USA). Niewiadomą pozostaje skala chińskiego importu LNG obecnej zimy, mając na uwadze tegoroczną zmianę w podejściu Państwa Środka do zakupów i preferowanie importu surowca gazociągami z Rosji oraz w postaci LNG z objętego sankcjami projektu Arctic LNG2” – wylicza Unimot. Zauważa, że dotychczasowa ujemna dynamika (w ujęciu rocznym) chińskiego importu LNG pozwalała na utrzymanie niższych cen gazu m.in. w Europie.

W tym roku Unimot w biznesie gazu ziemnego odnotowuje duży wzrost wolumenowy sprzedaży gazu i uzyskanych z tego tytułu przychodów. To przede wszystkim konsekwencja sukcesywnie poszerzanego portfela odbiorców. Jednocześnie spadły zyski, na co wpływ miała m.in. sprzedaż zapasów obowiązkowych gazu po cenach niższych od cen ich zakupu.

Unimot informuje, że na wyniki finansowe grupy w biznesie gazu wpływ mogą mieć w kolejnych okresach głównie: zmieniające się ceny surowca, presja konkurencyjna w zakresie marż oraz poziom zatwierdzonych taryf w zależnych firmach Unimot System oraz Unimot Energia i Gaz. Spółka rozważa też poszerzanie łańcucha dostaw o współpracę z podmiotami z krajów ościennych.

Surowce i paliwa
Ceny gazu ziemnego nadal mogą być niższe niż rok temu
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Surowce i paliwa
Za redukcje zatrudnienia w górnictwie zapłacimy miliardy. Sejm przyjął ustawę
Surowce i paliwa
KGHM wyemituje siedmioletnie obligacje
Surowce i paliwa
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Materiał Promocyjny
Mokotów z wyższej półki. Butikowe projekty mieszkaniowe SGI
Surowce i paliwa
Barbórka w JSW ma być okrojona. Związki były temu przeciwne
Surowce i paliwa
Bumech skarży pomoc dla polskiego węgla do Brukseli
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama