Notowania ropy naftowej rozpoczynają bieżący tydzień od konsolidacji. Cena surowca gatunku WTI w Stanach Zjednoczonych oscyluje w okolicach 82,40 USD za baryłkę, podczas gdy notowania ropy naftowej Brent poruszają się w okolicach 86,20 USD za baryłkę. W przypadku obu tych gatunków ropy, podobne poziomy cenowe były widoczne także pod koniec poprzedniego tygodnia.
Inwestorzy nie zareagowali istotnie na piątkowy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej, mimo że spodziewano się podwyższonej zmienności po jego publikacji. Być może ten brak istotnej reakcji wziął się stąd, że MAE ostatecznie nie zaskoczyła rynku: instytucja ta podkreśliła jedynie to, o czym już wcześniej spekulowano, a mianowicie fakt, że dodatkowe cięcia wydobycia ropy naftowej przez kartel OPEC+ stanowią dla rynków ryzyko pojawienia się deficytu na rynku ropy w drugiej połowie bieżącego roku. To zaś wywiera presję na wzrost cen tego surowca, uderzający w konsumentów oraz ogólnie we wzrost gospodarczy na świecie.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
MAE zakłada, że w bieżącym roku globalny popyt na ropę naftową będzie rekordowy i wyniesie przeciętnie 101,9 mln baryłek dziennie, czyli będzie o 2 mln baryłek dziennie większy niż w 2022 r. Według tej instytucji, popyt ma wystrzelić w górę zwłaszcza w II połowie bieżącego roku i sięgnąć wtedy około 103 mln baryłek dziennie – zaś podaż, według obecnych szacunków, w tym czasie utrzyma się w rejonie 101 mln baryłek dziennie.
Jednocześnie, w tym scenariuszu jest wiele niewiadomych, spośród których największą będzie popyt w Chinach. Prognozy wzrostu globalnego popytu bazują bowiem głównie na oczekiwaniach popandemicznego ożywienia gospodarczego w tym kraju.