Decyzje o podwyżkach stóp procentowych były zgodne z oczekiwaniami, a podczas konferencji przeważały jastrzębie komentarze, co również było oczekiwane. Emocji na pewno nie zabrakło wśród obserwujących notowania indeksów akcji, rynku walutowego czy rynku surowców. Podczas tego typu wydarzeń to właśnie spekulanci przejmują rynki, więc należy spodziewać się niespodziewanego. O ile czasami można przewidzieć decyzje bankierów i wydźwięk konferencji, to zachowania spekulantów już nie. Widać to chociażby po notowaniach metali szlachetnych, które znacząco zyskały bezpośrednio po decyzji Fedu i te wzrosty były utrzymane do posiedzenia EBC, czyli przez 18 godzin, natomiast później już przeważały spadki.
Złoto najpierw zdrożało o 1,8 proc., żeby potem stracić 2,3 proc. Zmienność na srebrze była jeszcze większa, bo jego cena najpierw wzrosła o 5,1 proc., żeby potem spaść również o 5,1 proc. Inaczej zachowały się notowania platyny i palladu, których ceny już nie wróciły do poziomów sprzed posiedzenia Fedu. Złoto i srebro to znacznie bardziej popularne metale pod kątem inwestycyjnym od platyny i palladu, więc nie może dziwić rozjazd pomiędzy zmianami kursów. Oczywiście dla inwestorów długoterminowych te zmiany cen nie mają żadnego znaczenia i pewnie dzięki temu mogą spać spokojniej.