Z takim okresem mamy do czynienia obecnie. Epidemia koronawirusa zaczęła przynosić negatywne efekty dla chińskiej, jak również globalnej gospodarki. Jednocześnie uwypukliła ona obawy, które wśród inwestorów tliły się już wcześniej: te dotyczące spowolnienia w światowej gospodarce. O tym, że chińska gospodarka ma trudności z tak dynamicznym wzrostem, jaki panował tam w ostatnich latach, wiadomo było już od dłuższego czasu. Powszechnie wiadomo również, że Państwo Środka ma też duże znaczenie w kontekście całego świata, ponieważ wzrost globalny był napędzany w XXI wieku w znaczącym stopniu właśnie wzrostem w Chinach.
Skutkiem obaw o sytuację światową jest dynamiczna zwyżka notowań złota. Miniony tydzień był najlepszym czasem dla kruszcu od 2011 r., czyli od czasu osiągnięcia przez złoto rekordowo wysokich cen. Notowania złota nie tylko ustabilizowały swoją pozycję ponad barierą 1600 USD za uncję, ale dotarły już do okolic 1700 USD za uncję. Ten kolejny psychologiczny poziom będzie ważną barierą do sforsowania w najbliższym czasie. W lutym notowaniom złota nie udało się go przebić, jednak przedłużający się strach na globalnych rynkach może zmienić sytuację na korzyść strony popytowej.