Dla części firm doliny wodorowe nie mają sensu

Cięcia kosztów, brak synergii czy odległa wizja osiągnięcia korzyści z tytułu obecności na rynku wodoru sprawiają, że nie wszystkie spółki chcą się angażować w ten biznes. Na szczęście są też takie, które mocno stawiają na dalszy rozwój.

Publikacja: 22.09.2025 06:00

Wodór do celów transportowych można kupić w Polsce w niewielu miejscach. Za kilka lat stacji tankowa

Wodór do celów transportowych można kupić w Polsce w niewielu miejscach. Za kilka lat stacji tankowania powinno być już znacznie więcej. Kluczową do rozwiązania sprawą pozostaje jednak obniżka wysokich cen wodoru.

Foto: SHUTTERSTOCK

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wspierają rozwój rynku wodoru w Polsce?
  • Jakie bariery utrudniają pełne wykorzystanie potencjału wodoru?
  • Co sprawia, że Orlen jest jednym z liderów w rozwoju dolin wodorowych?

W Polsce funkcjonuje obecnie 11 dolin wodorowych (DW). To przedsięwzięcia mające na celu tworzenie regionalnych rynków zielonego wodoru (z odnawialnych źródeł), w ramach których będzie prowadzona produkcja, przesył i magazynowanie tego paliwa oraz będzie ono stosowane w różnych sektorach gospodarki. W praktyce jest z tym różnie. Część DW faktycznie się rozwija i realizuje konkretne projekty, na które pozyskały finansowanie, a inne cały czas są w fazie deklaracji o planowanej współpracy.

Spółki pytane o kluczowe czynniki sprzyjające rozwojowi rynku wodoru w Polsce, najczęściej mówią o jego wspieraniu przez nowe regulacje prawne i inicjatywy, zarówno krajowe, jak i wspólnotowe. Chodzi zwłaszcza o te związane z postępującą transformacją energetyczną i rosnącym zapotrzebowaniem na paliwa alternatywne.

Z drugiej strony poważną barierę stanowią wysokie koszty realizacji inwestycji i brak efektywnych technologii. Dziś nie ma też zbyt wielu stabilnych i długoterminowych odbiorców końcowych tego paliwa. Ponadto wciąż nie istnieje odpowiednia infrastruktura produkcyjna, przesyłowa i magazynowa.

Foto: Parkiet

Reklama
Reklama

Międzynarodowy certyfikat posiadają dziś dwie polskie doliny wodorowe

Orlen na terenie Polski jest partnerem czterech dolin wodorowych: Mazowieckiej, Bursztynowej, Dolnośląskiej i Śląsko-Małopolskiej. W pierwszych dwóch pełni rolę lidera. Co ważniejsze, obie, jako jedyne w Polsce, posiadają certyfikat doliny wodorowej wydany przez Mission Innovation i Clean Hydrogen Partnership. „Tego typu certyfikat wydawany jest dla projektów spełniających rygorystyczne kryteria wymagane dla projektów określanych jako doliny wodorowe. Na całym świecie obecnie jest 96 certyfikowanych dolin wodorowych z 36 krajów” – informuje zespół prasowy Orlenu.

Obecnie koncern w ramach Mazowieckiej DW realizuje projekt HySPARK (Hydrogen Solutions for euroPean Airports & Regional Kinetics), który jako pierwszy w Polsce pozyskał finansowanie z unijnego programu Clean Hydrogen Partnership. „Środki przyznane dla konsorcjum 15 partnerów w sierpniu, w wysokości blisko 9 mln euro zostaną przeznaczone m.in. na produkcję pojazdów wodorowych oraz ich testowanie na potrzeby lotniska Chopina i warszawskiej komunikacji miejskiej. Innowacyjne pojazdy wodorowe, wyprodukowane w ramach HySPARK, będą zasilane paliwem dostarczanym z hubu Orlenu we Włocławku” – informuje koncern.

Grupa realizuje również wiele wodorowych projektów samodzielnie. Do kluczowych zalicza m.in. Hydrogen Eagle, przedsięwzięcie dotyczące budowy zintegrowanej infrastruktury wodorowej składającej się z rozproszonych hubów wodorowych i sieci stacji tankowania wodoru dla transportu ciężkiego, miejskiego i osobowego zlokalizowanych na sieci TEN-T. W jego ramach planowana jest też budowa wielkoskalowych źródeł wodoru odnawialnego, który będzie wykorzystany do dekarbonizacji przemysłu (rafinerie i produkcja nawozów).

„Drugim, kluczowym projektem jest Green H2, którego celem jest budowa wielkoskalowej instalacji wytwarzającej wodór odnawialny, spełniający wymogi dla RFNBO (paliwo odnawialne pochodzenia niebiologicznego – red.). Wodór będzie wykorzystywany w procesie produkcji paliw w Gdańsku” – podaje Orlen. Dodaje, że integralnym elementem instalacji będzie system magazynowania energii, umożliwiający redukcję negatywnego wpływu zmienności dostaw prądu.

Koncern realizuje też projekt o nazwie Clean Cities, w ramach którego uruchomiono już cztery ogólnodostępne, całodobowe stacje wodorowe w Poznaniu, Katowicach, Wałbrzychu i Włocławku. Następne takie obiekty mają powstać w: Bielsku-Białej, Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie, Gdyni, Pile i Warszawie. W kolejnym etapie planowane jest wybudowanie jeszcze 16 stacji wodorowych. Orlen realizuje też projekt HyFly, który ma na celu produkcję z wykorzystaniem wodoru 70 tys. ton e-paliw (paliw syntetycznych), które będą stosowane głównie jako niskoemisyjne paliwo lotnicze.

Czytaj więcej

Wodór jest wciąż drogi, a stacji jego tankowania mało
Reklama
Reklama

Wodór może pomóc spółkom zdywersyfikować działalność

Członkiem Dolnośląskiej DW jest Tauron. „Udział w tej inicjatywie wspiera realizację strategii dekarbonizacji oraz rozwój regionalnych ekosystemów wodorowych. Analizujemy możliwość rozszerzenia współpracy w ramach wspólnych projektów, szczególnie w kontekście rozwoju infrastruktury i rynku odbioru wodoru” – informuje zespół prasowy Tauronu. Po przystąpieniu do Dolnośląskiej DW koncern rozpoczął współpracę dotyczącą integracji istniejących projektów oraz rozwijał nowe koncepcje hubów wodorowych w regionie i projektów transgranicznych.

Za kilka lat Tauron chce z kolei rozpocząć realizację trzech dużych projektów. W Jaworznie i Stalowej Woli planuje produkcję wodoru na potrzeby przemysłu i transportu. Ponadto na terenie woj. śląskiego mają powstać ogólnodostępne huby tankowania zielonych paliw, na które będą się składać stacje wodorowe i ładowarki dużej mocy.

Grupa Tauron jest obecnie na etapie przygotowywania projektów wodorowych obejmującym m.in. studia wykonalności, analizy techniczne, działania formalno-prawne oraz pozyskiwanie finansowania. „Nakłady w tym zakresie są relatywnie niewielkie w porównaniu do planowanej skali inwestycji. Faza realizacyjna projektów wodorowych, której rozpoczęcie przewidujemy od 2027 r., będzie wiązała się z istotnym wzrostem wydatków – szacowanym na ponad 100 mln zł rocznie” – podaje Tauron. Zauważa, że wodór stanowi jeden z kluczowych kierunków transformacji energetycznej grupy, rozwijany równolegle z projektami OZE i magazynowania energii.

Partnerem Śląsko-Małopolskiej DW jest grupa JSW. Jej zaangażowanie wynika z przyjętej strategii, której jednym z celów jest rozwój nowych technologii oraz dywersyfikacja działalności w obszarze energii odnawialnej i czystych technologii. – Grupa JSW jest otwarta na możliwość dołączenia do innych dolin wodorowych, niemniej, priorytetem jest nasza działalność na terenie Śląska i regionu. Ewentualna decyzja o przystąpieniu do partnerstwa jest uzależniona od dostępnych możliwości współfinansowania projektów oraz potencjału rynkowego poszczególnych dolin, które mogą wesprzeć realizację naszej strategii rozwoju innowacyjnych technologii energetycznych – mówi Wojciech Sury, rzecznik JSW.

Przyznaje, że w tej chwili koncern nie realizuje żadnych przedsięwzięć w ramach DW. W najbliższym czasie spodziewa się jednak wzrostu aktywności jej uczestników. Samodzielnie grupa JSW realizuje za to projekt o nazwie Coke-2-H2, którego przedmiotem jest opracowanie technologii separacji wodoru z gazu koksowniczego. Wdrożenie jego rezultatów planowane jest w Koksowni Przyjaźń. Według koncernu potwierdzenie skuteczności technologii separacji wodoru wysokiej czystości z gazu koksowniczego pozwoli w przyszłości na podjęcie decyzji o budowie instalacji wielkoskalowej.

– Ponadto JSW analizuje potencjał wodorowy w obszarze działalności wydobywczej, gdzie jednym z produktów ubocznych produkcji węgla metalurgicznego jest metan, który wychwytujemy i przetwarzamy obecnie w energię elektryczną – podaje Sury. Projekt nosi nazwę Meth2Gen i zakłada wdrożenie nowoczesnej metody odmetanowania górotworu z użyciem wierceń kierunkowych, co znacząco zwiększy efektywność ujmowania metanu w kopalniach. Drugi filar tego projektu to budowa instalacji do produkcji wodoru z nadmiarowego metanu, który obecnie jest spalany lub wypuszczany do atmosfery.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Rynek paliw alternatywnych w Polsce w powijakach

Część firm nie widzi potrzeby uczestnictwa w dolinach wodorowych

Ponad dwa lata temu do porozumienia o utworzeniu Lubelskiej DW przystąpiła Bogdanka. – Inicjatywa ta stanowi platformę współpracy ukierunkowaną na rozwój regionalnych kompetencji w zakresie gospodarki wodorowej – z uwzględnieniem transferu wiedzy, technologii oraz innowacyjnych rozwiązań pomiędzy przedstawicielami administracji, nauki i biznesu. Zgodnie z aktualnym podejściem sygnatariuszy, działania skupione są na umacnianiu istniejących struktur współpracy w regionie, bez planów przystępowania do innych tego typu inicjatyw – twierdzi Marcin Kujawiak, kierownik działu komunikacji i promocji Bogdanki. Dodaje, że zaktualizowana strategia spółki do 2030 r. identyfikuje zielony wodór oraz paliwa syntetyczne jako jeden z kierunków rozwoju działalności badawczo-rozwojowej. W efekcie obszar ten traktowany jest obecnie jako przedmiot prac analityczno-koncepcyjnych i projektowych, a nie jako element działalności przemysłowej spółki.

Założycielem i członkiem wspierającym w Dolnośląskiej DW był KGHM. Niedawno koncern opuścił jednak struktury tej inicjatywy. – W ramach wdrożonego planu optymalizacji kosztów, KGHM ograniczył członkostwa w organizacjach niebędących kluczowymi, z punktu widzenia funkcjonowania spółki na rynku, przez co zredukował wydatki wynikające ze składek członkowskich – podaje Artur Newecki, rzecznik prasowy miedziowej spółki.

Niezależnie od tego, zgodnie z przyjętą polityką klimatyczną i planem dekarbonizacji, koncern zamierza osiągnąć do 2050 r. neutralność klimatyczną. Jednym ze środków wymaganych do osiągnięcia tego ambitnego celu jest zastosowanie technologii wodorowych, w tym wodoru jako potencjalnego bezemisyjnego paliwa. W związku z tym KGHM prowadzi analizy dotyczące produkcji zielonego wodoru z własnych źródeł wytwórczych energii elektrycznej i jego wykorzystania na własne potrzeby.

Obecnie członkiem żadnej DW nie jest też grupa PGE. Jednocześnie koncern zapewnia, że zgodnie ze strategią aktywnie monitoruje rozwój technologii związanych z zielonym wodorem, szczególnie w kontekście konieczności komercjalizacji zeroemisyjnych paliw w ciepłownictwie po roku 2035. „W ramach wewnętrznych działań grupy PGE realizowane jest przedsięwzięcie pod nazwą Program Zielonych Paliw, który ma za zadanie identyfikację potencjału wykorzystania zielonych paliw (nie tylko wodoru) w ramach działalności grupy PGE” – podaje biuro prasowe spółki.

Reklama
Reklama

Z biznesu wodorowego stopniowo będzie się wycofywać Polenergia. Wprawdzie spółka w wieloletniej perspektywie widzi perspektywy dla tego paliwa, ale jednocześnie nie dostrzega efektu jego synergii z głównymi obszarami działalności grupy. Wodór nie współgra też z obecnie realizowanymi dużymi i przełomowymi projektami, takimi jak morskie farmy wiatrowe. – Na tym etapie rozwoju rynku niskoemisyjnego wodoru w Polsce, produkcja tego typu to działalność bardzo kapitałochłonna, cechująca się ograniczoną możliwością pozyskania finansowania w świetle rozwijającego się dopiero popytu – twierdzi Mirosław Kuk, rzecznik Polenergii.

Surowce i paliwa
Wodór jest wciąż drogi, a stacji jego tankowania mało
Surowce i paliwa
Dziś produkcja zielonego wodoru jest za droga
Surowce i paliwa
Pomysł węglowej rezerwy pójdzie w odstawkę? Rynki mocy mają wystarczyć
Surowce i paliwa
Nowa strategia ukraińskiej spółki zakłada staranie się o koncesję na wydobycie węgla w Polsce
Surowce i paliwa
Na rynku biometanu jedna jaskółka wiosny nie czyni
Surowce i paliwa
Spółki chcą głębokich zmian w miedziowej daninie
Reklama
Reklama