Orlen już sobie radził bez ropy z Rosji

W pierwszej kolejności łatwiejsze będzie zastąpienie węglowodorów rosyjskich innymi, ale musimy myśleć dalej. Chodzi o zupełnie inne moce energetyczne – mówi podczas XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Karol Wolff, dyrektor biura strategii i projektów strategicznych PKN Orlen.

Publikacja: 27.04.2022 05:00

Orlen już sobie radził bez ropy z Rosji

Foto: Archiwum, irek dorożański irek dorożański

Jakie są najważniejsze punkty w strategii Orlenu? Nietrudno się domyślić, że zapewne dotyczą transformacji energetycznej i surowcowej.

Jesteśmy w trakcie aktualizacji strategii opublikowanej w 2020 r. Pod koniec tego roku chcemy ją ogłosić. Znaleźliśmy się w momencie, w którym na rynku energetycznym pojawiła się większa niepewność związana z sytuacją za wschodnią granicą, wojną w Ukrainie i stabilnością na rynku paliw, surowców energetycznych, takich jak ropa i gaz, czy energii elektrycznej. W takich warunkach musimy prognozować i podejmować decyzje inwestycyjne.

W jakie zatem obszary będziecie inwestować?

Nie widzimy wielu zmian w stosunku do tego, co pokazywaliśmy dwa lata temu. Zapewne niektóre trendy będą musiały przyspieszyć, w szczególności energetyka odnawialna. Mamy dwa duże obszary inwestycji Grupy Orlen. Po pierwsze energetyka odnawialna, po drugie petrochemia. Te kierunki będą podtrzymane, chociaż będziemy musieli dokonać pewnych korekt nakładów inwestycyjnych w poszczególnych projektach. Bowiem inflacja i koszty surowców zmieniają układ możliwości i sił koncernu.

Jednak energetyka odnawialna i petrochemia to kierunki st rategiczne. Przy czym odnawialne źródła energii (OZE), jako ten element energetyki, który zastąpi węglowodory, jest ważną częścią strategii.

Jednak petrochemia opiera się na ropie naftowej. Skąd będzie pochodzić ta ropa?

Ropa jest towarem płynnym, który można pozyskać na globalnych rynkach. Zakładamy, że nie będziemy importować ropy rosyjskiej. Możemy sprowadzać surowiec drogą morską z wielu innych kierunków. Na przykład z Europy Zachodniej, Morza Północnego, Afryki Zachodniej, Stanów Zjednoczonych czy Arabii Saudyjskiej. Te kierunki już wykorzystywaliśmy jako Grupa Orlen i w zaistniałej sytuacji będziemy z nich korzystać coraz częściej.

Wykorzystywaliście z powodzeniem?

Tak. Nie było ostatnio problemów z dostawami. Nawet w roku 2019 r. podczas kryzysu chlorowego, kiedy przez niemal 50 dni nie było dostaw ropociągiem Przyjaźń. Nie pozwoliliśmy klientom odczuć, że ropa była importowana z innych kierunków.

A jeśli chodzi o wspomniany ważny element strategii, o jakich OZE myślicie?

Przede wszystkim, w strategii mówimy o morskiej energetyce wiatrowej. To są projekty zarówno na Morzu Bałtyckim w Polsce, jak i krajach sąsiednich. W szczególności z zainteresowaniem patrzymy na kraje bałtyckie. Litwa, Łotwa i Estonia to miejsca, gdzie potencjalnie możemy wejść w segment morskiej energetyki wiatrowej.

Bardzo interesuje nas także rozwój wiatraków na lądzie, gdy zostaną zliberalizowane regulacje dotyczące inwestycji w te moce. Energetyka wiatrowa na lądzie jest w tym momencie najtańszym dostępnym sposobem generowania energii odnawialnej. A do tego jeszcze dochodzi fotowoltaika.

Jakie widzicie ryzyka dla realizacji strategii?

Mówimy o dwóch rodzajach ryzyk. Po pierwsze, są to ryzyka związane z przełączaniem się gospodarki i klientów na rozwiązania zeroemisyjne czy odnawialne źródła. W energetyce jest to prostsze, bo firmy podejmują decyzje inwestycyjne o budowie takich, a nie innych typów mocy. Trudniej jest w przypadku transportu, gdzie potrzebna jest zmiana systemu bazującego na decyzjach poszczególnych konsumentów. To oni decydują o tym, jakie auto chcą kupić i czy wybiorą samochód elektryczny, napędzany wodorem – gdy mówimy o transporcie ciężkim – czy dieslem.

Drugie pole ryzyk, które dostrzegamy i które mocno wpływa na naszą działalność, to regulacje. Chodzi o przekładanie wizji politycznych, takich jak np. pakiet Fit for 55, na konkretne rozporządzenia i dyrektywy zarówno na poziomie europejskim, jak i polskim. Panuje swego rodzaju niepewność regulacyjna, bo np. nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądał pakiet dyrektyw kształtujący kierunek zielonego wodoru i jakie rodzaje tego surowca będą możliwe do produkcji.

Czy bardzo trudnasytuacja geopolityczna, wojna w Ukrainie, spowolni te wszystkie procesy, np. pakiet Fit for 55?

Zapewne na chwilę się zatrzymamy, aby zidentyfikować, jak wygląda otoczenie, ale potem przyspieszymy. To już widać choćby w decyzjach Niemiec, które pokazały ambicje budowy 100 GW w morskiej energetyce wiatrowej i 200 GW w fotowoltaice w najbliższych latach. Energetyka odnawialna nie bazuje na surowcach i nie potrzebuje importu węglowodorów. W pierwszej kolejności łatwiejsze będzie zastąpienie węglowodorów rosyjskich innymi, ale musimy myśleć o następnym kroku. Chodzi o zastąpienie węglowodorów zupełnie innymi mocami energetycznymi. Duży potencjał dają OZE, ale też inne rodzaje energii, takie jak np. energia nuklearna, o której w Europie ponownie rozmawia się coraz częściej. not. gba

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty