Wzrost cen metali szlachetnych od drugiej połowy 2008 r. do końca kwietnia br. przyniósł rekordy złota i srebra. W tym samym okresie cena platyny próbowała wrócić do rekordu wszechczasów z I połowy 2008 r. Pod koniec kwietnia br. srebro osiągnęło najwyższą historyczną wartość - 49,82 dolara za uncję (mniej więcej w tym samym czasie najwięcej w historii kosztowało złoto – niemal 1,58 tys. USD za uncję), by później potanieć nawet o ponad jedną czwartą. Czy srebro może być okazją inwestycyjną?
- Ponieważ srebro nie należy do najbardziej popularnych rynków, inwestując w ten metal trzeba liczyć się z większym prawdopodobieństwem dużych wahań cenowych – podkreśla Marcin Krasoń z portalu structus.pl. Dlatego też – jak dodaje – fundusze strukturyzowane wychodząc naprzeciw tym obawom dywersyfikują portfele lokat. Zmniejszeniu ewentualnych strat służą też takie instrumenty jak dźwignia, zlecenia obronne, czy opcje binarne.
Inne formy inwestowania w metale szlachetne to kontrakty CFD, kontrakty terminowe bądź opcje. W Polsce można też nabyć akcje lub kontrakty na akcje spółek zajmujących się wydobyciem poszczególnych surowców (np. Rio Tinto, BHP Billiton, Anglo American). [b] W górę i w dół[/b] Początek tego roku był znakomitym okresem dla inwestujących w czysty kruszec: w odstępie 3 miesięcy, od końca stycznia do końca kwietnia, wartość srebra na światowych rynkach wzrosła o ponad 80,5 proc., z poziomu 26,84 dolarów 25. stycznia do 48,53 USD, ile za uncję płacono 28. kwietnia. W tym samym okresie stopa zwrotu certyfikatu inwestycyjnego RCB, naśladującego zmiany cen srebra wzrosła o ponad 72 proc. Wartość innego produktu Raiffeisen Centrobanku, struktura odzwierciedlająca zmianę koszyka metali szlachetnych, wzrosła w tym samym okresie o prawie 18,2 proc. Początek maja przyniósł silną przecenę na rynku srebra; co m.in. wiązało się z aprecjacją dolara wobec euro. Zdaniem większość analityków było to jednak efektem podniesienia przez Comex depozytów zabezpieczających od kontraktów terminowych. - Jeszcze kilka tygodni wstecz inwestor kupujący kontrakt na srebro, np. na 5 tys. uncji, notowany na rynku regulowanym mógł wpłacić ok. 5 proc wartości kontraktu. Teraz musi zapłacić ok. 15 proc. Decyzja ta zniechęciła wielu inwestorów – zauważa Paweł Kordała z X-Trade Brokers. Jego zdaniem chicagowska giełda dała też tym samym sygnał że spodziewa się wzrostu zmienności na rynku.
[b]Urośnie do 50 dolarów?[/b] Drastyczny spadek wartości srebra w ciągu kilku dni – od 28. kwietnia do 5. maja wielu przywiódł na myśl analogię z bańką spekulacyjną wywołaną przez braci Hunt i jej apogeum ze stycznia 1980 r. Wówczas skończyło się spadkiem wartości kruszcu o ponad 60 proc. w ciągu kilku tygodni.
Wielu analityków ocenia obecne wydarzenia właśnie jako pęknięcie bańki spekulacyjnej. Z drugiej strony niemal równie wiele głosów prognozuje dalszy wzrost cen surowców na światowych giełdach.