Zaznaczył też, że dla powodzenia transakcji najważniejsza jest realizacja inwestycji w Elektrowni Kozienice.

Próba sprzedaży 51 proc. akcji Enei w marcu tego roku zakończyła się bez rozstrzygnięcia. Chętnych na przejęcie walorów spółki energetycznej nie brakowało – pod koniec 2010 roku resort prowadził równoległe negocjacje z Kulczyk Holding i GDF Suez. Wcześniej oferty złożyły także EDF i czeski EPH. W połowie grudnia ministerstwo zdecydowało się na negocjacje z francuskim EDF. Ale ostatecznie do transakcji nie doszło.

Akcje Enei staniały wczoraj o 5,4 proc. Kurs zanurkował w ciągu dnia nawet do 15,8 zł (spadek o 9 proc.), ale później odbił i na koniec sesji cena walorów wyniosła 16,5 zł.

– Trudno ocenić, dlaczego notowania Enei zniżkują. Mocno spada jednak cały rynek. W czwartek nie wydarzyło się nic, co tłumaczyłoby takie zachowanie kursu – zauważa Maciej Hebda, analityk Espirito Santo. – W drugim półroczu spodziewamy się dobrych wyników spółek energetycznych i to powinno utrzymywać ich cenę. Pozytywne przełożenie na kurs Enei powinna mieć także zapowiedź ministra skarbu dotycząca możliwości wznowienia prywatyzacji tej spółki. Podczas ostatnich procesów prywatyzacyjnych Enea notowana była z premią do PGE i Tauronu.