Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chce w przyszłym roku udokumentować krajowe złoża ropy i gazu o zasobach około 64 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy naftowej).
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chce w przyszłym roku udokumentować krajowe złoża ropy i gazu o zasobach około 64 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy naftowej). Dla porównania: roczne wydobycie w Polsce to około 30 mln boe. – Odkrycie nowych, stosunkowo dużych jak na polskie warunki złóż, to efekt kolejnego skoku technologicznego, który dokonał się przy okazji poszukiwań w skałach łupkowych. Zastosowanie odwiertów poziomych oraz zabiegów szczelinowania hydraulicznego pozwala nam też pozyskiwać większe ilości surowca niż przy zastosowaniu wcześniej stosowanych rozwiązań – mówi Zbigniew Skrzypkiewicz, wiceprezes ds. poszukiwań i wydobycia PGNiG.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.
Mimo chwilowo niesprzyjających warunków zewnętrznych węgierski koncern wierzy, że w średnim terminie sytuacja ulegnie poprawie. W efekcie dużo inwestuje i dąży do wytwarzania produktów chemicznych o wysokiej wartości dodanej.