Obecnie funkcję tę piastuje Paweł Jarczewski, który jest kojarzony z poprzednim rządem, a zwłaszcza z byłym ministrem skarbu Włodzimierzem Karpińskim. Z naszych informacji wynika, że roszady w zarządzie tej największej polskiej firmy chemicznej są bardzo realne.

Na giełdzie nazwisk nie pojawia się wielu kandydatów. Media spekulują, że jedną z osób branych pod uwagę jako nowy szef tarnowskich Azotów jest wieloletni poseł PiS z tamtego okręgu Michał Wojtkiewicz. On sam przyznaje, że rozmawiał z przedstawicielami polskiego rządu o przyszłości nawozowej grupy. – Były takie rozmowy, ale to na pewno się jeszcze rozegra. To jest sprawa absolutnie ważna i podchodzę do tego tematu bardzo poważnie – powiedział Wojtkiewicz na antenie Radia Kraków. Na pytanie, czy zamieniłby ławę poselską na fotel prezesa, odpowiedział: – To jest wyzwanie, a ja lubię wyzwania. Mam jeszcze dużo energii.

Na rynku pojawiają się też informacje, że nowym szefem tarnowskiej grupy może zostać Krzysztof Jałosiński, prezes zależnych Polic. Policką spółką kieruje od stycznia 2011 r. i jednocześnie jest wiceprezesem Grupy Azoty. Z branżą chemiczną związany jest od wielu lat.

Tajemnicą poliszynela jest, że w Grupie Azoty od lat mamy do czynienia z próbą sił pomiędzy poszczególnymi spółkami zależnymi, rozsianymi po całym kraju. Największe zakłady grupy znajdują się bowiem w Tarnowie (siedziba spółki), Puławach, Policach i Kędzierzynie-Koźlu. Tę cichą konkurencję wygrały ostatnio Puławy, gdy Paweł Jarczewski – prezes tamtejszej spółki – stanął na czele całej grupy. Te lokalne animozje mogą mieć znaczenie dla wyboru składu nowego zarządu Azotów.

Grupa Azoty przeszła w ostatnich latach ogromną metamorfozę. Po wchłonięciu Puław jej skala działalności znacząco wzrosła, podobnie jak rynkowa wycena. Azoty znalazły się w pierwszej dziesiątce światowego rankingu firm chemicznych, które w ostatnich pięciu latach wykreowały największy całkowity wzrost wartości dla akcjonariuszy. Zestawienie przygotowała The Boston Consulting Group. Analitycy szacują, że ten rok może być kolejnym dobrym okresem dla chemicznej grupy. Spółce sprzyjają bowiem spadające ceny surowców, w tym gazu – kluczowego składnika do produkcji nawozów.