Po tym, gdy australijski Prairie Mining ogłosił, że w planowanej na Lubelszczyźnie kopalni Jan Karski wydobywać będzie głównie węgiel koksowy, inwestycji przygląda się Jastrzębska Spółka Węglowa. Jak dotąd JSW rozmawiała z Prairie wyłącznie o współpracy przy projekcie budowy kopalni Dębieńsko na Śląsku. – Będziemy zapewne rozmawiać także o drugim projekcie, ale musimy poznać więcej szczegółów. Dębieńsko jest nam dobrze znane, bo to jest to samo złoże, na którym obecnie pracujemy. Do spotkania z Prairie dojdzie w ciągu najbliższych 10 dni – zapowiada Daniel Ozon, prezes JSW.
Jastrzębska spółka planuje jednocześnie emisję kolejnych obligacji w kraju i za granicą. – Rozmawiamy z bankami polskimi i kilkoma bankami w Londynie, które są liderami w lokowaniu obligacji na rynku amerykańskim. Widzimy duże szanse właśnie za oceanem, by tam uplasować nasze papiery z siedmio- czy ośmioletnim terminem wykupu – przekonuje Ozon. Środki z potencjalnej emisji spółka chce przeznaczyć na refinansowanie długu oraz bieżące inwestycje. Tylko w tym roku JSW planuje wydać na inwestycje 1,8 mld zł. W kolejnych dwóch latach nakłady sięgną 1,5–1,6 mld zł.
Zdaniem Ozona wprowadzenie ceł na stal przez USA w krótkim terminie nie stanowi ryzyka dla działalności JSW. – Unia Europejska eksportuje około 5 mln ton stali do USA. W mojej ocenie taką ilość UE będzie potrafiła sprzedać w innym regionie. Tak więc produkcja stali i koksu nie zmniejszy się drastycznie – twierdzi prezes JSW. .02