Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ceny paliw na stacjach w Polsce są dziś wyjątkowo wysokie. Co więcej, drożeją, mimo że koniec lata oznacza również koniec sezonowego wzrostu popytu na te produkty. Z drugiej strony w ujęciu rok do roku mamy cały czas wzrost konsumpcji, co powszechnie uznawane jest jako efekt skutecznej walki państwa z szarą strefą w branży oraz wzrostu gospodarczego.
Z danych e-petrol wynika, że w ostatnim tygodniu średnia cena oleju napędowego wynosiła na stacjach 5,04 zł za litr, benzyna Pb95 kosztowała 5,11 zł, a autogaz 2,28 zł. To znacznie więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Co więcej, ceny nadal będą rosły. E-petrol prognozuje, że w najbliższym tygodniu za diesla będziemy płacić 5,02–5,13 zł za litr, za benzynę Pb95 około 5,04–5,13 zł, a za autogaz już 2,28–2,37 zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.