Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dyskusja o tym, jak ważne są banki dla górnictwa i energetyki trwa co najmniej od kilkunastu miesięcy, kiedy to globalne centrale zaczęły deklarować wyjście z inwestycji opartych na kopalinach, a w ślad za nimi musiały to zrobić ich spółki córki w poszczególnych krajach. – Kopalnie mają duże inwestycyjne zaniedbania, dlatego muszą angażować pieniądze w najnowocześniejsze rozwiązania – przekonuje na stronach wnp.pl Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. W efekcie „banki hamują rozwój górnictwa".
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dziś wygasa ostatni kontrakt na import ropy z Rosji do czeskich rafinerii koncernu. Dostaw faktycznie zaprzestano już w marcu. Od jutra Orlen i cały nasz region nie będzie związany żadnymi umowami dotyczącymi rosyjskiego surowca.
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.