Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W II kwartale sytuacja może się nieco poprawić za sprawą uruchomionego właśnie wydobycia z pierwszego odwiertu na złożu Arfugl. Jak przekonuje giełdowa spółka, jest ono wyjątkowo atrakcyjne, gdyż produkcja zapewnia rentowność nawet przy cenie ropy wynoszącej ok. 15 USD za baryłkę. Taki rezultat udało się osiągnąć dzięki podłączeniu odwiertu do znajdującej się w pobliżu platformy produkcyjno-magazynującej FPSO Skarv. W ten sposób obniżono koszty zagospodarowania złoża. Był to też argument za tym, aby uruchomić wydobycie pomimo trudnych warunków rynkowych spowodowanych niskimi notowaniami ropy. W środę kurs surowca typu Brent spadał nawet poniżej 17 USD za baryłkę. To zresztą nie jest jedyne zmartwienie firm wydobywczych. – Z uwagą śledzimy sytuację na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, który, podobnie jak inne części świata, pozostaje pod wpływem pandemii koronawirusa. Na razie jednak wydobycie z koncesji, których udziałowcem jest PGNiG, tak samo jak z pozostałych złóż w tym regionie, przebiega bez zakłóceń – mówi Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.