Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeffrey Auld, prezes Serinus Energy uważa, że cena akcji w Londynie i Warszawie powinna być podobna.
Czwartek był kolejnym dniem wzmożonego handlu akcjami Serinus Energy na GPW. O ile jednak w poprzednich dniach przeważali kupujący, o tyle obecnie sprzedający. W efekcie już na otwarciu sesji kurs wynosił 1,35 zł, co oznaczało jego zniżkę o 14,6 proc. Ciągle nie zmienia to faktu, że w Warszawie handel odbywa się po wielokrotnie wyższej cenie niż w Londynie. Na rynki AIM w czwartek kurs spółki spadał nawet poniżej 3,8 pensa, a wiec poniżej 0,2 zł według obecnego kursu NBP. – Nie znamy powodu, dla którego cena akcji w Warszawie miałaby tak bardzo różnić się od ceny akcji w Londynie – mówi Jeffrey Auld, prezes Serinus Energy, odpowiadając na pytania „Parkietu". Dodaje, że spółka nie posiada dwóch rodzajów akcji. – Cena w Londynie i Warszawie powinna być podobna – uważa Auld.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.
Mimo chwilowo niesprzyjających warunków zewnętrznych węgierski koncern wierzy, że w średnim terminie sytuacja ulegnie poprawie. W efekcie dużo inwestuje i dąży do wytwarzania produktów chemicznych o wysokiej wartości dodanej.