Podaż napiera, ale byki nie oddają pola

Po dobrym początku roku krajowe indeksy akcji utkwiły w trendzie bocznym w oczekiwaniu na sygnały z rynków bazowych. Zawsze znajdą się jednak spółki, które mogą się zachować lepiej od szerokiego rynku. Które mają na to szansę w lutym?

Publikacja: 01.02.2023 21:00

Podaż napiera, ale byki nie oddają pola

Foto: Adobestock

Mało kto z pewnością przypuszczał, że pierwszy miesiąc tego roku będzie tak udany dla inwestorów. Co więcej, na ten moment na krajowych indeksach akcji nie dzieje się nic niepokojącego – twierdzą analitycy techniczni.

Lepiej od rynku

W dobie obaw o rozwój sytuacji gospodarczej, wysoką inflację i spodziewane kolejne podwyżki stóp procentowych o takim początku roku inwestorzy jeszcze kilka tygodni temu mogli tylko pomarzyć. Tymczasem niemal wszystkie główne indeksy giełdowe na świecie z końcem stycznia świeciły na zielono. Co więcej, gdzieniegdzie stopy zwrotu są już dwucyfrowe. Mowa tu m.in. o amerykańskim Nasdaq, indeksie spółek technologicznych. Główny indeks S&P 500 urósł z kolei o ponad 6 proc. Podobnie w Europie – niemiecki DAX ma już około 9 proc. na koncie, a francuski CAC40 – 9,5 proc. Krajowy WIG20 kończył styczeń z ponad 6-proc. zwyżką, zaś WIG urósł o 6,7 proc.

Na tle dokonań głównych benchmarków wyniki portfela technicznego „Parkietu” za zeszły miesiąc nie dają powodów do narzekania. Średnia stopa zwrotu w styczniu sięgnęła przeszło 11 proc., a dwucyfrowe stopy zwrotu pojawiły się trzykrotnie. Najmocniej nowy rok rozpoczął Artur Wizner z DM BPS, a wskazane przez niego Onde zwyżkowało aż o 45 proc. Drugi z kolei był Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl, który na styczeń zaproponował Grupę Azoty. Akcje tej spółki urosły o ponad 15 proc. Niewiele słabiej zachował się Kruk, na którego postawił Przemysław Smoliński z DM PKO BP.

Za wcześnie na obawy

O styczniowych wynikach indeksów akcji zdecydowały pierwsze dni miesiąca. W kolejnych tygodniach wyrysował się trend boczny, który trwa do dziś. WIG20 w pierwszej połowie miesiąca dotarł maksymalnie do około 1950 pkt, po czym jeszcze raz spróbował przełamać ten poziom na początku drugiej połowy miesiąca – niestety, nieudanie. Od tamtego czasu indeks głównie oscyluje wokół 1900 pkt, testując co pewien czas dolne ograniczenie konsolidacji przy około 1880 pkt. Na początku tygodnia WIG20 spadł poniżej 1900 pkt, we wtorek wrócił nad ten okrągły poziom, a w środę znów zniżkował. Indeks dużych przedsiębiorstw w trzech pierwszych dniach tego tygodnia poruszał się niemal w tym samym zakresie punktowym. – Wtorkowa sesja przyniosła odbicie części spółek przy podwyższonym wolumenie. Choć może ono sugerować zakończenie korekty i powrót trendu wzrostowego, to jednak ostatecznym potwierdzeniem będzie dopiero pokonanie maksimów z pierwszej połowy stycznia – komentuje Przemysław Smoliński, analityk BM PKO BP. Jak przyznaje, do tego czasu trudno mówić o konkretnych sygnałach kupna. – Z pewnością wpływ na warszawski rynek będzie miała sytuacja na giełdach za oceanem, gdzie S&P 500 zmaga się właśnie z oporem na poziomie grudniowych szczytów – zauważa Smoliński.

Zdaniem Piotra Kaźmierkiewicza z BM Pekao WIG20 pozostaje w ramach konsolidacji przy maksimach tendencji, co można odczytać jako wzmocnienie obowiązujących sygnałów kupna. – Pomimo faktu, że segment blue chips nieznacznie zredukował popytowe momentum, bilans minionych dni nie daje sprzedającym żadnego punktu zaczepienia – twierdzi. – W strukturze świec trudno doszukać się wyraźnych oznak ewentualnego zwrotu. W tym kontekście utrata linii dynamicznego trendu wzrostowego nie oznacza jeszcze zmiany obrazu technicznego – zapewnia Kaźmierkiewicz. Jak tłumaczy, do sygnałów sprzedaży na WIG20 wymagane jest bowiem potwierdzone obrotem zejście poniżej ostatniego lokalnego minimum (1860 pkt).

Sytuacja indeksu szerokiego rynku przypomina nieco to, co obserwujemy na WIG20. – Punktem odniesienia dla WIG pozostaje cały czas zanegowany kilka tygodni temu klaster Fibo: 59 543–60 020 pkt. Obecnie strefa ta pełni rolę zapory popytowej (zasada zmiany biegunów) – komentuje Paweł Danielewicz z BM Santandera. Jego zdaniem generuje to pozytywny obraz techniczny, ale warunkiem jest tutaj właśnie konieczność stabilnego utrzymywania się indeksu ponad wskazanym węzłem (na razie tak się właśnie dzieje). – W przeciwnym wypadku (wybicie wsparcia) pojawiłby się sygnał słabości faworyzujący w ujęciu krótkoterminowym obóz niedźwiedzi. Z kolei bezpośrednim celem dla byków pozostaje obecnie niezwykle ciekawy z punktu widzenia techniki opór Fibonacciego: 63 560–64 170 pkt, wyznaczony między innymi na bazie zniesienia 61,8 proc. całej ostatniej bessy – analizuje Danielewicz. Jak dodaje, podaż ma prawo zaakcentować swoją obecność w tak charakterystycznym rejonie cenowym, posiadającym dodatkowe wzmocnienie w postaci wiarygodnej, wewnętrznej linii trendu.

Lutowy mix

Jakie pomysły na luty mają eksperci analizy technicznej? Zacznijmy od dużych spółek, bo będą mieć najszerszą reprezentację w tym miesiącu. Co ciekawe, nie znajdziemy tu banków, które nakręcały WIG20 w pierwszej połowie stycznia. Sektor finansowy będzie miał jednak swojego przedstawiciela w postaci Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń. Akcje ubezpieczyciela zyskały na wartości w styczniu, choć wynik 3,7 proc. na tle benchmarku nie jest szczególnie udany. Co ciekawe, PZU jest też najsłabszą spółką ze wszystkich, które znalazły się w lutowym portfelu technicznym, biorąc pod uwagę wyniki od początku roku.

Kolejnym przedstawicielem blue chips jest CD Projekt, którego kurs wzrósł o 7,5 proc. w styczniu. W szerszym ujęciu możemy mówić o odbiciu od poziomu 130 zł, wokół którego toczył się handel w drugiej połowie grudnia. Miesiąc wcześniej akcje producenta gier sięgnęły lokalnego szczytu w okolicach 150 zł, natomiast w ostatnich dniach atakują pułap 140 zł.

Reprezentację dużych firm uzupełnia Grupa Kęty, której notowania umocniły się w 2023 r. już o 11 proc. Jak na razie jest to jednak tylko odreagowanie fatalnego grudnia, w którym akcje runęły z 591 zł do 457 zł. Spadki kursu zatrzymały się w podobnych okolicach jak dwa miesiące temu, zatem popyt może wyprowadzić kontrę, mając wsparcie formacji podwójnego dna. Warto też odnotować siłę Kęt w środę przy słabszym zachowaniu całego rynku.

Duże zwyżki mniejszych spółek

Ogółem wśród lutowych propozycji analityków przeważają średnie i małe przedsiębiorstwa, jednak ciężko doszukać się jednolitej kategorii. Z indeksu mWIG40 znalazły się Eurocash, który początek roku ma podobny jak rynkowa średnia, a także Bank Millennium, który zyskał już nieco więcej. Warto zauważyć, że akcje hurtownika w styczniu mierzyły się z poziomem 15,5 zł, starając się wydostać powyżej szczytów z 2021 r. Bank Millennium z kolei próbuje kontynuować zwyżki rozpoczęte jesienią zeszłego roku.

Najmocniejszą w tym roku spółką spośród wybranych na luty przez analityków jest Ferro należące do sWIG80. Akcje producenta armatury sanitarnej i instalacyjnej urosły już o 26 proc., choć warto pamiętać o trudnej końcówce zeszłego roku. Co więcej, w całym 2022 r. kurs Ferro spadł o ponad 36 proc. Jak na razie w styczniu doszło do ataku na lokalne szczyty, m.in. z listopada, jednak podaż zaatakowała przy poziomie 26 zł.

Lutową kadrę domykają trzy firmy z szerokiego rynku. Jedną z nich jest BoomBit, który zyskał już dotąd około 19 proc. Producent gier kontynuuje w ten sposób odreagowanie rozpoczęte w październiku zeszłego roku, tworząc wówczas formację podwójnego dna. W ostatnich dniach notowania zbliżyły się do 15 zł, tj. poziomu poprzednio widzianego w marcu 2022 r. Warto zauważyć, że BoomBit wypada zdecydowanie lepiej np. od subindeksu WIG-gry.

Dwie pozostałe spółki proponowane na luty to Sonel, producent przyrządów pomiarowych, którego kurs wyraźnie wzrósł pod koniec stycznia, a także starający się wyłamać z kilkumiesięcznego trendu spadkowego Protektor, zajmujący się produkcją i dystrybucją obuwia ochronnego.

materiały prasowe

Wojciech Białek Oanda TMS Brokers

Sonel

Sonel (stopa dywidendy 4,8 proc., wskaźnik C/Z 9,3, C/WK 1,52, kapitalizacja 145 mln zł) to polski producent wysokiej jakości przyrządów pomiarowych dla elektroenergetyki i telekomunikacji. Spółka produkuje także mierniki wielofunkcyjne, mierniki małych rezystancji, testery kolejności faz i mierniki cęgowe. Kurs akcji od 2008 r. przebywa w obrębie kanału długoterminowego trendu wzrostowego. Jego górne ograniczenie osiągał w latach 2008, 2010, 2014 i 2015–2016, a od dolnego odbijał się w latach 2009, 2011 i 2018. Po osiągnięciu w sierpniu 2021 r. poziomu obecnego historycznego rekordu (12,34 zł) kurs spadał dwukrotnie, osiągając strefę 8,81–8,83 zł w lutym 2022 r. i lipcu 2022 r. Ten poziom został obroniony, a pod koniec stycznia tego roku kurs osiągnął najwyższy poziom od roku.

materiały prasowe

Paweł Danielewicz Santander BM

Eurocash

Pozostawiam Eurocash w portfelu. Technicznie spółka nadal wygląda pozytywnie, a ma to przede wszystkim związek z obroną silnego wsparcia Fibo: 14,10–14,20 zł. Pierwszym sygnałem wyczerpywania się potencjału wzrostowego notowań byłoby zatem trwałe przełamanie wymienionej zapory popytowej. Celem dla niedźwiedzi mógłby wówczas stać się pułap cenowy 13,35 zł, czyli zniesienie 38,2 proc. całej fali wzrostowej, zapoczątkowanej 24 czerwca 2022 r. Z kolei głównym wyzwaniem dla byków pozostaje opór techniczny: 15,30–15,55 proc. Strefa na przestrzeni ostatnich tygodni jest wyraźnie respektowana przez rynek. By uzyskać zatem sygnał kontynuacji dominującego cały czas w ujęciu średnioterminowym trendu wzrostowego, walor musiałby w trwały sposób przedostać się ponad wskazany klaster cenowy (na razie – trzeba to obiektywnie przyznać – są z tym spore problemy).

materiały prasowe

Piotr Kaźmierkiewicz BM Pekao

BoomBit

Konfiguracja techniczna BoomBitu przedstawia się jednoznacznie pozytywnie. W październiku mieliśmy obronę czerwcowych minimów, a w listopadzie złamanie linii długoterminowego trendu spadkowego. Tym samym na wykresie dziennym notowania uformowały krótkoterminowy kanał wzrostowy, opisujący całość tak kreowanego odreagowania. Kluczowym punktem poprawy, w ujęciu tzw. price action, było natomiast sforsowanie strefy oporowej w okolicy ok. 13,50 zł (lokalne maksima z lipca i sierpnia 2022 r.), co potwierdziło ukształtowanie formacji podwójnego dna. W ostatnich dniach kurs wyraźnie zdynamizował tempo aprecjacji, a notoryczny test górnego ograniczenia wspomnianego kanału potwierdza wejście w popytowe momentum, przynajmniej w średnim horyzoncie.

materiały prasowe

Sobiesław Kozłowski Noble Securities

Ferro

Wzrost indeksu nieważonego dla polskich spółek, wyjście sWIG80 w ujęciu rocznym na plus i silne zachowanie NCIndeks oraz mWIG40 sprzyja średnim czy małym spółkom. W ujęciu tygodniowym oscylator stochastyczny generuje sygnał kupna, co potwierdza wzrost RSI. Przebicie 25,0 zł oznacza zniesienie 23,6 proc. spadku trwającego od 2021 r., natomiast potwierdzeniem byłoby sforsowanie 26,6 zł, czyli SMA-55. Wsparciem jest SMA-20 na 23,50 zł i SSM-233 na 22,1 zł. Coraz częstsze sesje ze zwiększoną wartością obrotu obrazują zmianę na­strojów inwestorów i nastawienia do jakościowo dobrej spółki. Z punktu widzenia fundamentalnego wycena na C/Z na 2023 r. na 7,6x i wiarygodny zarząd realizujący strategię to atrakcyjne połączenie w aktualnym cyklu rotacji aktywów.

materiały prasowe

Michał Krajczewski BM BNP Paribas

Grupa Kęty

Notowania Grupy Kęty znajdują się od roku w szerokim kanale bocznym. Po wzrostach w listopadzie, w grudniu kurs powrócił do jego dolnego ograniczenia, a spadki zostały zatrzymane powyżej wsparcia na 440 zł. Po lekkim odbiciu, w styczniu nastąpiła konsolidacja, z której notowania wybiły się na ostatniej sesji miesiąca, co jest czytelnym sygnałem do kontynuacji wzrostów. Sygnały kupna, w ujęciu dziennym, obserwujemy także w przypadku RSI albo MACD. W takim układzie notowania mogą powracać w kierunku co najmniej 200-sesyjnej średniej kroczącej (około 530 zł), a następnie ważnej strefy oporowej znajdującej się przy 580 zł.

materiały prasowe

Przemysław Smoliński DM PKO BP

Powszechny Zakład Ubezpieczeń

PZU zniżkowało przez większą część 2022 r. Dopiero listopad i grudzień przyniosły zmianę średnioterminowego trendu na wzrostowy. Kurs dynamicznie i niemal nieprzerwanie zwyżkował przez kolejne miesiące aż do pierwszej połowy stycznia 2023 r., kiedy to wszedł w konsolidację. Choć cały czas w niej pozostaje, to jednak na tle rynku, który w tym czasie również rozpoczął korektę, sytuacja nie wygląda najgorzej. Zarazem warto zauważyć, iż kurs konsoliduje się poniżej szczytu z końca 2021 r. Jego pokonanie otworzyłoby drogę dla dalszych, silnych wzrostów w dłuższym horyzoncie inwestycyjnym.

materiały prasowe

Artur Wizner DM BPS

Protektor

Notowania Protektora znajdowały się w długoterminowym trendzie spadkowym, który sprowadził kurs poniżej dołka z marca 2020 r. Po wyznaczeniu nowego minimum na poziomie 1,97 zł, kolejny dołek znalazł się wyżej, tworząc formację RGR z linią szyi na poziomie 2,3 zł oraz potencjalnym minimalnym zakresem ruchu na 2,6 zł. Zachowanie się kursu w styczniu 2023 r. zaczęło potwierdzać koncepcję zmiany trendu. Notowania okazałą białą świecą pokonały ostatni lokalny szczyt z listopada 2022 r. oraz zamknęły miesiąc formacją Inside Bar, która jeżeli pojawia się w trendzie, oznacza wysokie prawdopodobieństwo jego kontynuacji. Najbliższe opory znajdują się na poziomach 2,50 zł, gdzie aktualnie przebiega średnia 200-sesyjna, oraz 2,75 zł, czyli szczytu z połowy października 2022 r.

materiały prasowe

Daniel Kostecki CMC Markets

Bank Millennium

Kurs akcji Banku Millennium cofnął się ponownie w okolice potencjalnego wsparcia w rejonie 4,5–4,25 zł. Wcześniej cena wyrysowała możliwe podwójne dno przy 3,23 zł. Dodatkowo, spoglądając na europejskie banki, wydaje się, że przez korelację z nimi i po wyłączeniu czynników krajowej polityki również banki na warszawskiej giełdzie mogłyby wrócić do odbicia po korekcie z początku 2022 r.

materiały prasowe

Michał Pietrzyca DM BOŚ

CD Projekt

Kurs CD Projektu wszedł na dynamiczną ścieżkę wzrostową, która nawiązuje do długofalowej, pozytywnej zależności cenowej i pozwala znacząco zredukować niekorzystne dla kursu obsunięcie z lat 2020–2022 (o około 83 proc.). Zauważmy, że w okresie ostatniego półrocza kurs wielokrotnie testował strefę popytową 86,20–78,54 zł i to z sukcesem dla byków, stąd przyjęła ona postać formacji wielokrotnego dna. Lokalnie patrząc, mamy świecę przenikania hossy i typowy inside bar, stąd ubiegłoroczne wyjście z bessy znalazło potwierdzenie techniczne, a grane prowzrostowe momentum pozwala na wejście kursu CD Projektu w nową falę hossy o dłuższym procentowo zasięgu. Przy czym dopiero aktywne przebicie oporów 143,00–153,50 zł powinno otworzyć przestrzeń aż do granic 38,2 proc. Fibo ostatniej fali spadkowej, tj. do okolic 218,80 zł. Stosunek ryzyka do potencjalnego zysku jest na obecną chwilę bardzo intratny dla byków, a przesilenie wzrostowe według miesięcznego położenia CCI(14) wykazuje podwyższone prawdopodobieństwo co najmniej dwu-, trzymiesięcznego szczyto­wania kursu. I to nawet na zwiększonych dynamikach miesiąc do miesiąca z uwagi na zrównoważone skalibrowanie RSI(14) w okolicy 45 pkt (wg miesięcznych szacunków).

Ferro odbija po trudnym roku

GG Parkiet

Kurs Ferro niemal przez cały zeszły rok poruszał się w trendzie spadkowym, rozpoczętym jeszcze w 2021 r. po ustanowieniu historycznego szczytu notowań przy ok. 38 zł. Cały zeszły rok Ferro zakończyło ze spadkiem o ponad 36 proc., natomiast przez trzy poprzednie lata zdecydowanie przeważał popyt. Od początku tego roku popyt stara się odzyskać kontrolę – akcje dotąd wzrosły niemal o 26 proc., docierając do lokalnych szczytów.

Ferro jest jednym z największych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej.

Onde ma za sobą najlepszy miesiąc w swojej giełdowej historii

GG Parkiet

Akcje Onde urosły w pierwszym miesiącu nowego roku aż o 45 proc. i była to oczywiście najsilniejsza pozycja styczniowego portfela technicznego „Parkietu”. Po tym, jak w 2022 r. kurs przedsiębiorstwa zniżkował o niemal 40 proc., początek nowego roku jest bardzo udany dla akcjonariuszy.

Od strony fundamentalnej warto odnotować kilka informacji na temat kontraktów dotyczących budowy farm wiatrowych – w połowie stycznia przedsiębiorstwo informowało o umowie na budowę farmy wiatrowej Drzeżewo IV o mocy 50,6 MW. Z kolei pod koniec miesiąca pojawiły się komunikaty o umowach na budowę trzech farm fotowoltaicznych o mocy 122 MW za 152 mln zł netto.

Akcje Onde zniżkowały przez większość poprzedniego roku, jednak w październiku udało się znaleźć dno w okolicach 8 zł. Jeszcze w pierwszej połowie grudnia kurs wybił się powyżej 12 zł, jednak kupującym nie udało się utrzymać tak wysokich poziomów. Popyt skoszarował się przy poziomie 10 zł, po czym w styczniu wyprowadził kolejny atak, zatrzymany dopiero przy 15,5 zł. Poprzednio w tych okolicach akcje Onde znajdowały się na początku maja zeszłego roku.

W dłuższym terminie widać, że Onde ma jeszcze sporo do nadrobienia, by dotrzeć do poziomu, gdy pojawiło się na GPW. Cena odniesienia przy debiucie w lipcu 2021 r. sięgała 26 zł (kapitalizacja 1,4 mld zł) i była to zarazem cena maksymalna w ofercie, natomiast w szczycie akcje kosztowały powyżej 30 zł. Pierwsza sesja zamknęła się zwyżką o 15 proc. Debiut Onde odbył się także przy bardzo dużym zainteresowaniu – redukcja w transzy dla inwestorów indywidualnych wyniosła niemal 90 proc.

Przedsiębiorstwo należy do indeksu sWIG80, który pierwszy miesiąc roku zakończył zwyżką o niemal 11 proc. Onde zaklasyfikowane jest także do subindeksu WIG-energia, który po pierwszym miesiącu tego roku notuje 9,6-proc. wzrost.

Onde należy do Grupy Erbud i zajmuje się budową instalacji dla sektora energii odnawialnej (OZE) w Polsce, w szczególności farm wiatrowych i fotowoltaicznych. 

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty