Miniony rok był całkiem inny niż to, co przyniósł 2020 r. Motorem napędowym GPW okazały się mocno wyprzedane defensywne branże, które zyskiwały na odreagowaniu gospodarczym. Liderem zwyżek były zaś banki, zyskujące finansowo na podwyżkach stóp procentowych. Ostatnie miesiące 2021 r. to już jednak niełatwy okres. Zdaniem analityków w przypadku WIG20 po listopadowych spadkach ostatnio obserwujemy krótkoterminowe odreagowanie, ale ryzyko powrotu spadków cały czas jest wysokie.
Portfel lepszy od rynku
Grudzień nie był najbardziej udanym miesiącem dla uczestników portfela technicznego „Parkietu". Choć WIG, indeks szerokiego rynku, zyskał w tym czasie ponad 2 proc., to większość analityków pomniejszyła swój kapitał. Jednemu z nich zdarzyła się nawet dwucyfrowa strata, za którą stała Jastrzębska Spółka Węglowa. Średni wynik inwestycji proponowanych przez ekspertów od analizy technicznej na ostatni miesiąc minionego roku sięgnął 2,9 proc. pod kreską.
Dwaj analitycy zdołali na koniec roku podbić wartość swojego portfela. Najlepszy – Paweł Danielewicz z BM Santander, dzięki Selvicie zyskał dodatkowe 4,7 proc., a Przemysław Smoliński z BM PKO BP, wskazując na Asseco SEE, dodał 3,2 proc.
Koniec roku to jednocześnie finisz kolejnej edycji portfela technicznego. W trakcie 12 poprzednich miesięcy najwyższą stopę zwrotu wypracował Smoliński. Dzięki grudniowej podbitce jego zysk sięgnął niemal 49 proc.