„Wyższy podatek dla banków to sprawiedliwe rozwiązanie, bo lepiej, żeby płaciły banki niż polskie rodziny”
Problem w tym, że dużą część tego podatku zapłacą rodziny (via ich oszczędności w OFE/PPK/IKE/IKZE/dywidendy) lub w postaci wyższych marż czy opłat. Każdy student ekonomii już na I roku się dowiaduje, że „każdy dodatkowy koszt firmy, musi znaleźć odzwierciedlenie w cenie produktu”. Zwraca na to uwagę m.in. FOR, którego trudno podejrzewać, że jest stronnikiem banków.
„Podwyżka CIT leży w interesie banków. Jeśli Polska nie będzie bezpieczna, to banki nie będą mogły prowadzić swojej działalności, powinny one wręcz zabiegać o ten podatek”
Cóż – dodałbym tylko do tego błyskotliwego wywodu, że podwyżka podatków na sfinansowanie armii jest także w interesie m.in. innych firm, JDG, rolników czy pracowników urzędów państwowych z podobnych przyczyn. Także polskich rodzin, zwłaszcza tych, które mają dzieci, podobnie jak mieszkańców ściany wschodniej (bardziej niż Szczecina). Sam się dziwię, że posiadacz domu pod Lublinem nie domaga się zwiększenia jego podatku od nieruchomości, aby sfinansować np. drony, a Fundacja Pracodawców Polskich – podwyższenia składki zdrowotnej czy likwidacji ryczałtu 8,5 proc., aby zadbać o bezpieczeństwo firm.
„Celem tego działania nie jest zwalczanie sektora bankowego, lecz zapewnienie elementarnej sprawiedliwości i rzeczą naturalną jest, aby budżet miał udział w dodatkowych zyskach banków wynikających z wyższych stóp proc.”