Tym samym to, o czym rynki mocno spekulują od dwóch tygodni, może stać się faktem. Jedyna zmiana, to ta, że nominacja najprawdopodobniej pojawi się w styczniu, co ma swoje plusy i minusy. Biorąc pod uwagę, że obecny szef NEC zastąpiłby Powella dopiero w maju, może sprawić, że otoczenie Trumpa będzie głośno "recenzować" obecne działania FED, powodując coraz większy rozdźwięk w potencjalnym przekazie i forward guidance. Obecne projekcje zakładają, że FED nie zejdzie ze stopami w 2026 r. poniżej poziomu 3,00-3,25 proc., co oznaczałoby dwa ruchy w przyszłym roku, zakładając obniżkę 10 grudnia. Wprawdzie po wczorajszych doniesieniach na temat Hassetta rynek zaczął brać pod uwagę ruch do 2,75-3,00 proc. na fed funds w 2027 r., ale wiele będzie zależeć od sytuacji makro. Tymczasem wiele wskazuje na to, że w roku wyborczym (tzw. mid-terms do Kongresu w listopadzie 2026 r.) administracja Trumpa raczej nie zrobi nic, co mogłoby poważnie zaszkodzić gospodarce (zresztą prawdopodobny chaos z cłami w styczniu i tak namiesza już niemało w I kwartale), a sygnały dotyczące środowiska inflacyjnego są takie, że jej wyraźne zbicie w dół jest mało prawdopodobne w długim terminie. Na tak zwany plus można zapisać to, że w drugiej połowie grudnia płynność na rynkach konsekwentnie spada i nie jest to czas do publikowania istotnych informacji, jaką niewątpliwie jest nominacja na szefa FED. Rynki mają też więcej czasu na zdyskontowanie wyboru Kevina Hassetta. Czy to oznacza, że grudzień będzie spadkowy dla dolara? Nie jest to wykluczone.
W środę rano amerykańska waluta dalej tanieje na szerokim rynku, a EURUSD sprawdził okolice oporu 1,1650, jakie były testowane w poniedziałek. Opublikowane finalne dane PMI dla usług za listopad ze strefy euro nie dały mocnego pretekstu dla euro (chociaż były nieco lepsze od prognoz - podbicie do 53,6 pkt.). Przed nami jeszcze dane PMI z Wielkiej Brytanii o godz. 10:30, ale istotniejsze będą doniesienia z USA - o godz. 14:15 dane ADP, a o godz. 15:45 PMI dla usług i o godz. 16:00 ISM dla usług. O godz. 14:30 poznamy też zaległe dane o produkcji przemysłowej za wrzesień, ale będą mieć one małe znaczenie. Jeżeli kombinacja ADP,PMI i ISM pokaże słabość gospodarki, to podbije to oczekiwania, co do "gołębiego" podejścia FED. Prawdopodobna nominacja dla Hassetta ma też takie tło, że rynki będą próbować wyceniać znacznie bardziej "gołębi" FED w latach 2026-27, niż to faktycznie może wyglądać (Hassett, podobnie jak wysłany już do FED przez Trumpa, Stephen Miran, może "nie znaleźć zrozumienia" pośród innych członków FOMC). Dzisiaj rano nie sposób wspomnieć też o nocnych wahaniach na AUD po tym, jak dane PKB za III kwartał nieco rozczarowały (0,4 proc. k/k i 2,1 proc. r/r). Rynek jednak ostatecznie doszedł do wniosku, że i tak nie zmieni to ścieżki ruchów RBA na najbliższych posiedzeniach (brak obniżek stóp).
EURUSD powyżej listopadowego szczytu
Para EURUSD od rana pnie się w górę i doszło do wybicia maksimum z 13 listopada przy 1,1655. Za ruch odpowiada głównie słaby dolar na szerokim rynku, choć opublikowane dzisiaj PMI dla usług ze strefy euro były niezłe. Mamy przesunięcie w stronę bardziej "gołębiej" narracji wobec FED za sprawą Hassetta, stąd też rynki mogą być bardziej wrażliwe na słabe odczyty w nadchodzących danych makro - dzisiaj po południu mamy paczkę z USA w postaci ADP/PMI/ISM.
Wykres dzienny EURUSD