Wysoki udział akcji w portfelach funduszy „Parkietu" sprawił, że styczeń w każdym z sześciu przypadków przyniósł straty. Łączne wyniki, obejmujące już dziesięć miesięcy, jak na razie nadal pozostają dodatnie. Trzeba przyznać, że z perspektywy czasu ryzyko się opłacało, bo mimo wyraźnych spadków bardziej ryzykownych składów funduszy, nadal zachowują one atrakcyjne stopy zwrotu od początku tej edycji.
Ciężko o zyski
W styczniu czyste fundusze akcji stanowiły w portfelach około 65 proc., natomiast dłużne niecałe 25 proc. Ekspozycja na akcje była oczywiście nieco wyższa, bo zarządzający dobrali także fundusze mieszane oraz spółek działających na rynku surowców.
Oba rodzaje wspomnianych aktywów w związku ze zbliżającymi się podwyżkami stóp procentowych w USA zachowywały się słabo bądź przeciętnie – zdecydowana większość głównych grup funduszy kończyła pierwszy miesiąc nowego roku na minusie. Najsłabsze były fundusze rynków rozwiniętych, w tym firm amerykańskich. Na tamtejszym rynku najwięcej nerwów inwestorom napsuły spółki technologiczne, wokół których inwestorzy dostrzegają najwięcej ryzyk w kontekście rosnącego kosztu kapitału. Fundusze skoncentrowane na przedsiębiorstwach rosnących zanotowały często dwucyfrowe spadki. W pierwszym miesiącu roku mało komu udało się ochronić kapitał przed spadkami. W tych warunkach marnie radziły sobie także fundusze metali szlachetnych, natomiast zyskać można było dzięki portfelom szerokiego rynku surowców. Nowy rok przynosi dynamiczne zwyżki ropy naftowej. Obecnie cena baryłki typu WTI jest o ponad 22 proc. wyższa niż na koniec grudnia 2021 r.
Udział akcji bez zmian
Styczniowe zamieszanie na światowych rynkach nie wpłynęło w większym stopniu na strategie szóstki zarządzających portfelami funduszy „Parkietu". Co więcej, część z nich zdecydowała się na zwiększenie pozycji w ramach najmocniej przecenionych walorów, czyli spółek amerykańskich. Sezon wyników na Wall Street jest tym razem bardzo gorący. Tylko ta kategoria funduszy będzie w lutym stanowić średnio blisko 11 proc. aktywów, co oznacza zwyżkę o 1,7 pkt proc. Co ciekawe, o podobną wartość zmalało znaczenie funduszy akcji polskich. Do tego zarządzający ograniczyli kapitał w funduszach obligacji globalnych na korzyść krajowych papierów dłużnych, które będą odpowiadać za 16 proc. kapitału.