WIG20 wciąż próbuje przebić 2500 pkt. Dzisiaj „trzy wiedźmy”

W czwartek warszawski parkiet kontynuował odbicie, jednak zwyżki były mało okazałe. Lepiej spisała się Europa Zachodnia, a w USA obserwowaliśmy lekką korektę ostatnich rekordów. Dzisiejsza sesja stoi pod znakiem wygasania instrumentów pochodnych.

Publikacja: 21.06.2024 08:28

WIG20 wciąż próbuje przebić 2500 pkt. Dzisiaj „trzy wiedźmy”

Foto: AdobeStock

Bardzo obiecująca na GPW była wczoraj pierwsza godzina notowań, po której WIG20 rósł o 1 proc. Później nastroje osłabły, indeks największych firm znalazł się nawet pod kreską, ale sesję zamknął ostatecznie z zyskiem 0,2 proc. Wciąż nie przekroczył on 2500 pkt – po wczorajszej sesji brakuje do tego poziomu około 2 pkt.

Najlepiej spisały się małe spółki, których indeks zyskał 0,5 proc. Średniaki z kolei straciły 0,4 proc.

Giełdy w Europie Zachodniej spisywały się tym razem dużo lepiej. Wzrost we Frankfurcie i Paryżu przekroczył 1 proc., a Londynie wyniósł 0,8 proc.

Rekordową serię przerwał rynek nowojorski. Najwięcej z głównych indeksów, 0,8 proc., stracił Nasdaq Composite. S&P 500 spadł o niespełna 0,3 proc., a średnia Dow Jones nawet zaliczyła lekki wzrost. Uwagę zwracała ponad 3-proc. przecena Nvidii, która w tym tygodniu uzyskała miano najwięcej wartej spółki na świecie.

Poranne notowania instrumentów futures wskazywały na neutralne otwarcie sesji w Europie, ale analitycy ostrzą sobie zęby na dużą zmienność w dalszej części notowań. Dziś przypada bowiem tzw. dzień trzech wiedźm, czyli wygania instrumentów pochodnych. Jak zwracają uwagę eksperci, za oceanem wygasać będą ogromne ilości instrumentów opcyjnych na indeks S&P 500. Ale i na GPW ze względu na wygasanie kontraktów na WIG20 można oczekiwać nietypowego zachowania indeksów.

Jeśli chodzi o dane makro, dziś czeka nas przede wszystkim publikacja indeksów PMI z głównych zachodnich gospodarek.

nVIDIA warta więcej niż giełdy w Londynie, Paryżu i Frankfurcie

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie rozpoczęły sesję od lekkich wzrostów wspartych środowym zamknięciem w USA, ale później znalazły własny rytm, znacznie powiększając skalę zwyżek. Żartobliwie można powiedzieć, że mobilizująco podziałał zapewne fakt, że kapitalizacja nVIDIi, przynajmniej przejściowo, już wcześniej większa niż giełdy we Frankfurcie, wyprzedziła także Londyn i Paryż (spółka nie utrzymała wczoraj wzrostów, ale można pewnie założyć, że w najbliższych tygodniach zjawisko zajdzie ponownie). Główne indeksy rosły od 0,82% (FTSE100) do 1,37% (FTSE MiB), spadek awersji do ryzyka było widać także na innych frontach, m.in. w mocnym odbiciu cen kruszców – złoto podrożało o 1,4%, a srebro o 3,3%. Tegoroczna walka o stopę zwrotu między złotem a S&P500 jest daleka od zakończonej i podtrzymujemy opinię, że to metal jest w niej faworytem.

Warszawa tym razem wpadła w lekki marazm. WIG20 wzrósł o 0,24%, sWIG80 o 0,48%, a mWIG40 spadł o 0,39%. Sesja zapowiadała się znacznie lepiej, otwarcie pierwsza godzina handlu była obiecująca, ale później pod presją znalazły się m.in. LPP (-0,70%) i drożejąco początkowo bardzo silnie PKO (+1,32%). Zmiany spółek głównego indeksu były bardzo niewielkie, nie przekraczały bariery 2% w którąkolwiek ze stron. Tego samego niestety nie można powiedzieć o mWIG40, gdzie o 4,34% przeceniało się Asseco, a o 4,63% ABPL.

Przed „piątkiem trzech wiedźm” wykupionemu rynkowi amerykańskiemu nie udało się kontynuować wzrostów, mimo że rano bardzo silnie sugerowały je kontrakty futures. Indeksy stopniowo się osuwały, a następnie podjęły niezbyt udaną próbę odbicia w końcówce sesji – S&P500 spadło o 0,25%, a NASDAQ o 0,79%. Olbrzymią rzadkością w ostatnim czasie jest fakt, że o 0,77% podrożał tymczasem DJIA, wspierany silnymi zwyżkami Salesforce (+4,31%), Chevronu (+2,13%), IBM (+1,98%) i Amazonu (+1,80%). Sesja była niezwykle nerwowa w sektorze półprzewodników – AMD (+4,62%) niemal otwierało tabelę S&P500, ale Micron (-6,03%), a przede wszystkim nVIDIA (-3,54%) znalazły się w pobliżu jej drugiego końca, słabe były też Apple (-2,15%) i Tesla (-1,78%).

Większość indeksów azjatyckich dziś spada, odbijają natomiast lekko kontrakty na rynek amerykański. Ponowna słabość jena wzmaga plotki o kolejnej interwencji BoJ. Europa i Polska rozpoczną w naszej ocenie dzień blisko wczorajszego zamknięcia. Z uwagi na wygasanie kontraktów oraz dane PMI z obu stron Atlantyku dzisiejsza sesja będzie być może najciekawszą w tym tygodniu. Poziom 5500 na S&P500, który zatrzymał wczoraj wzrosty, ale wciąż znajduje się w zasięgu, stanowi strike dla ogromnych wolumenów opcyjnych i ma szansę zostać ponownie zaatakowany. Według szacunków, na które notuje Bloomberg, łącznie zapadną dziś opcje o wartości nominalnej 5,5 bln USD (rynkowa jest oczywiście bez porównania niższa).

Trzy Wiedźmy vs odrodzenie byków

Piotr Neidek, BM mBanku

Shanghai Composite Index wciąż szuka dna. Ten tydzień ponownie należy do niedźwiedzi. Dzisiaj psychologiczna wartość 3000 punktów została naruszona. Spadki widać także w Hong Kongu, Seulu oraz w Tokio. Wprawdzie Nikkei225 kwadrans po godzinie 6:00 tracił jedynie -0.1% i podobnie jak wczoraj, w końcówce sesji mogą przycisnąć akcyjne byki. Od prawie dwóch miesięcy tokijski indeks konsoliduje się. Jak na razie jest to forma odpoczynku, wymagana do ewentualnego wybicia historycznych maksimów. Z punktu widzenia ostatnich dekad, Nikkei225 wyrysował podwójny szczyt. Poranne notowania kontraktów DAX future wskazują na neutralne otwarcie się rynku kasowego we Frankfurcie. Wczoraj wróciła zieleń na szeroki rynek. Zyskały takie indeksy jak mDAX oraz sDAX. Solidną zwyżkę ma za sobą DAX (+1.4%). Czwartkowe podbicie niemieckiego indeksu blue chips zwiększa szansę na wyrysowanie się kanału wzrostowego. Pomaga także wskaźnik impetu Stochastic, który bywa pomocny w takich formacjach jak kanał.

Na amerykańskich parkietach ponownie można było zobaczyć rekordy wszechczasów, ale ich wydźwięk był znikomy. Wprawdzie S&P500 oraz Nasdaq Composite zakończyły sesję pod kreską, ale w ciągu dnia bykom udało się wkroczyć na nowe tereny wykresów. Technologiczny indeks pobił rekord jedynie o 0.8pkt. Nadal jednak utrzymuje się powyżej kluczowego wsparcia na ten tydzień. Problemem może jednak okazać się wczorajsza świeczka, która w połączeniu z wcześniejszymi stworzyła coś na wzór gwiazdy wieczornej. Nie jest o podręcznikowy przykład tego, jak może wyglądać formacja odwrócenia trenu. Niemniej jednak jak pokazuje historia, takie połączenie świeczek także bywa ostrzeżeniem dla byków.

Udaną sesję ma za sobą DJIA. Indeks blue chips tym razem umocnił się o +0.8% i ustanowił nowe, czerwcowe maksima. Benchmark ten ma sporo do nadrobienia względem pozostałych indeksów. Od dłuższego czasu zachodzi rozbieżność pomiędzy szerokim rynkiem a spółkami z DJIA. Dopóki ta dywergencja nie zostanie naprawiona, dopóty na Wall Street wisi ryzyko bardziej złożonej korekty.

Trzeci piątek miesiąca kończącego kwartał to okres, w którym inwestorzy nie powinni narzekać na brak zmienności. Szczególnie w ostatnich kwadransach sesji. Wygasanie czerwcowej serii derywatów zapowiada się szczególnie ciekawie. WIG20 ma za sobą ubite denko, ale wczoraj wyhamował pod oporem. Wprawdzie finisz wypadł na plusie, ale poniżej otwarcia. Indeks w kilka dni odrobił większość poniesionych przez cztery tygodnie strat.

To co może niepokoić, to negatywna reakcja popytu na strefę 2500 punktów. To właśnie tam znajduje się zniesienie Fibonacciego 61.8% poprzednich spadków. Także tam ulokowany jest kwietniowy szczyt, który wraz z tegorocznym wierzchołkiem, wyznaczają 2 z 3 kluczowych ekstremów formacji G&R. Wczorajsze maksimum spełnia warunki potrzebne niedźwiedziom do powrotu na parkiet. Inną kwestią jest to, czy rynek uwierzy w tak wyrysowaną formację G&R. Podręcznikowo brakuje trendu wzrostowego, jaki ta struktura miałaby rzekomo odwrócić. Dlatego też granie krótkich pozycji w ten piątek stoi pod znakiem zapytania. Wszystko okaże się w końcówce sesji, kiedy to Trzy Wiedźmy dadzą o sobie znać.

Sesja giełdowa bez kierunku w przeddzień trzech wiedźm

Andrzej Wodecki, DM BDM

Pomimo powrotu po krótkiej przerwie inwestorów z Wall Street, nie zaobserwowaliśmy wczoraj powiększonej zmienności. WIG20 na początku sesji wyraźnie wzrósł głównie za sprawą banków, by później odbić się od bariery 2520 punktów i powędrować 20 punktów poniżej punktu odniesienia – w okolice 2480. Finalnie, po rozpoczęciu sesji na giełdach amerykańskich nasz indeks blue chipów wrócił do punktu odniesienia, by po raz kolejny zamknąć się nieco poniżej 2500 punktów (+0,2%). Historia wczorajszej sesji zapisanej w postaci świecy japońskiej ma krótki korpus i długie cienie na 20 punktów po obu stronach. mWIG40 zakończył wczoraj sesję na pułapie 6374 punktów (-0,4%), a sWIG80 wzrósł o 117,9 p. (+0,5%).

Na wyróżnienie po wczorajszej sesji zasługują spółki PKO BP (+1,3%), Grupa Pracuj (+4,4%), Elektrotim (+4,3%) i Voxel (+3,1%) które w głównej mierze były odpowiedzialne za wzrosty w swoich indeksach. Giełdy w Stanach zakończyły czwartkową sesje następująco: DJ: +300p. (+0,8%), Nasdaq: -156p. (-0,8%), S&P500: -14p. (-0,3%).

Dzisiaj z całego świata, będą napływały do nas dane PMI dla przemysłu i usług. Do południa informacje te podadzą Francja, Niemcy i Wielka Brytania, natomiast o godzinie 15:45 te same wskaźniki opublikują Stany Zjednoczone. Co więcej o godzinie 17:00 FED przedstawi Kongresowi USA półroczne sprawozdanie na temat polityki pieniężnej. Poranek wita nas nastrojami w kratkę, giełdy w Chinach i Japonii notują niewielkie straty, niekorzystnie wyróżnia się giełda w Hong Kongu, która spada ponad 1,6%, natomiast kontrakty futures na indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych zapowiadają mikroskopijne wzroste. Przypominamy, że dzisiaj bardzo ważny dzień dla polskiego inwestora. Po pierwsze, wygasanie kontraktów terminowych, czyli popularne 3 wiedźmy; a po drugie, Polska podejmuje Austrię na Euro 2024.

Poranek maklerów
Św. Mikołaj jeszcze wróci na giełdy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Poranek maklerów
WIG20 cienko przędzie. Nasdaq pokonał 20000 pkt
Poranek maklerów
WIG20 walczy o 2300 pkt. Dzisiaj inflacja w USA
Poranek maklerów
Pora na korektę na rynkach akcji?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Poranek maklerów
Wall Street z rekordami, Warszawa hamuje
Poranek maklerów
Jaki koniec byczego tygodnia? Czy coś zmienią dane z USA?