Miliony za wychowanie

Lech Poznań jako jedyny polski klub znalazł się wśród stu najbardziej dochodowych akademii piłkarskich świata, bo w ostatniej dekadzie na sprzedaży wychowanków zarobił ok. 60 mln euro.

Publikacja: 20.01.2024 18:35

Kolejorz w zestawieniu CIES zajmuje 88. miejsce wśród akademii piłkarskich na świecie, a Legia 173.

Kolejorz w zestawieniu CIES zajmuje 88. miejsce wśród akademii piłkarskich na świecie, a Legia 173.

Foto: PAP/Leszek Szymański

W Centrum Badawczo-Rozwojowym, czyli domu Akademii Lecha we Wronkach, ważne miejsce zajmuje symboliczny tor kolejowy, przypominający drabinę. Na „szczeblach” są nazwiska najlepszych wychowanków Lecha z ostatnich lat. To Tomasz Kędziora, Karol Linetty, Jan Bednarek, Dawid Kownacki, Kamil Jóźwiak, Robert Gumny, Tymoteusz Puchacz, Jakub Moder, Marcin i Jakub Kamińscy, Michał Skóraś oraz Filip Szymczak. Wszyscy – z wyjątkiem ostatniego – opuścili już Kolejorza, a klub zarobił na nich tak dobrze, że trafił do grona najbardziej dochodowych akademii świata.

Lech daje przykład

Badacze z CIES Football Observatory (Międzynarodowe Centrum Studiów Sportowych) cyklicznie przygotowują zestawienia na temat funkcjonowania klubów piłkarskich w kontekście finansowym oraz wyników i statystyk czysto sportowych. To właśnie tam swoją karierę działacza zaczynał kiedyś Gianni Infantino, obecny szef FIFA. Może dlatego światowa federacja współpracuje z CIES. Nie zmienia to faktu, że opracowania międzynarodowej grupy badaczy w świecie futbolowym są uznawane za wiarygodne i dość prestiżowe.

Zestawienie najbardziej dochodowych akademii sumuje kwoty zarobione przez kluby na sprzedaży zawodników w latach 2013–2022. Nie chodzi tylko o pierwotną cenę sprzedaży, ale też ewentualny procent z kolejnego transferu. Jako wychowankowie w tym zestawieniu są definiowani piłkarze, którzy w danym klubie spędzili co najmniej trzy sezony w wieku od 15 do 21 lat – i to kluczowe.

Spośród klubów PKO BP Ekstraklasy w czołowej setce jest tylko Lech. – Według naszych wyliczeń numerem dwa jest Legia Warszawa (173. miejsce na świecie), a trzy – Pogoń Szczecin (196.) – informuje „Parkiet” jeden z autorów zestawienia Raffaele Poli z CIES. Najwyższym uwzględnionym transferem klubu z Łazienkowskiej był bramkarz Radosław Majecki (trafił za 7 mln euro do AS Monaco), a Portowców – Kacper Kozłowski (przeszedł do Brighton za 9,5 mln euro). Najdrożsi wychowankowie Lecha kosztowali więcej.

Rodzina nie chce zarabiać

Lech w ostatnich dziesięciu latach mistrzostwo Polski zdobył tylko dwa razy (2015 i 2022), ale nawet najwięksi krytycy polityki klubu doceniają rozwój akademii. Jej wychowankowie niemal w całości tworzą drużynę drugoligowych rezerw, gdzie uczą się dorosłego futbolu. Najzdolniejsi szybko przechodzą do pierwszego zespołu, a ci, których przejście do piłki seniorskiej tylko napędza, stanowią o sile drużyny. Po kilku sezonach mniej lub bardziej oszlifowane poznańskie talenty mogą wybierać w zagranicznych ofertach. Zdarza się, że w przypadku wysokiej oferty Lech wypuszcza w świat wychowanka szybciej nawet, niż planował.

Rozwój akademii i sprzedaż wychowanków to fundament działania klubu. – Powtarzam po raz kolejny, że rodzina Rutkowskich nie chce zarabiać na Lechu. Zainwestowaliśmy w klub, bo to misja dla naszej rodziny. Chcemy oddać Wielkopolsce i Poznaniowi to wszystko, czego tutaj doświadczyliśmy. Właśnie sprzedaż wychowanków pozwoliła nam zbudować pierwszą drużynę, rozwijać klub, zbudować najnowocześniejsze centrum treningowe w tej części Europy oraz pozwala inwestować w pracowników – mówił niedawno właściciel i prezes Lecha Piotr Rutkowski w „Prawdzie Futbolu”.

Kolejorz w zestawieniu CIES zajmuje 88. miejsce z 59 mln euro uzyskanymi ze sprzedaży wychowanków. Byłoby nieco wyżej, ale – jak przyznaje w korespondencji Poli – badacze zapomnieli uwzględnić transferu Tomasza Kędziory do Dynama Kijów za 1,5 mln euro. Biorąc tę transakcję pod uwagę, Lech wyprzedziłby francuskie FC Nantes i Real Betis z Sewilli, zajmując miejsce tuż za VfB Stuttgart oraz Hajdukiem Split. Poznaniacy znaleźli się więc w bezpośrednim towarzystwie klubów o uznanej renomie.

Portugalczycy w cenie

Analizując proces wyrabiania sobie przez Lecha marki na rynku, możemy mówić o dwóch okresach i kilku przełomach. Pierwszy w historii drogi transfer wychodzący z Lecha kluczowym jednak nie był. Reprezentant Polski Rafał Murawski, który w 2009 roku odszedł do Rubina Kazań za ponad 3 mln euro, nie był bowiem wychowankiem klubu. Na dodatek wybrał ligę rosyjską, która za piłkarzy regularnie przepłacała. Lecha – i samych piłkarzy – interesowały raczej transfery na Zachód. Dlatego wielkie znaczenie miało dopiero odejście rok później Roberta Lewandowskiego do Borussii Dortmund za prawie 5 mln euro. Transfer ten z czasem zyskiwał na znaczeniu wraz z rozwojem kariery kapitana reprezentacji Polski.

Lech, dzięki Lewandowskiemu, zaczął być kojarzony jako klub wypuszczający w świat napastników z potencjałem. Dzięki temu transferowi klub dostał dobre pieniądze za odejście Łotysza Artjomsa Rudnevsa do Hamburga (3,5 mln euro w 2012 roku) i Łukasza Teodorczyka do Dynama Kijów (4 mln euro w 2014 roku). Cały czas jednak nie byli to wychowankowie. Za przełomowe można uznać dopiero okno transferowe w 2017 roku i odejście Dawida Kownackiego do Sampdorii, a zwłaszcza Jana Bednarka do Southampton za 8 mln euro. Wtedy poznański klub udowodnił, że kwota 5 mln euro nie jest już dla niego barierą przy sprzedaży piłkarzy. Bednarek „odblokował” też Premier League, z którą – za wyjątkiem bramkarzy – Polakom długo było nie po drodze. Tamtejsza liga jest zdecydowanie najbogatsza, więc nic dziwnego, że kolejną barierę – 10 milionów euro – złamał Moder, odchodzący z Lecha przedwcześnie – zwłaszcza z punktu widzenia poznańskich kibiców.

Pierwsza w zestawieniu CIES jest portugalska Benfica, która przez dekadę zarobiła na swoich wychowankach ponad pół miliarda euro (516 mln euro). Dalej są: Ajax Amsterdam (376 mln euro za rekordową w tym zestawieniu grupę 36 wychowanków), Olympique Lyon (370 mln), Real Madryt (364 mln), Chelsea FC (347 mln), AS Monaco (325 mln), Sporting CP (306 mln), Tottenham Hotspur (256 mln), Manchester City (254 mln) i Atalanta Bergamo (250). W drugiej dziesiątce znaleźli się zaś przedstawiciele Ameryki Południowej – brazylijskie Flamengo i argentyński River Plate. W czołowej setce najwięcej jest klubów z Anglii (20), Hiszpanii i Francji (po 11). Czas pokaże, czy trafi tam więcej polskich klubów.

Transfery wychowanków Lecha Poznań w rankingu CIES

Transfery wychowanków Lecha Poznań w rankingu CIES

Jakub Kamiński – VfL Wolfsburg (2022, 12 mln euro)

Jakub Moder – Brighton & Hove Albion FC (2020, 11 mln euro)

Jan Bednarek – Southampton FC (2017, 8 mln euro)

Michal Skóraś – Club Brugge (2023, 7 mln euro)

Dawid Kownacki – UC Sampdoria (2017, 6,5 mln euro – uwzględniony procent za kolejny transfer)

Kamil Jóźwiak – Derby County FC (2020, 5 mln euro)

Karol Linetty – UC Sampdoria (2016, 3,5 mln euro – uwzględniony procent za kolejny transfer)

Tymoteusz Puchacz – Union Berlin (2021, 3,5 mln euro)

Robert Gumny – FC Augsburg (2020, 2,5 mln euro)

Dawid Kurminowski – MŠK Žilina (2020, 0,25 mln euro)

Jakub Serafin – MKS Cracovia (2018, 0,1 mln euro)

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?