Kiedy odbiją kursy węglowych spółek?

Producenci węgla borykają się z jego spadającymi cenami i nadpodażą. Zdaniem analityków na większe ożywienie trzeba będzie jeszcze poczekać. Ich faworytem jest Bogdanka, ale eksperci mają również inne propozycje.

Publikacja: 18.12.2013 14:58

Nadpodaż węgla energetycznego i koksującego uderza w wyniki jego producentów.

Nadpodaż węgla energetycznego i koksującego uderza w wyniki jego producentów.

Foto: Archiwum

Kursy węglowych spółek są w tym roku jednymi z najsłabiej zachowujących się na GPW. Od początku roku notowania New World Resources spadły o prawie 80 proc., Jastrzębskiej Spółki Węglowej o 33 proc., a ukraińskich Coal Energy i Sadovai odpowiednio o 84 proc. i 72 proc. Na tym tle pozytywnie wyróżnia się Bogdanka, której akcje od początku roku podrożały o 3 proc. To jednak skromny wynik w porównaniu z indeksem WIG, który wzrósł w tym samym czasie o 9 proc.

Bogdanka z potencjałem

Która z tych spółek powinna zainteresować inwestorów? – W mojej ocenie kurs akcji Bogdanki powinien zachowywać się lepiej niż rynek, ponieważ silny wzrost wolumenu i brak spadku cen węgla energetycznego powinien przełożyć się na istotnie wyższe przepływy pieniężne i wyniki – mówi Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK. Jego prognoza zakłada, że w 2014 r. producent węgla energetycznego osiągnie 2 mld zł przychodów, 895 mln zł EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację), 516 mln zł zysku operacyjnego i 396 mln zł zysku netto. Zyski zatem mają być o 25 proc. większe od tegorocznych (średnia prognoz analityków zebrana przez Bloomberga).

Motorem poprawy wyników Bogdanki ma być wzrost wolumenów produkcji i sprzedaży. – Jesteśmy na finiszu programu inwestycyjnego, którego celem jest podwojenie do 2015 r. mocy produkcyjnych w stosunku do wydobycia w 2011 r. (wyniosło ono wtedy 5,8 mln ton). Oznacza to, że od 2012 r. systematycznie zwiększamy zdolność produkcyjną i zakładamy, że w 2014 r. wydobycie wyniesie ok. 10–10,5 mln ton – mówi Zbigniew Stopa, prezes Bogdanki.  Zdaniem analityków DM PKO BP w 2015 r. sięgnie 11 mln ton.

– Zrealizowanie zapowiadanych przez spółkę większych wolumenów wydaje się realne, bo jesteśmy właśnie świadkami bardzo silnych spadków podaży węgla lokalnego. Kompania Węglowa zmniejszy w tym roku wydobycie o 5 mln ton, a w 2014 r. potencjalnie o kolejne 4 mln ton – uważa Puchalski. Niedawno podwyższył cenę docelową akcji Bogdanki ze 145 zł do 158 zł. W piątek płacono za nie 134 zł. Z kolei analitycy DM PKO BP wyceniają je na 154 zł. Obaj brokerzy zalecają ich kupno.

Mniej optymistyczni wobec lubelskiej firmy są analitycy DM BDM. – Jesteśmy bardziej sceptyczni z uwagi na wysoką cenę rynkową. Trzeba mieć też na uwadze, że efekt poprawy wyników dzięki wyższym wolumenom będzie się powoli kończył i zniknie jeden z powodów relatywnej siły kursu – uważa Maciej Bobrowski, dyrektor wydziału analiz w DM BDM. W tym roku węgiel energetyczny potaniał o 10 proc. Jak 2014 r. mogą wyglądać jego ceny?  – Spodziewamy się lekkiego spadku cen węgla w Polsce. Jeśli miałoby nastąpić odbicie, w mojej ocenie nastąpi nie wcześniej niż pod koniec 2014 r. – mówi prezes Bogdanki. Według ekspertów DM PKO BP spadek cen węgla tej spółki w 2014 r. wyniesie 2 proc.

Różne scenariusze dla JSW

Co z JSW, producentem węgla koksującego, który jeszcze w 2012 r. zarobił na czysto prawie 1 mld zł, a w tym walczy o uniknięcie straty? – JSW jest wciąż pod presją trudnej sytuacji makroekonomicznej. Odbicie gospodarcze, o którym ostatnio dużo się mówi, nie powinno nas zwieść, bo popyt na węgiel koksujący i koks jest wciąż bardzo słaby, co widać po cenach spotowych. Spodziewam się, że benchmark na I kwartał 2014 r. może zostać ustalony na ok. 142 USD za tonę, czyli na najniższym poziomie od wielu lat (o 10 USD za tonę niższym niż na IV kwartał). Dlatego w mojej ocenie ryzyko straty netto JSW w I kwartale jest bardzo realne. Szczególnie że spółka jest wystawiona także na ryzyko kursu walutowego. Dolar zachowuje się bardzo słabo, euro jedynie nieco lepiej, a dalsze umocnienie złotego będzie kolejnym czynnikiem mającym negatywny wpływ na wyniki spółki – tłumaczy Puchalski.

Zaznacza, że kolejnym czynnikiem ryzyka dla JSW jest planowane przejęcie kopalni Knurów-Szczygłowice od Kompanii Węglowej. – Na razie nie znamy jej wyników, ale przedstawiciele KW wspominają o wycenie kopalni na poziomie minimum 1 mld zł. Prawdopodobnie będzie ona wymagała bardzo wysokich nakładów inwestycyjnych w kolejnych latach, które mogą być istotnie wyższe niż jej roczna EBITDA. Dlatego widzę ryzyko, że JSW będzie miało ujemne przepływy pieniężne przez kilka najbliższych lat – dodaje.

Pod znakiem zapytania stoi też wolumen sprzedaży węgla koksującego i koksu JSW. Do tej pory spółka miała odbiorców głównie w Europie, dzięki czemu mogła uzyskiwać cenową premię geograficzną. – Teraz popyt na Starym Kontynencie jest relatywnie słaby i firma szuka odbiorców w Azji, przez co dotychczasowa premia może zmienić się w dyskonto – wskazuje analityk DM BZ WBK. Jego zdaniem w tym roku jest szansa, że relatywnie wysoka cena węgla koksującego i wysoki wolumen pozwolą na raportowany zysk netto w IV kwartale.

– Uważam, że spółka najprawdopodobniej nie wypłaci dywidendy w 2014 r., m.in. ze względu na bardzo silny spadek wyniku netto, prawdopodobną transakcję przejęcia kopalni i związane z nią przyszłe wysokie wydatki inwestycyjne – mówi Puchalski. W tym roku JSW wypłaciło 2,52 zł na akcję. Prognoza DM BZ WBK na 2014 r. zakłada, że JSW będzie miało 7 mld zł przychodów,  957 mln zł EBITDA, 316 mln zł straty operacyjnej i 371 mln zł straty netto.

Analitycy DM BZ WBK wycenili akcje JSW na 59 zł i utrzymują zalecenie „sprzedaj". Eksperci DM PKO BP wydali niedawno rekomendację „trzymaj" z ceną docelową 69 zł. Ich zdaniem w 2014 r. rozpocznie się powolny proces wybudzania z letargu cen węgla koksującego i średnia cena może wzrosnąć o 8 proc.

Z kolei analitycy BDM widzą w akcjach JSW potencjał. – Wraz z dalszą poprawą w europejskim przemyśle stalowym oczekujemy w kolejnych kwartałach 2014 r. stopniowej poprawy wyników JSW. Według nas jest to obecnie jedna z ciekawszych propozycji inwestycyjnych na GPW z obszaru węgla pod względem relacji ryzyko/potencjalna stopa zwrotu – mówi Bobrowski.

Ryzykowni outsiderzy

NWR przechodzi głęboką restrukturyzację i zdaniem analityków DM PKO BP lepiej przyglądać się jej z boku (wycena 4,2 zł, „trzymaj"). Uważają, że jeśli się to uda, a ceny węgla koksującego się poprawią, wyniki i wycena NWR wystrzelą. Duże problemy ze sprzedażą swojego węgla mają natomiast ukraińskie Coal Energy i Sadovaya. – Warto obserwować te podmioty, ale należy mieć na uwadze bardzo duże ryzyko inwestycyjne. Związane jest to z drastycznym spadkiem wolumenów i coraz gorszą sytuacją płynnościową obu podmiotów. Dla nich priorytetem jest odbudowa poziomu sprzedaży węgla, co jak pokazują ostatnie kwartały, jest bardzo trudne – mówi Bobrowski.

[email protected]

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza