Pułapki czyhające podczas hossy

Gdy dominują byki, inwestorzy często zapominają o giełdowych niebezpieczeństwach.

Publikacja: 21.12.2013 11:42

Ciekawe jest zjawisko, które psycholog określił jako „emocjonalny haj". Chodzi ?o to, że sukcesy w n

Ciekawe jest zjawisko, które psycholog określił jako „emocjonalny haj". Chodzi ?o to, że sukcesy w naturalny sposób podnoszą nastrój.

Foto: Bloomberg

Choć nadal występują czynniki ryzyka (eksperci m.in. obawiają się stycznia i konieczności szykowania pieniędzy przez OFE) to hossa na GPW stała się faktem. Analitycy oczekują dalszych zwyżek, a biorąc pod uwagę coraz lepsze dane dotyczące koniunktury, mogą potrwać jeszcze długo. Dlatego inwestorzy ochoczo wracają na rynek akcji. Jednak głosy, że hossa wróciła na warszawski parkiet sprawiają, że inwestorzy stają się mniej czujni i są bardziej podatni na przeróżne pułapki psychologiczne. Eksperci, zajmujący się tematyką z pogranicza giełdy i psychologii, podpowiadają, na co należy uważać. Według Krzysztofa Kosego, psychologa biznesu oraz wykładowcy na Wydziale Psychologii UW, inwestorzy w czasie hossy mogą być narażeni na różnorodne zjawiska psychologiczne, które zaburzają racjonalny ogląd sytuacji i obiektywną analizę podejmowanych działań. To np. przesadna wiara w siebie.

– W sytuacji wzrostów na giełdzie i uzyskiwania wysokich stóp zwrotu z inwestycji, giełdowy gracz może przeszacowywać swój wpływ na tą pozytywną sytuację. „Wygrywam, bo jestem świetny i mam doskonałą strategię". Kiedy nadchodzi bessa, częściej zrzucamy winę na czynniki zewnętrzne. „Tracę, bo cały rynek idzie w dół". Jest to naturalne zjawisko psychologiczne: sukcesy łatwiej przypisujemy sobie, porażki w większym stopniu czynnikom zewnętrznym – wyjaśnia Krzysztof Kosy.

Ciekawe jest zjawisko, które psycholog określił jako „emocjonalny haj". Chodzi o to, że sukcesy w naturalny sposób podnoszą nastrój. Mogą działać podobnie jak zwykłe używki, uruchamiając w mózgu podobne procesy biochemiczne. Inwestor może więc być narażony na symptomy podobne do zaburzenia maniakalno-depresyjnego: w sytuacji hossy faza manii, bo czym nadchodzi depresja w czasie bessy. – Mógłby z tego płynąć wniosek, że dla zdrowia psychicznego inwestora najlepszy jest rynek stabilny – żartuje psycholog.

Kolejne zagrożenia to niedocenianie informacji negatywnych i niedoszacowywanie ryzyka. – Kiedy wszystko idzie dobrze, mamy podniesiony nastrój, możemy ignorować zagrożenia i nie doceniać ich. Skoro idzie nam tak dobrze, mamy dobrą passę, to oczekujemy, że będzie się ciągnęła niemal w nieskończoność – mówi Krzysztof Kosy. – Badania psychologiczne pokazują, że niedoceniamy ryzyka zdarzeń negatywnych. Przy dobrej passie, fali sukcesów, zjawisko to z reguły się nasila. Dlatego właśnie inwestorzy często za późno wycofują się z inwestycji i koniec końców ponoszą straty – dodaje.

Pomocne w inwestowaniu są również finanse behawioralne. Jest to nauka, która bada zachowania inwestorów na rynkach finansowych z wykorzystaniem aspektów psychologicznych. W jakie pułapki behawioralne inwestorzy najczęściej wpadają podczas hossy? Piotr Zielonka, profesor w Zakładzie Ekonofizyki SGGW oraz autor książki „Giełda i psychologia", wymienia trzy główne. Pierwsze to wiara w trendy.

Wyniki badań behawioralnych wskazują, że dostrzeganie prawidłowości (trendów) w ciągach obserwowanych zdarzeń jest u ludzi automatyczne i obligatoryjne. Co to znaczy? – Nasz system poznawczy identyfikuje wzorce w otaczających nas sekwencjach zdarzeń niezależnie od tego, czy takie wzorce rzeczywiście istnieją. Zdarza się, że ludzie próbują identyfikować trendy nawet wtedy, gdy wiedzą, że mają do czynienia z sekwencjami losowymi (np. w hazardzie). Wchodzą tu w grę przyczyny dwojakiego rodzaju: obligatoryjna na poziomie neurofizjologicznym skłonność do doszukiwania się prawidłowości w obserwowanych sekwencjach zdarzeń oraz niedoskonała percepcja zjawisk losowych – mówi Piotr Zielonka.

Druga pułapka to „niedoskonała percepcja zjawisk – heurystyka reprezentatywności". – Heurystyka reprezentatywności to formułowanie sądów na temat prawdopodobieństwa występowania zdarzeń na podstawie niewielkiej próby, z pominięciem procedur statystycznych. Przejawia się jako skłonność do uznawania, że dowolnie mała próba będzie mieć cechy charakterystyczne dla całej populacji. Kształtowanie opinii na podstawie małej i niereprezentatywnej próby odpowiada także za nadmiernie silną reakcję inwestorów na ciąg informacji o optymistycznym wydźwięku – mówi profesor. I dodaje: – Opierając się na heurystyce reprezentatywności ludzie na ogół prognozują kontynuację obserwowanego trendu, stosując tym samym strategię momentum, czyli „będzie tak jak było ostatnio".

Ostatnia pułapka to nadmierny optymizm, czyli nierealistyczne przekonanie ludzi o pozytywnym przebiegu zdarzeń, które ich dotyczą. Według przykładu podanego przez Piotra Zielonkę przeciętny kierowca wierzy, że wypadki dotyczyć będą innych użytkowników dróg. A przeciętny gracz Lotto wierzy, że to właśnie jemu uda się wytypować zwycięskie numery.

Nadmierny optymizm może wywoływać zachowania nadmiernie ryzykowne na skutek wiary w zmniejszoną podatność na negatywne skutki, może powodować zawyżanie prawdopodobieństwa wystąpienia pożądanych wydarzeń oraz zaniżanie niepożądanych. Jak podkreśla Piotr Zielonka, inwestor, który kupił akcje, będzie silnie wierzyć w kontynuację hossy dlatego, że stał się ich posiadaczem, i wzrost ceny byłby dla niego korzystny.

[email protected]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?