Woj­ciech Gąt­kie­wicz pa­trzy na Gra­je­wo z lo­tu pta­ka

Uru­cho­mie­nie pro­duk­cji wy­ro­bów dla bu­dow­nic­twa jest nie­wąt­pli­wym suk­ce­sem obec­ne­go pre­ze­sa – twier­dzą ana­li­ty­cy. Wśród po­ra­żek wy­mie­nia­ją nie­wy­ja­śnio­ną kwe­stię do­ty­czą­cą wzno­wie­nia bu­do­wy ro­syj­skiej fa­bry­ki

Aktualizacja: 18.02.2017 06:56 Publikacja: 27.03.2012 01:03

Woj­ciech Gąt­kie­wicz pa­trzy na Gra­je­wo z lo­tu pta­ka

Foto: Archiwum

Kiedy na początku 2009 r. na stanowisko prezesa Pfleiderer Grajewo powołano Wojciecha Gątkiewicza, wyniki spółki – ze względu na pogorszenie się koniunktury – nie były najlepsze. W 2008 r. skonsolidowana strata netto przekraczała 40 mln zł. Wejściu w nowe obowiązki nie pomagało to, że po kilku latach prosperity dla firm z branży meblowej, które są odbiorcami wyrobów Grajewa, nadchodziły chudsze lata. – Prezes Gątkiewicz sprawdził się jako menedżer na trudne czasy. Po dwóch latach wyprowadził grupę na prostą. Grajewo było jedną z tych firm, które wyraźnie zadeklarowały poprawę wyników w 2011 r., i dotrzymały słowa – podkreśla Rafał Karcz, dyrektor finansowy Grajewa.

Rzeczywiście, w ubiegłym roku przychody producenta płyt dla meblarstwa wzrosły o 24 proc., do prawie 1,73 mld zł, a skonsolidowany zarobek grupy przekroczył 21,7 mln zł.

Człowiek spoza branży

Szef Grajewa wywodzi się spoza tzw. branży drzewnej. Zanim przyszedł do spółki, przez wiele lat związany był z sektorem budowlanym. Kierował firmą Monier, działającą wcześniej pod nazwą Lafarge Dachy. Powstała ona z połączenia Braas Polska, znanej m.in. z produkcji dachówek betonowych, oraz Rupp Ceramika, oferującej dachówki ceramiczne.

Współpracownicy podkreślają, że wcześniejsze doświadczenie Gątkiewicza w pracy z rynkiem budowlanym i umiejętności organizacji pracy zespołowej w oparciu o jasno zdefiniowane cele pomogły mu w kierowaniu Pfleidererem. – Szczególnie trafne okazały się decyzje o wprowadzeniu nowych produktów – twierdzi Karcz. Ma na myśli wejście w handel płytami MFP dla budownictwa oraz inne nowości, jak kuchenne blaty premium czy kolekcję dekorów Global Collection, których łączna sprzedaż stanowi obecnie ok. 5 proc. w całości przychodów polskich spółek.

Teraz Grajewo chce wzmocnić swoją pozycję w segmencie wystroju wnętrz i rozszerzyć ofertę produktów chemicznych, wytwarzanych przez zależny Silekol. Zarząd Grajewa spodziewa się, że w kolejnych latach nowe produkty w ofercie będą odpowiadały za 10–15 procent obrotów.

Powiew świeżości

Budowanie drugiej nogi biznesu pozytywnie ocenia też?rynek. Analitycy zauważają,?że Gątkiewicz wniósł do Grajewa?powiew świeżości. – To była?próba zastosowania bardziej?innowacyjnej myśli w dość prostym biznesie drzewnym,?który w dużym stopniu uzależniony jest od monopolu Lasów Państwowych dyktujących ceny surowca. Szukanie nowych rynków przez wprowadzenie bardziej konfekcjonowanych i wysokomarżowych produktów z pewnością wsparło nieco marże – zaznacza Bartosz Arenin, zarządzający funduszami w Copernicus Capital TFI.

Rosyjska porażka?

Ale nie wszystko w firmie idzie gładko. Spółce nie udało się dotąd wznowić inwestycji w Rosji. Zdaniem Arenina zarządzający spółką zbyt długo czekali na przeprowadzenie emisji akcji, która miała zapewnić pieniądze na finansowanie dopełniające, pozwalające na powrót do budowy fabryki. – Można ją było przeprowadzić w pierwszej połowie 2011 r., kiedy sytuacja na rynkach finansowych pozwalała na pozyskanie z rynku kapitału w odpowiedniej wysokości – uważa.

Ale Radosław Wierzbicki, dyrektor operacyjny Grajewa zaznacza, że opóźnienie rosyjskiej inwestycji nie było do końca zależne od spółki, lecz od tego, czy uda się pozyskać na nią kredyt. – Nie należy więc postrzegać projektu rosyjskiego jako porażki prezesa, który dołączył do firmy w momencie kiedy znajdował się on już w fazie realizacji, ale w kategoriach toczącego się procesu biznesowego. Sukcesem będzie dopiero uruchomienie produkcji. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, nastąpi to nie wcześniej niż w przyszłym roku – zaznacza Wierzbicki.

Nie wiadomo jeszcze, czy i kiedy spółka zdecyduje się na emisję. Jednocześnie rozważa bowiem alternatywne scenariusze. – Na razie nie zapadły żadne decyzje i trwają prace?nad treścią umowy kredytowej – mówi tylko Gątkiewicz.

Holistyczne podejście

Prezes Grajewa cieszy się dużym szacunkiem swoich podwładnych. – Dla niego ważny jest każdy pracownik, zarówno menedżer, specjalista jak i pracownik linii produkcyjnej. Chce, by wszyscy rozumieli jego wizję rozwoju firmy, ale jest też otwarty na pomysły zespołu. Patrzy na firmę z lotu ptaka, ale dba też o szczegóły i skrupulatnie rozlicza ze zobowiązań – twierdzi Ewa Rafalska, kierownik projektów marketingowych w Grajewie, która pracowała z obecnym prezesem już w poprzedniej firmie.

Notowania spadły w ciągu roku o niemal 50 proc.

W ciągu ostatniego roku kurs Grajewa zjechał w dół o ponad  47 proc. Odpływ inwestorów był widoczny zwłaszcza w końcówce 2011 r., kiedy za akcję producenta płyt płacono niespełna 5 zł. Zdaniem analityków jest to skutek przesuwania terminów wznowienia inwestycji w Rosji. Chodzi o budowę drugiej fabryki Grajewa w tym kraju, która ma produkować płyty MDF. Działający już zakład wytwarza płyty wiórowe. Inwestycję prowadzi rosyjska spółka celowa, w której po połowie udziałów mają: Pfleiderer Grajewo i szwajcarska firma zależna Pfleiderera – większościowego akcjonariusza polskiej firmy. Gdy w 2008 r. ruszała budowa, zarząd planował, że pierwsze płyty zjadą z taśmy w lipcu 2009 r. Koszt inwestycji szacowano wówczas na 144 mln euro. Z obliczeń analityków wynika, że do tej pory wydano 100 mln euro. Na zakończenie inwestycji potrzeba  130?mln euro, z czego 110 mln spółka ma obiecane od banków. Jeśli zaciągnie kredyt na rosyjską inwestycję, jej zadłużenie znacznie wzrośnie. Obecnie dług bankowy przekracza 800 mln zł.

Opinie

Bartosz Arenin, Copernicus Capital TFI

Spółka mogłaby sama wznowić inwestycję

Spółka od wielu lat ponosi koszty związane z przestojem inwestycji w Rosji. Trudno oszacować, na ile opłacalne jest jeszcze jej wznowienie i kiedy nastąpiłby zwrot z inwestycji, gdyż jej koncepcja i poziom potrzebnych środków finansowych wciąż ulegają zmianie. Grajewo nie do końca może liczyć na pomoc swojego głównego akcjonariusza, gdyż sprawy kontroli Pfleiderera dość mocno się skomplikowały. Można jednak zakładać, że przy poprawiających się wynikach spółka sama poradziłoby sobie z dodatkowym obciążeniem z tytułu kredytów, choć do czasu uruchomienia fabryki musiałaby skrupulatnie pilnować wszystkich kosztów.

Franciszek Wojtal, DM Millennium

Rekomendacja po decyzji w sprawie Rosji

Ostatnią rekomendację dla Grajewa nasze biuro wydało około dwóch i pół roku temu. Wrócimy do publikowania zaleceń inwestorskich, gdy znane będą dalsze losy rosyjskiej inwestycji. W obecnej sytuacji trudno bowiem cokolwiek prognozować. Na razie na początku roku wyjaśniła się kwestia finansowania bankowego, bo konsorcjum banków zdecydowało się wesprzeć projekt. Teraz jednak rynek czeka na emisję akcji, z której ma pochodzić finansowanie dopełniające. Jedno?jest pewne: Grajewo nie powinno rezygnować z budowy drugiej fabryki w Rosji, bo?już?utopiło w tym projekcie niemałe pieniądze. Tamtejszy?rynek nadal jest bardzo chłonny i przynosi dużo lepsze marże.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie