Problemów funduszu Idea Premium nie można było przewidzieć? Inwestor detaliczny mógłby mieć z tym kłopoty, ale taka instytucja finansowa jak ubezpieczyciel, która oferuje swoim klientom ten fundusz w ramach UFK (ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych), nie powinna z tym mieć problemu...
Pierwsze fundusze Idei dodaliśmy do oferty w sierpniu 2010 r. Fundusze Idea Premium oraz Idea Zmiennego Zaangażowania wprowadziliśmy do naszych UFK w marcu tego roku, czyli chwilę przed tym, jak zaczęły się problemy z funduszami Idei. Trzeba pamiętać, że od momentu podjęcia decyzji do momentu zaoferowania produktu klientowi upływa zwykle dobrych kilka tygodni. Z perspektywy czasu wydaje się, że byłoby lepiej, gdybyśmy Idea Premium nie mieli w ofercie. Problemy funduszu nie były jednak przesądzone. Zawsze istnieje ryzyko niepowodzenia, jednak nie zawsze się ono materializuje.
Mimo ryzyka, dodaliście fundusz do oferty...
Dodaliśmy fundusz do oferty, ale to nie oznacza, że automatycznie gwarantujemy, że jednostka tego funduszu będzie jedynie rosnąć. Poza tym Idea Premium trafił do tzw. singlowych UFK, czyli produktów z jednorazową, a nie regularną wpłatą. Oznacza to, że przeznaczony był dla zamożniejszych i zwykle bardziej doświadczonych spośród naszych klientów – dysponujących jednorazowo wyższą kwotą – próg wejścia do takiego UFK wynosi 10 tys. zł. Nie jest też tak, że dobieramy fundusze do UFK wyłącznie na podstawie twardych kryteriów, na przykład prognozowanych stóp zwrotu – tego, czy nasz klient zarobi na nim czy nie. O doborze funduszy decydują też kryteria miękkie – jakość współpracy, wsparcie szkoleniowe ze strony TFI czy atrakcyjność naszej oferty funduszy względem konkurencji.
Ile stracili wasi klienci na tym funduszu?