Jego właściciel Szwajcar Thomas Straumann sprzedaje to cacko, gdyż jego fortuna dramatycznie się skurczyła i próbuje narzucić sobie dyscyplinę finansową.
– Do niedawna mogłem żonglować wszystkim, ale otoczenie ekonomiczne zmieniło się i wymaga ode mnie większej koncentracji – przyznaje były miliarder. Swój majątek wyprzedaje od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz okazało się, że wśród wystawionych na sprzedaż „sreber rodowych" Straumanna jest właśnie aston martin DB5, jedna z czterech takich maszyn wykorzystanych w produkcji i promocji filmów z Jamesem Bondem. Szwajcar samochód kupił sześć lat temu i zapłacił 2,7 miliona franków. Poddał go renowacji. Pochwalił się nim w 2009 r. na sześciu stronach magazynu dla gości swoich hoteli. Auto o tym samym numerze identyfikacyjnym zostało wystawione na sprzedaż przez firmę Richard Stewart Williams w angielskim Surrey. Potwierdziła ona cenę wywoławczą 3?miliony funtów, ale odmówiła ujawnienia personaliów sprzedającego.
Fortuna 49-letniego Straumanna, z wykształcenia inżyniera, do niedawna znanego z tego, że lubi się dobrze zabawić, stopniała z 1,18 miliarda dolarów dwa lata temu do nieco ponad 700 milionów USD. W listopadzie po raz pierwszy od pięciu lat zmniejszył swoje udziały w założonej przez jego ojca i dziadka znanej firmie Straumann Holding, specjalizującej się w produkcji implantów dentystycznych. Wartość rynkowa tej spółki w ciągu trzech miesięcy zmniejszyła się o jedną trzecią - z jej kapitalizacji wyparowało 931 milionów dolarów. Od szczytu z 2007 r. straty wynoszą prawie 70 proc. Thomas Straumann ma 17 proc. akcji firmy. 10 proc. walorów sprzedał Government of Singapore Investment Corp. Na sprzedaż wystawił też dwa hotele oraz udziały producenta zegarków H. Moser & Cie.
– Kluczową cechą ostatniego kryzysu finansowego było to, że spadek nie dotyczył pojedynczych aktywów, ale ogarnął całe rynki finansowe – zauważa Martin Brown, profesor Szwajcarskiego Instytutu Bankowości i Finansów przy uniwersytecie w St. Gallen. – Bogatsi ludzie proporcjonalnie stracili więcej – mówi.