Czy handel wysokiej częstotliwości (HFT) to technologiczny demon, który jest zagrożeniem dla tradycyjnych form inwestowania?
Na zachodnich rynkach od lat wykorzystuje się technologie informatyczne w handlu na giełdzie. Ten proces cały czas postępuje i HFT jest jego najnowszym rezultatem. Jest to bardzo zaawansowany sposób inwestowania, który jak każda nowość posiada swoje plusy i minusy.
Instytucje nadzoru nie nadążają za rozwojem technologii i nie są w stanie rzetelnie ich kontrolować
Zacznijmy od plusów.
Z uwagi na wysoką częstotliwość handlu HFT znacznie poprawia płynność, a co za tym idzie zmniejszają się spready, czyli koszty transakcyjne oraz zmniejsza się ryzyko, że pojedynczy inwestor może manipulować rynkowym kursem. Zwiększa się również efektywność rynku, ponieważ HFT stosują bardzo zaawansowane formy arbitrażu – ceny tych samych instrumentów na różnych rynkach szybko się wyrównują. Pozytywem są również zwiększone przychody giełd – większe wpływy prowizyjne oraz opłaty za usługi kolokacji.