Dziś zapomniany, jest wart przypomnienia, bo to ciekawy wóz i dostępny za nieduże pieniądze.
Po ekstrawaganckim i pod każdym względem nietuzinkowym citroenie DS dziś samochód będący uosobieniem skromności: Peugeot 504. To, nie bójmy się tego słowa, przeciętniak. Zwykłe rodzinne auto klasy średniej, na tyle jednak niezawodne i solidne, że cieszyło się dużą popularnością na rynkach wielu kontynentów.
W Europie powstały ponad trzy miliony egzemplarzy 504, który produkowany był 15 lat, od 1968 do 1983 r., w czterech wersjach nadwoziowych: królujący na drogach sedan, praktyczne kombi czyli wersja Break oraz – u nas niemal niespotykane – coupe i kabriolet. Te ostatnie są ciekawe i jeśli kiedyś trafię na nie na polskim rynku, na pewno opiszę. Poza tymi seryjnymi wersjami oferowane były również odmiany z napędem 4x4 (kombi i pick-up), wytwarzane jednak nie przez Peugeota, lecz francuską firmę Dangel. W Afryce, gdzie lwy siłą rzeczy czują się dobrze, 504 był produkowany jeszcze do 2006 r., a wersja pick-up w Chinach do 2009 r.!
504, jak na skromne auto przystało, dostępny był tylko z jednym silnikiem 1.8, oferowanym jednak w dwóch wersjach: 82 i 97-konnej, a od 1970 r. zastąpiła go jednostka 2-litrowa o mocy 93 lub 104 KM. Pojawił się też 65-konny diesel o pojemności 2,1 litra. Samochód ma tylny napęd.
Brak olśniewającej urody, bogatego wyposażenia i szerokiej palety silników nie przeszkadzał klientom. Po premierze 504 został wybrany europejskim samochodem 1969 r. Nad Sekwaną i w Zachodniej Europie wybierała go klasa średnia, w Polsce nawet ludzie władzy. Tak jak pewien wiceminister, którego samochód jest teraz wystawiony na sprzedaż, przez kolejnego właściciela.