Marże Forte będą pod presją

Krajowa branża meblarska w tym roku nie może narzekać na brak zamówień, musi się jednak mierzyć ze znaczącym wzrostem kosztów produkcji.

Publikacja: 22.09.2021 05:09

Maciej Formanowicz, prezes i główny akcjonariusz Fabryk Mebli Forte.

Maciej Formanowicz, prezes i główny akcjonariusz Fabryk Mebli Forte.

Foto: materiały prasowe

Producenci mebli mają w tym roku korzystne warunki do wzrostu, co znajduje potwierdzenie w danych o produkcji sprzedanej mebli, która w I półroczu wyniosła 26,1 mld zł, co jest wynikiem o 27 proc. lepszym niż w analogicznym okresie naznaczonego pandemią 2020 roku i o prawie 14 proc. względem I półrocza 2019 r.

Koszty w górę

Wcześniejsze obawy o popyt na razie nie znajdują potwierdzenia, co jednak nie znaczy, że branża nie musi mierzyć się z trudnościami. – Wydaje mi się, że ostatnie medialne doniesienia o problemach z dostawami mebli raczej bardziej są związane z podażą niż z popytem. Rosnące ceny materiałów do produkcji oraz ich dostępność powoduje problem z nadążaniem producentów za spływającymi zamówieniami – wskazuje Dariusz Dadej, analityk Noble Securities.

Foto: GG Parkiet

Wyzwaniem producenta pozostają rosnące koszty produkcji, które coraz mocniej odczuwa cała branża. – Trudno powiedzieć, czy Forte będzie w stanie przełożyć w całości na ceny rosnące koszty produkcji, choć prezes Formanowicz wspominał o kolejnej podwyżce mebli w planach w trakcie roku, mimo to trzeba brać pod uwagę możliwość pogorszenia rentowności w III i IV kwartale br. Jednak uważam, że Forte jest w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do konkurentów ze względu na własną fabrykę płyty meblowej, co w obliczu niedoboru na rynku może okazać się kluczowe. Wyniki powinny być lepsze niż konkurencji. Największe wyzwania w najbliższym czasie to mocno rosnące ceny drewna, energii i transportu – wylicza ekspert.

Coraz mocniejsza pozycja

Analitycy Banku Pekao zwracają uwagę na fakt, że branża mimo przejściowego spadku produkcji, dobrze poradziła sobie w czasie pandemii. Z największym wyzwaniem musiała się zmierzyć w pierwszym jej etapie, gdy zostały wstrzymane prace fabryk, pojawiły się problemy w łańcuchach dostaw, zamknięto salony meblowe. Problemy te były jednak w większości tymczasowe. – Obawialiśmy się szoku popytowego w warunkach wzrostu bezrobocia, w tym ograniczenia wydatków na produkty niebędące tymi pierwszej potrzeby. Jednak skuteczna ochrona rynku pracy połączona z większą ilością czasu spędzoną w domach poskutkowała większymi od oczekiwań wydatkami konsumentów w Europie na dobra trwałe, takie jak np. domowe meble. Polskie meblarstwo, cechujące się wysoką jakością i elastycznością, dopasowało się do tej sytuacji – wyjaśnia Kamil Zduniuk, ekspert Banku Pekao.

Jak zauważają eksperci banku, Polska poprawiła swoją globalną pozycję mierzoną wartością eksportu mebli. W ostatnich latach polskie firmy najpierw wyprzedziły Włochy, a następnie Niemcy i w ten sposób stały się europejskim liderem eksportu mebli i drugim największym światowym eksporterem (za Chinami). Stało się to już w 2019 roku, a w kryzysowym 2020 roku, dzięki większej odporności na perturbacje gospodarcze, Polska umocniła się na tej pozycji z udziałem w światowym eksporcie wynoszącym ok. 7,7 proc.

Firmy
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi