Zapytaliśmy ekspertów, które spółki z warszawskiego parkietu mogą być ciekawą propozycją na 2015 rok, biorąc pod uwagę perspektywy i potencjał do wzrostu kursu. Z przedstawionych propozycji wynika, że zyski można znaleźć w niemal każdej branży. – Warto podkreślić, że skończyły się czasy, gdy niezależnie od tego, co byśmy kupili, można było zarobić. Liczy się przede wszystkim selekcja. Dobrą informacją jest to, że wciąż jest sporo ciekawych firm na GPW – przekonuje Robert Brzoza, główny strateg UniCredit.
Dywidendy wciąż w cenie
W ocenie analityków najpewniejszą opcją na 2015 rok są spółki wypłacające dywidendę, które w wielu przypadkach prezentują się bardzo atrakcyjnie. – W 2015 r. inwestorzy powinni szukać solidnych spółek dywidendowych i raczej nie eksperymentować ze spółkami wzrostowymi – uważa Marcin Materna, szef analityków Millennium DM. – Ponieważ płynność obrotu akcjami małych spółek spada, nie są one aż tak atrakcyjne pomimo niskich wskaźników fundamentalnych (C/Z). Z kolei duże spółki z WIG20 pod względem wskaźników C/Z nie wyglądają tak korzystnie. Dlatego inwestorzy będą patrzeć na powtarzalne stopy dywidendy, które w porównaniu z rentownością obligacji czy oprocentowaniem lokat w przypadku wielu spółek prezentują się atrakcyjnie – dodaje.
Pozytywny impuls z gospodarki
Eksperci przekonują, że sporym wzięciem powinny się cieszyć spółki, które mają największe szanse skorzystać ze spodziewanego przyspieszenia gospodarczego. – W 2015 r. gospodarka polska powinna rosnąć w tempie przekraczającym 3 proc. w skali całego roku. Analiza historycznych danych wskazuje, że taki wynik dynamiki PKB korespondować powinien ze wzrostem zysków przedsiębiorstw o 5–10 proc., co będzie efektem wielu czynników – uważa Tomasz Manowiec, zarządzający funduszami w Noble Funds TFI. Wśród nich wymienia sprzyjające warunki popytowe tworzone przez rosnący fundusz płac, korzystny dla eksporterów kurs walutowy oraz ożywienie w inwestycjach wspierane przez napływ środków unijnych. Z kolei po stronie kosztowej zyski firm wzmacniać będą niższe ceny surowców, brak istotnej presji płacowej oraz spadek kosztów zadłużenia będący efektem obniżenia stóp procentowych. – Jeżeli wspomniany powyżej oczekiwany scenariusz makroekonomiczny się sprawdzi, to 2015 rok powinien przynieść lekkie zwyżki na rynku akcji, choć należy pamiętać, że podobne prognozy głoszone były rok temu. Warto również dodać, że podobnie jak w 2014 roku spodziewamy się nierównomiernej zmiany zysków wśród spółek – część z nich ma szansę na sporą poprawę, a część może zanotować pogorszenie rezultatów – dodaje Manowiec. Wśród sektorów, w których korzystne otoczenie makro będzie w największym stopniu stymulować poprawę wyników, wskazuje na branżę windykacyjną, transportową i motoryzacyjną, sprzedaż detaliczną oraz wybrane spółki przetwórstwa przemysłowego.
Zdaniem Roberta Brzozy pojawienie się ożywienia w gospodarce będzie oznaczało, że nie ma co liczyć na kolejne obniżki stóp procentowych. To z kolei dobra informacja dla banków. – Spodziewamy się, że w 2015 r. sektor bankowy poprawi wynik netto o 5 proc. Co więcej, w niektórych instytucjach widoczny będzie wpływ zdarzeń jednorazowych. Dzięki temu zyski mogą wzrosnąć nawet o 10 proc. Co prawda banki nie są tanie, ale wciąż wypłacają przyzwoite dywidendy. Naszym faworytem w tym sektorze są PKO BP oraz Alior Bank. Jeśli chodzi o inne segmenty, to widzimy duży potencjał w Enei i PKN Orlen – wylicza. Zdaniem Brzozy w centrum uwagi inwestorów powinny znaleźć się także spółki o mniejszej kapitalizacji. – Wyceny wielu z nich zostały mocno skorygowane w ostatnim czasie. Łatwiej jest znaleźć ciekawsze spółki. Cały sektor może w 2015 roku zyskać na wartości. Nie będą to jednak spektakularne zwyżki rzędu 30 proc. Bardziej prawdopodobne, że będzie to 10–15 proc. – prognozuje.
Małe spółki atrakcyjniejsze
Zdaniem Jarosława Niedzielewskiego, dyrektora inwestycyjnego Investors TFI, rok 2015 powinien być nieco bardziej łaskawy dla warszawskiego parkietu pod względem stóp zwrotu, zwłaszcza dla przedstawicieli segmentu średnich i małych firm. – Ponieważ głównym założeniem na 2015 rok jest odrodzenie się przerwanego na wiosnę 2014 roku ożywienia w polskiej oraz europejskiej gospodarce, największym beneficjentem powinny być firmy z segmentu mniejszych i średnich spółek oraz grupa eksporterów nastawionych na Zachód. Tym ostatnim pomaga osłabienie złotego oraz potencjał odbudowy gospodarek ze strefy euro, którym pomocną dłoń podają zarówno EBC, jak i amerykański konsument – uważa ekspert. – Natomiast nieco zapomniany i relatywnie tani sektor mniejszych spółek, zgodnie ze schematem przećwiczonym wielokrotnie w poprzednich cyklach, powinien odreagować słabość z 2014 r. w obliczu wzrostu konsumpcji, akcji kredytowej, obniżek stóp i niższych kosztów produkcji. Nie bez znaczenia powinno być także rozpoczęcie przetargów i inwestycji z nowej unijnej perspektywy budżetowej. To wszystko może dać wsparcie bardziej cyklicznym branżom, takim jak konsumpcja (handel), deweloperzy, firmy budowlane, media, IT, niektóre działy przemysłu – wskazuje Niedzielewski.