Przedświąteczny tydzień był wyjątkowo udany dla akcjonariuszy CD Projektu. W czwartek papiery producenta gier komputerowych przejściowo kosztowały nawet 21,2 zł, czyli prawie 4 proc. drożej niż dzień wcześniej i 10,5 proc. więcej niż w piątek, 27 marca. Od początku roku kurs technologicznej spółki zwyżkował już o ponad jedną czwartą i znalazł się na najwyższym poziomie od początku 2002 r.
Granie pod premierę
Pytani przez „Parkiet" analitycy nie mają wątpliwości, że skokowy wzrost zainteresowania walorami CD Projektu w ostatnich tygodniach jest pochodną zbliżającej się premiery „Wiedźmina 3". Jest zaplanowana na 19 maja. Była już jednak dwukrotnie przekładana. Pierwotnie tytuł miał się ukazać późną jesienią 2014 r. Firma już na początku 2014 r. przesunęła jednak termin wypuszczenia gry na rynek na 24 lutego 2015 r. W grudniu ub.r. zmieniła jednak tę datę na majową. W obu przypadkach poślizg tłumaczony był chęcią jak najlepszego dopracowania gry od strony technologicznej i artystycznej. – Gra wciąż zawiera wiele drobnych błędów, które chcemy całkowicie wyeliminować, żeby zaproponować fanom produkt jak najwyższej jakości – mówił w grudniu Adam Kiciński, prezes CD Projektu. Obecnie przedstawiciele spółki zapewniają, że niedociągnięcia zostały usunięte i majowa data premiery nie jest zagrożona.
Inwestorzy giełdowi za każdym razem bardzo nerwowo reagowali na zmiany terminu wydania „Wiedźmina 3". Kurs spadał przejściowo nawet o kilkanaście procent. Z kolei fani gier komputerowych przyjmowali te informacje ze stoickim spokojem. W branży gier wideo opóźnienia premier są bowiem na porządku dziennym szczególnie w okresie przejściowym, gdy na rynku pojawiają się nowe platformy sprzętowe. „Wiedźmin 3" zostanie wydany na komputery PC oraz konsole nowej generacji PS4 i Xbox One, które są w sprzedaży dopiero od późnej jesieni 2013 r.
„Wiedźmin 3: Dziki Gon" (tak brzmi pełna nazwa najnowszej produkcji CD Projektu) będzie już trzecią odsłoną przygód Geralta z Rivii, który jest również bohaterem bardzo popularnych książek Andrzeja Sapkowskiego. Technologiczna spółka, która w zeszłym roku obchodziła 20-lecie istnienia, jest związana z Geraltem już od kilkunastu lat, gdy zaczęła myśleć o produkcji własnych gier komputerowych (zaczynała od dystrybucji gier i programów innych firm). Prace nad pierwszym „Wiedźminem" trwały ponad pięć lat i pochłonęły grubo ponad 20 mln zł. Tytuł został wydany jedynie na komputery PC. Firmie, choć miała takie plany, nie udało się jednak wydać wersji konsolowej (na konsolę Xbox360). Premiera (jesienią 2007 r.) „Wiedźmina" okazała się dużym sukcesem. Gracze chętnie kupowali polską produkcję, bo w przeciwieństwie do innych gier fabularnych (RPG) oferowała coś więcej niż zwykłą bijatykę z potworami. Nieliniowa fabuła oraz możliwość dokonywania przez bohatera wielu wyborów, od których zależało ostateczne zakończenie, przyciągały tysiące fanów.
Kolejna odsłona sagi, czyli „Wiedźmin 2" w wersji na komputery PC, zadebiutowała wiosną 2011 r. Rok później (z pewnym poślizgiem w stosunku do pierwotnego harmonogramu) do sprzedaży trafiła wersja na konsolę Xbox360. Również i tym razem tytuł podbił serca fanów. Dzięki temu do tej pory łączna sprzedaż obu tytułów giełdowej spółki przekroczyła 8 mln kopii. „Wiedźmin" i „Wiedźmin 2" wciąż nieźle się sprzedają, co zapewnia stały dopływ gotówki do CD Projektu.