W ciągu ostatnich 12 miesięcy WIG zyskał niespełna 4 proc. To jednak nie znaczy, że w tym okresie na rynku kapitałowym działo się niewiele. W pierwszym kwartale 2015 r. indeksy mocno szły w górę, ale od maja obserwujemy konsekwentny spadek wycen. W tak zmiennym środowisku wyjątkowo trudno o trafne prognozowanie cen akcji. Sprawdziliśmy, jak poradzili sobie analitycy z poszczególnych biur maklerskich.
Z reguły ceny dla walorów wyznaczane są w horyzoncie 12-miesięcznym, więc wzięliśmy pod lupę raporty publikowane w sierpniu ubiegłego roku. Na rynek trafiło ich wówczas 61. Wnioski? Średnio kursy spółek z analizowanych raportów są teraz o 6,5 proc. wyżej, niż wynikałoby z zaleceń brokerów. Wydawać by się mogło, że to rewelacyjny wynik. Nic bardziej mylnego: ten wynik jest bowiem zasługą znoszenia się wysokich różnic in plus oraz in mi-nus.
Za trafioną rekomendację uznajemy taką, w której cena docelowa nie odbiega od aktualnego kursu o więcej niż 10 proc. Z naszych szacunków wynika, że ich odsetek sięga 22 proc. wszystkich raportów. Natomiast aż w 23 proc. przypadków różnica pomiędzy wyceną a obecnym kursem przekracza 50 proc. Normą na rynkach kapitałowych jest, że biura maklerskie częściej wydają rekomendacje pozytywne niż negatywne. Z comiesięcznych analiz sporządzanych przez „Parkiet" wynika, że średnio odsetek tych pierwszych to 60–70 proc. wszystkich zaleceń.
Co ciekawe, z analizy rekomendacji wydanych 12 miesięcy temu wynika, że tak samo często wyceny brokerów „rozjeżdżały" się in plus (czyli szacunki analityków były niższe niż obecna wycena akcji), jak in minus. – W pewnych okresach rekomendacje analityków mogą być traktowane jako dobra wskazówka do inwestowania. Kiedy? Tylko i wyłączenie wtedy, kiedy świat jest poukładany i łatwo przewidywalny. Czyli nie teraz – mówi Marcin Billewicz, prezes Copernicus Capital TFI. Dodaje, że obecnie wpływ na zmiany cen na rynkach ma tak wiele czynników, że prognozowanie w dłuższym terminie jest bliższe loterii.
Kilka strzałów w dziesiątkę
Trudno wyłonić jedno biuro maklerskie, którego wyceny okazały się najbardziej trafne. Praktycznie każde z nich ma na koncie zaskakująco celne rekomendacje, jak również takie, które zupełnie rozminęły się z rynkiem.