Coraz więcej spółek z GPW wypłaca dywidendy i bieżący rok pod tym względem jest wyjątkowo udany – zyskiem podzieliło się prawie 40 proc. firm z głównego rynku. Jednak w przypadku WIG20 łączna kwota wypłaconych dywidend wyniosła tylko 12,2 mld zł, czyli była znacznie niższa niż 15,8 mld zł wypłacone w 2014 r. Głównie za sprawą trzech banków, którym Komisja Nadzoru Finansowego zaleciła wstrzymanie podziału zysku, co obniżyło kwotę dywidend z WIG20 o około 2,8 mld zł. Jednak w 2016 r. do banków mogą dołączyć inne problematyczne sektory.
Pod dywidendową presją energetyka...
– Szacujemy obecnie, że wartość dywidend wypłacanych przez spółki WIG20 w 2016 r. sięgnie między 13,9 mld zł a 14,4 mld zł, w zależności od tego, czy niektóre banki zdecydują się na wypłatę dywidendy „skumulowanej" za lata 2014–2015. Nie mamy jednak w tej prognozie uwzględnionego ryzyka niższych wypłat w sektorze energetycznym, ponieważ w tym momencie trudno je sensownie oszacować – mówi Robert Brzoza, strateg rynkowy DM PKO BP.
Na razie analitycy spodziewają się utrzymania procentowej części zysków wypłacanych w formie dywidendy przez spółki energetyczne, ale z powodu niższych cen prądu i pogorszenia wyników w dystrybucji kwotowo będą one niższe. Sytuacja firm jest różna, ale dla każdej z nich utrzymuje się ryzyko ograniczenia dywidend z powodu ratowania kopalń. – Energa pozytywnie zaskoczyła rynek, wypłacając w tym roku 1,44 zł na akcję. Niedługo zarząd opublikuję nową strategię i można się domyślać, że spółka będzie starała się utrzymać poziom wypłacanych dywidend (92 proc. jednostkowego zysku netto). Zagrożeniem dla tego scenariusza jest powrót do projektu rozbudowy Elektrowni Ostrołęka, co znacząco zwiększyłoby CAPEX (wydatki inwestycyjne – red.) spółki i zmniejszyło zdolność do podziału zysku – ocenia Robert Maj, analityk Haitong Banku.
W przypadku Polskiej Grupy Energetycznej spodziewa się utrzymania wypłaty dywidendy stanowiącej 30–50 proc. zysku, podobnie jak w ostatnich latach. – Ale także w tej spółce jest zagrożenie dla tego poziomu. Zapowiedziana inwestycja w kopalnię Makoszowy nie stanowi ryzyka dla dywidend, ale gdyby PGE musiała się angażować w przejmowanie także innych kopalń, wtedy zagrożenie byłoby duże – podsumowuje. Zdaniem analityka Haitong zarząd Tauronu również będzie starał się utrzymać dotychczasową dywidendę na poziomie około 30 proc. zysku netto, mimo przejęcia kopalni Brzeszcze. – Poziom dywidend powinien być tym bardziej utrzymany z powodu planowanego objęcia przez Skarb Państwa akcji nowej emisji Tauronu, które są uprzywilejowane co do dywidendy – wskazuje Robert Maj.
Najwięcej znaków zapytania wobec dywidend widzi w Enei, która zapłaci 1,5 mld zł za przejęcie 66 proc. kapitału Bogdanki. – Jeśli na tym Enea by poprzestała, raczej nie powinna zmienić swojej polityki dywidendowej. Jest nawet pewna szansa na wzrost dywidend w kolejnych latach, bo maksymalny CAPEX spółka zanotuje w 2016 r., a w 2017 r. odda do użytku blok w Elektrowni Kozienice, co powinno poprawić przepływy gotówkowe. Ale gdyby miało dojść do kupna Katowickiego Holdingu Węglowego, o czym wspominał niedawno prezes, to nie tylko spadnie szansa na wzrost dywidend, ale także będzie trudno utrzymać dotychczasowe poziomy (około 60 proc. skonsolidowanego zysku netto) – mówi Maj.