Przed tygodniem przedstawiliśmy listę spółek, które wydają się najciekawszymi kandydatami do portfela akcji na 2016 r. Tym razem bierzemy pod lupę te branże i spółki, w których o zyski może być wyjątkowo trudno w tym roku. Brak perspektyw na wzrost biznesu czy zbyt wysokie wyceny to główne czynniki, które mogą się okazać przeszkodą w wypracowaniu dodatnich stóp zwrotu. Które walory obarczone są największym ryzykiem?
Ryzykowne energetyka i banki
Mimo stosunkowo niskich wycen do najbardziej ryzykownych w perspektywie 2016 r. należą spółki energetyczne. Jak przekonuje Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ, ma to związek z zaangażowaniem sektora w finansowanie upadającego górnictwa oraz dyskusją na temat zasadności wysokich wypłat dywidend, które dotąd były jednym z głównych czynników decydujących o atrakcyjności sektora. – Warto pamiętać, że już w czasie wprowadzania spółek energetycznych na giełdę mówiło się o ryzyku finansowania wielkich inwestycji w moce wytwórcze czy dystrybucję. Teraz to ryzyko się materializuje, a środki własne spółek są najłatwiejszym źródłem finansowania. W tym kontekście słowa ministra energii o ewentualnym zaprzestaniu wypłat dywidend nabierają szerszego znaczenia, ale jednocześnie podkopują model wyceny spółek, który opiera się na dywidendach – zwraca uwagę Bugaj.
Zdaniem ekspertów Haitong Banku najbardziej ryzykowne wydają się akcje PGE, Enei i Energi. – Zakładamy, że te trzy firmy będą w końcu zmuszone dorzucić się do ratowania górnictwa. Skala potencjalnych negatywnych inwestycji pozostaje nieznana. Inne możliwe decyzje, jak budowa bloku w Ostrołęce, nie pozwalają na pozytywny odbiór perspektyw Energi. Na to wszystko nakłada się możliwość zmniejszenia wypłacanych dywidend – wskazuje Konrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku. Nie wszystkie spółki z sektora energetycznego trzeba omijać szerokim łukiem. – Tauron pozostaje na razie jedynym beneficjentem sytuacji w sektorze: skonsumowany już zakup kopalni Brzeszcze, pozytywny rozwój wypadków na rynku ORM, a także napięty bilans, który nie pozwala na kolejne inwestycje w górnictwo, powodują, że spółka ma najmniej negatywnych ryzyk w perspektywie 2016 r. – wyjaśnia ekspert.
Inwestorzy powinni zachować dużą ostrożność, jeśli chodzi o inwestycje w papiery banków. Zdaniem części ekspertów polskie banki w dużej mierze już zdyskontowały wpływ podatku bankowego na wyniki, ale na zmianę nastawienia inwestorów do sektora raczej nie ma co liczyć. – Obecna wycena sektora nie jest specjalnie atrakcyjna. Jest jeszcze za wcześnie na istotne odbicie kursów akcji banków – twierdzą analitycy Vestor DM. Wśród ryzyk ciążących nad sektorem wymieniają: ewentualną obniżkę stóp procentowych, przewalutowanie kredytów frankowych oraz istotny spadek dynamiki akcji kredytowej ze względu na podatek bankowy. Szansy dla sektora dostrzegają w wyższej od zakładanej części kosztów podatku bankowego przeniesionej na klientów oraz sprzyjającym otoczeniu makroekonomicznym. Dopóki nie poprawią się perspektywy wyników lub nastawienie do sektora, analitycy brokera sceptycznie podchodzą do inwestycji w takie banki, jak PKO BP, mBank, Millennium czy Getin Noble.
Wydobycie i paliwa
Dużych nadziei na zyski eksperci nie pokładają w akcjach spółek wydobywczych. Wszystkiemu winne są spadające ceny surowców i brak perspektyw na rychłe odwrócenie tego trendu. Głównym, choć niejedynym, zmartwieniem KGHM pozostają pikujące ceny miedzi na światowych giełdach. – Dla spółki problemem będą słabe wyniki aktywów zagranicznych i ich negatywne przepływy. W 2016 r. pewnie nie zapadnie decyzja o inwestycji w druga fazę Sierra Gorda, a bilans będzie się pogarszał. Dodatkowo nastąpi zmiana zarządu i pewnie przegląd strategii spółki. Nie ma co też liczyć na istotną ulgę w podatku od wydobycia. Największą szansą jest poprawa cen surowców, ale dopóki to nie nastąpi, KGHM powinien się zachowywać słabo – oceniają eksperci DM PKO BP.