Deweloperzy pracują pełną parą. Do oferty trafiają kolejne osiedla, a firmy chwalą się wynikami sprzedaży. Uzupełniają też banki ziemi. Nieruchomości są ciągle łakomym kąskiem dla inwestorów. – Szacuje się, że w celach inwestycyjnych kupiono w ubiegłym roku ponad 30 proc. nowych mieszkań – podaje Maciej Górka, analityk serwisu Domiporta.pl. – 40 proc. tych transakcji sfinansowano gotówką – wskazuje. Transakcje gotówkowe stanowią nieco więcej niż połowę wszystkich transakcji przeprowadzanych za pośrednictwem firmy Emmerson Realty. – Tuż po załamaniu na rynkach finansowych był taki okres, kiedy gotówka rządziła niepodzielnie na rynku nieruchomości – przypomina Waldemar Oleksiak, ekspert Emmersona.
Szybkie negocjacje
Zdaniem Macieja Górki inwestorzy na pewno powinni rozważyć zakupy na kredyt, pod warunkiem że jest tani. – A taki był przez ostatni rok. Niestety, kredyty zdrożały. Przed każdą inwestycją trzeba dziś dokładnie skalkulować wszystkie koszty – mówi Górka. – Kupując nieruchomość w celach inwestycyjnych za gotówkę, musimy się zdecydować, jaki jest cel inwestycji i ile realnie możemy na niej zarobić – wyjaśnia. Kiedy trafimy na sprzedającego, który musi się szybko pozbyć nieruchomości, oferowana mu gotówka ułatwi wynegocjowanie dużo niższej ceny. – W takiej sytuacji zyskamy i przy odsprzedaży mieszkania, i przy jego wynajmie, uzyskując wyższą rentowność – podkreśla ekspert Domiporty.pl. Ale jak zastrzega, cena to oczywiście nie wszystko. Ważna jest lokalizacja, rozkład mieszkania, stan i otoczenie budynku. – Jeśli znajdziemy odpowiedni lokal, to stopa zwrotu zainwestowanego kapitału przy transakcji gotówkowej i kredytowej nie będzie się zbytnio różnić, ale generowany zysk zdecydowanie tak – podkreśla Maciej Górka. Kupując w aglomeracji warszawskiej używane mieszkanie warte ok. 350 tys. zł, zysk netto z komercyjnego wynajmu (przy transakcji gotówkowej) wyniesie ok. 1,4 tys. zł miesięcznie. – Gdy kupimy taką nieruchomość na kredyt, będzie to około 250 zł miesięcznie – szacuje ekspert Domiporty.pl.
Teresa Michniak, doradca ds. sprzedaży mieszkań z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości (WGN), twierdzi, że wolne środki na pewno warto zainwestować w lokale na wynajem. – Przy kupnie na kredyt taka inwestycja będzie opłacalna, jeśli miesięczny czynsz pokryje ratę kredytu – ocenia Teresa Michniak. – Za pożyczone opłaca się kupować także wtedy, gdy mieszkanie ma w przyszłości służyć inwestorowi – dodaje.
Z analiz WGN wynika, że za gotówkę coraz częściej są kupowane mniejsze, jedno- i dwupokojowe mieszkania. Takie lokale zwykle wybierają inwestorzy. – Zakup większych mieszkań jest częściej wspomagany kredytem – zwraca uwagę Teresa Michniak. Jej zdaniem dziś jest dobry czas na inwestowanie w mieszkania, zwłaszcza na dobrze skomunikowanych osiedlach blisko uczelni.
Także Joanna Lebiedź, pośredniczka z agencji nieruchomości ReMax Action, twierdzi, że dzisiejsza sytuacja rynkowa skłania do inwestycji w mieszkania. Ale z jednym zastrzeżeniem – powinny to być małe mieszkania. – Jeśli wziąć pod uwagę płynność poszczególnych segmentów rynku nieruchomości, średnie wartości przyznawanych kredytów oraz spadek popytu na grunty i domy, inwestycja w małe mieszkanie powinna być w dzisiejszych czasach najbardziej trafna – ocenia Joanna Lebiedź.