Nie szukamy inwestora

Andrzej Szostak | Z prezesem Apatora rozmawia Tomasz Danelczyk

Publikacja: 30.07.2016 06:27

Nie szukamy inwestora

Foto: Archiwum

Na początku roku deklarował pan, że zamierza odejść z Apatora. Co się zmieniło, że jednak zdecydował się pan pozostać na stanowisku?

Byłem i jestem zainteresowany pracą dla Apatora przede wszystkim z uwagi na skalę wyzwań zarządczych wynikających ze zmienności rynku zarówno w obszarze regulacji, jak i technologii. Jednakże ważny jest dla mnie również mandat rady nadzorczej warunkujący działania otwierające drogę do dalszego rozwoju. O tym właśnie rozmawialiśmy z radą nadzorczą od pewnego czasu i rzeczywiście w pewnym okresie tych rozmów wyglądało na to, że mój pomysł na Apatora może nie zyskać pełnego poparcia. Stąd też wcześniejszy komunikat. Ostatecznie jednak doszliśmy do porozumienia, dzięki któremu zaakceptowano plan pracy zarządu, co z kolei skutkowało powołaniem mnie na stanowisko prezesa na kolejną kadencję, kończącą się w 2019 r.

Jeżeli spółka poważnie myśli o realizacji tegorocznych prognoz, to w II kwartale musi wyraźnie poprawić rezultaty rok do roku. Czy miniony kwartał przebiegał zgodnie z oczekiwaniami zarządu, czy jednak konieczna będzie weryfikacja prognozy?

Dzisiaj mogę powiedzieć, że realizujemy nasz plan finansowy, z zastrzeżeniem dotyczącym Apatora Rector. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami oczekuję po wynikach II kwartału dobrej dwucyfrowej dynamiki wzrostu przychodów oraz utrzymania lub poprawy marż. Co prawda wyniki Apatora Rector obniżą nasz wynik skonsolidowany, ale analiza wyników z wyłączeniem Apatora Rector powinna potwierdzić poprawę wyników i dobre perspektywy rozwoju naszej działalności do końca 2016 r. oraz zdolność do realizacji prognozy finansowej zaprezentowanej rynkowi kapitałowemu.

Czy podtrzymuje pan tezę, że wyjście na zero w tym roku w Apatorze Rector będzie bardzo trudne?

W obecnych warunkach rynkowych wyjście na zero nie jest już możliwe. Główny powód to wpływ zmian politycznych na sytuację w energetyce zawodowej. Istotna wymiana kadr w spółkach dystrybucyjnych wpłynęła wprost na tempo realizacji kluczowych projektów, w szczególności informatycznych. W tych warunkach zamknięcie i rozliczenie dwóch ważnych kontraktów, tak jak planowano w połowie tego roku, okazało się niemożliwe.

Sytuacja zaczyna się jednak stabilizować i spodziewam się, że kluczowe decyzje dotyczące wspomnianych kontraktów długoterminowych zapadną do końca sierpnia. Rozmowy z nowymi zarządami naszych klientów trwają i jestem dobrej myśli co do zamknięcia i rozliczenia tych pozycji jeszcze w tym roku. Atmosfera rozmów jest dobra i konstruktywna.

Czy zgodnie z planem uda się zakończyć w tym roku połączenie spółek Apator Rector z Apator Elkomtech? Jakie oszczędności przyniesie ta operacja i czy jest ona obliczona przede wszystkim na redukcję kosztów, czy chodzi o inne elementy?

Proces trwa. Naszym celem jest połączenie obydwu spółek do końca 2016 r., przy czym warunkiem koniecznym tego połączenia jest zamknięcie i rozliczenie istotnych kontraktów w Apatorze Rector.

Główny powód łączenia obydwu podmiotów to względy technologiczne i rynkowe. W części informatycznej zarówno Rector, jak i Elkomtech oferują rozwiązania funkcjonujące w ramach zintegrowanych systemów informatycznych. Jestem przekonany, że integracja obydwu podmiotów przyczyni się do poprawy sprawności naszego działania. Przy okazji tego procesu zamierzamy również zrealizować pewne synergie finansowe, które nie są jednak głównym powodem planowanej integracji.

W otoczeniu spółki pojawił się tajemniczy inwestor. Co w pana ocenie go skusiło? Czy pojawił się on bez ingerencji, czy też spółka poszukuje partnera biznesowego?

Jako zarząd Apatora nie szukamy inwestora. Koncentrujemy się na rozwoju i poprawie efektywności spółek grupy. Tego typu działania mogą być natomiast inicjowane przez akcjonariuszy. W takim przypadku, jako zarząd spółki giełdowej, jesteśmy wręcz zobligowani do zadbania o sprawne i prawidłowe przeprowadzenie procesu transakcyjnego. I z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia ostatnio. Apator jest atrakcyjnym celem akwizycyjnym przede wszystkim z uwagi na silne fundamenty rozwoju i nadal dobre wyniki finansowe.

Jednym z czynników, które mogły spowodować, że inwestor planował ogłosić wezwanie na akcje spółki, jest ich dewaluacja – przez ostatnie 12 miesięcy straciły one 30 proc. wartości. Jakie są w pana ocenie przesłanki, aby sądzić, że kurs odbije na północ?

Niewątpliwie spadek ceny akcji jest czynnikiem, który może otworzyć drogę do rozmów dotyczących nabycia istotnego pakietu akcji. Trzeba jednak umieć nazwać przyczyny tego spadku. Z jednej strony jest to osłabienie wyników finansowych, lecz z drugiej również pochodna osłabienia koniunktury na rynku akcji GPW i spadku średnich wycen. Przykładowo indeks WIG w ciągu 12 miesięcy również stracił około 10 proc.

Sądzę jednak, że poprawa wyników finansowych do końca 2016 r. powinna mieć pozytywny wpływ na notowania naszych akcji.

Celem na ten rok jest wzrost sprzedaży o 10 proc. Czy w takim tempie spółka zamierza rosnąć także w kolejnych latach?

Nasze tempo wzrostu w tym roku jest szybsze. W perspektywie kolejnej kadencji spodziewamy się utrzymać dwucyfrowe tempo wzrostu przychodów na poziomie 10–15 proc.

Jak wygląda sytuacja spółki na rynkach zagranicznych? Czy firma planuje ekspansję na kolejne kraje?

Nasza działalność zagraniczna rozwija się, co jest jednym z kluczowych czynników wzrostu przychodów na poziomie skonsolidowanym. Aktualnie udział sprzedaży poza granicami Polski wynosi około 52 proc., przy czym przejściowo na dynamikę ekspansji międzynarodowej wpływa zmiana jej struktury. Przykładowo, w latach 2014–2015 odnotowaliśmy znaczny spadek przychodów z rynku rosyjskiego. Generalnie koncentrujemy się na wzmocnieniu naszej pozycji rynkowej w obszarze EMEA (skrótowe określenie obszaru Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki – red.). W tym roku istotny wzrost sprzedaży odnotowaliśmy w krajach UE. Wracamy na rynek etiopski (opomiarowanie wody) i pozyskaliśmy nowy rynek, izraelski (aparatura łączeniowa).

Czy przejęcie spółki Apator Rector, które przyniosło spółce wiele rozczarowań, wpłynie na osłabienie ambicji Apatora w obszarze dalszej konsolidacji rynku?

Sytuacja w Apatorze Rector nie wpływa na nasze plany akwizycyjne. Zanim jednak odniosę się do nich, chciałbym stwierdzić, że Apator Rector – pomimo istotnego pogorszenia wyników – nadal jest postrzegany przez nas jako aktywo o strategicznym znaczeniu.

Jeżeli chodzi o same akwizycje, to upatrujemy w nich sposobu na skrócenie drogi do rynku. Przejęcia komplementarnych firm, zarówno w sensie produktowym, jak i geograficznym, przyspieszają moment osiągania efektów finansowych. Musimy przyglądać się podmiotom, które dysponują nowymi technologiami lub wzmacniają naszą pozycję na wybranych rynkach. Jeżeli chodzi o kierunki rozwoju akwizycyjnego, to patrzymy głównie na rynki europejskie.

CV

Andrzej Szostak

funkcję prezesa Apatora pełni od 2013 r. W latach 2007–2010 był dyrektorem w 3i plc, wiodącej europejskiej firmie private equity. W okresie 1999–2007 pełnił funkcję prezesa w Rothschild Polska. W latach 1989–1999 zajmował stanowisko prezesa w Access. Szostak jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie na Wydziale Handlu Zagranicznego. TDA

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza