Choć nie wszystkie wyborcze zapowiedzi Donaldowi Trumpowi udało się zrealizować w tak szybkim tempie, jak obiecywał, to jednak konsekwencji w tej kwestii odmówić mu nie można. W przypadku niektórych pomysłów można dodać: niestety.
Donald Trump konsekwentny
Wprowadzenie taryf celnych czy szerzej, działań protekcjonistycznych, mających rzekomo wzmocnić Amerykę, jest jednym z tych obszarów, których najbardziej się obawiano. Najbliższe dni upłyną na analizowaniu konsekwencji czwartkowej decyzji, które raczej nie zostały uwzględnione przez rynki finansowe.
Wcześniejsze zapowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych w sprawie ceł na stal i aluminium, deklaracje płynące ze strony przedstawicieli krajów, których mogą one najmocniej dotknąć, oraz ostrzeżenia ekonomistów i międzynarodowych instytucji finansowych przed konsekwencjami wojny handlowej wprowadziły jedynie na rynki nastrój niepewności, ale większych reakcji nie wywołały. Należy się więc liczyć, że się pojawią. Ich skala zależeć będzie od retoryki i ewentualnych decyzji zainteresowanych.
Jest pewna nadzieja, że Donald Trump wykonał ruch, który w założeniu ma przygotować grunt do konkretnych negocjacji z głównymi „partnerami" handlowymi USA, a nie stanowi początku realizacji twardej polityki protekcjonistycznej. Jego przekonanie o posiadanej przez siebie mocy sprawczej, trafności swoich prostych, najdelikatniej mówiąc, pomysłów na funkcjonowanie gospodarki oraz odporność na argumenty innych nie wróży jednak najlepiej, podobnie jak występowanie z pozycji siły także wobec swoich „sojuszników".
W czwartek rynki nie miały szans zareagować na podpisaną późnym wieczorem decyzję Trumpa. Indeksy na Wall Street utrzymały się więc w kilkudniowej tendencji wzrostowej. Dow Jones zbliżył się do przełamanego niedawno poziomu 25 tys. punktów, zwyżkując w skali czterech pierwszych sesji minionego tygodnia 1,5 proc., zaś S&P500 zyskał 1,8 proc. Po około 1 proc. w górę poszły wskaźniki w Tokio i w Szanghaju, choć i Japonia i Chiny znajdują się na pierwszej linii ewentualnej wojny handlowej.