MORAŁ: Nie ty jeden bywasz kiwany przez personel. Nie ty jeden nie możesz dogadać się z księgowym. Nie ty jeden ufasz swojemu prawnikowi. A teraz, czy już wiesz, co wyrządza ci najwięcej szkód?
INTELIGENCJA EMOCJONALNA
Do spowiedzi przystępuje młoda dziewczyna. Ubiegłą noc spędziła u chłopaka. Miała branie. Siedem razy!
Ksiądz zastanawia się długo, wreszcie zadaje pokutę: – Wyciśnij, dziecko, sok z siedmiu cytryn i wypij go bez cukru, duszkiem.
– I to zmyje mój grzech? – upewnia się dziewczyna.
– Z pewnością nie – wyjaśnia kapłan. – Ale może zmyje z twojej twarzy ten błogi, lubieżny uśmieszek
MORAŁ: Składając oświadczenie, staraj się nie okazywać stanu ducha. Demonstrowanie emocji może narazić cię na nieoczekiwaną reakcję przełożonego.
TEST
Maryla często wygarniała mężowi, że jemu w głowie tylko oglądanie meczów w telewizji i popijanie piwa. Wprost z butelki!
Któregoś dnia Maciek po raz pierwszy zareagował na uwagi żony.
– Żeby wiedzieć, co kto ma w głowie, trzeba przeprowadzić test. Mam tu taki jeden. Czy odpowiesz na kilka pytań?
– Jasne – odparła Maryla, pewna swojej przewagi nad nierobem.
– No więc pierwsze pytanie: wymień ze dwie waluty.
– Łatwizna! Choćby euro i dolar.
– Dobrze, bardzo dobrze. Teraz wymień ze dwie metody antykoncepcji.
– Łatwizna! Mogę wymienić i dziesięć.
– Świetnie. A teraz wymień dwie z głównych rzek Islandii.
– Co takiego?
– Główne rzeki Islandii.
– A niby skąd miałabym je znać? Na co mi znajomość rzek Islandii?
– A widzisz? Wyszło, że tobie w głowie tylko forsa i seks. Żadnych zainteresowań. Żadnych!
MORAŁ: Szamani teraz chętnie poddają pracowników rozmaitym testom. Wynik nie zależy od treści odpowiedzi, wszystko jest przecież ustalone z góry.
REFERENCJE
Do górskiej wsi zawitała ekipa geodetów. Pomieszkiwali po chałupach. Jedna z gospodyń nakłaniała ich do zatrudnienia jej syna, wylewnie wychwalając jego przydatność do pracy. Także sąsiedzi dawali mu wspaniałe referencje: – Zeby tak zarozki cytoć abo pisoć, to niekuniecnie. Ale zeby cóś doradzić, to on jest, panocku, pirwsy.
MORAŁ: Wielu ludzi w swoim (i innych) mniemaniu nadaje się doskonale do zarządzania lub doradztwa, ale do pracy – to już niekoniecznie.
NEGOCJACJE
Szedł Czerwony Kapturek przez las i napotkał wilka. Ten oblizał się i oznajmił, że zaraz Czerwonego Kapturka zje. Schrupie z kosteczkami, mniam!
Czerwony Kapturek poprosił wszelako, by wilk wcześniej spełnił trzy jego życzenia. Wilk przystał na to, wszak (pomyślał sobie) Czerwony Kapturek jest mały, jest biedny, coś mu się należy, a i tak znajduje się na straconej pozycji. Wilk przeto spełnił pierwsze życzenie, spełnił drugie, ale już nie zdołał spełnić trzeciego...
MORAŁ: W trakcie negocjacji z małymi, niby to słabymi, nie należy iść na zbytnie ustępstwa. Nie daj się zwieść szablonowi, że pracodawcy to wilki – rozbójnicy, a personel to biedne sierotki, Czerwone Kapturki. Albowiem ci ostatni często miewają wilcze apetyty, których drapieżni ponoć pracodawcy nie są w stanie spełniać.
DYSCYPLINA
Skarży się Ślązaczka sąsiadce: – Męża mom ożyroka*, łazi kajś po nocach, brynol** pije, nikaj nie wiem, kiedy wraca do dom, bo teroz na banhofie*** mają taki zegar, co ino wyświetla, a nie bije. Dawniej jak pizło**** zwei*****, to jo wiedziała, że jest richtig****** druga...
– To se pani kup zegar z kukułką – radzi sąsiadka. – Wiela razy kuknie, tela godzin. Będziesz pani wiedzioła, wedle której chop przyszoł do dom.
Ale po tygodniu Ślązaczka znowu narzeka: – A idź pani z tym zegarem! Najsampierw chodził jak trza. Ino wczoraj ganz******* się popsuł. Ja żech już spała, jak mąż przyszoł do dom; była dziesiąta, bo akurat zegar kukał, ale tak: kuknął cztyry razy, wtedy mu się hepło, zaś kuknął, powiedział „kurdebele" i jeszcze zakukał pińć razy...
MORAŁ: Pracodawcy usiłują zapewnić dyscyplinę, więc instalują zegary czasu pracy i inne zmyślne urządzenia, ale naturalnym odruchem personelu jest opracowywanie sposobów, niekiedy bardzo zmyślnych, na obejście tych restrykcji.
* Ożyrok – pijak
** Brynol (potocznie) – samogon
*** Banhof (niem.) – dworzec kolejowy
**** Pizło – wybiło
***** Zwei (niem.) – dwa
****** Richtig (niem.) – dokładnie
******* Ganz (niem.) – całkiem