Jak zmieniła się w pańskiej ocenie polska gospodarka na przestrzeni ostatnich 11 lat? Czy jest dziś bardziej stabilna niż w 2007 r.?
Bez wątpienia w tym czasie polska gospodarka mocno urosła, ale też zaszło w niej kilka ważnych zmian strukturalnych. Po pierwsze, stosunek wartości eksportu do PKB znacząco wzrósł. Sięga dziś 55 proc. w porównaniu z 27 proc. na początku stulecia. To świadczy o nietypowym jak na gospodarkę tej wielkości otwarciu i silnej integracji z innymi krajami UE. Po drugie, szczególnie mocno poprawił się bilans międzynarodowej wymiany usług. W ciągu zaledwie pięciu minionych lat nadwyżka Polski w wymianie usług się podwoiła, do około 4 proc. PKB. To jest jednym z motorów wzrostu płac. Po trzecie, mniej więcej od 2010 r. maleją zobowiązania zagraniczne Polski, które rosły szybko w latach poprzedzających kryzys z 2008 r.
Prośba o porównanie z 2007 r. wynika oczywiście z tego, że wtedy S&P podwyższyła ocenę wiarygodności kredytowej Polski do A-. Dziś, po obniżce w styczniu 2016 r. i podwyżce kilka tygodni temu, ta ocena jest ciągle na poziomie A-. Naprawdę przez tych 11 lat wiarygodność kredytowa Polski się nie zwiększyła? Co ogranicza rating Polski?
Uważamy, że wejście do UE wyraźnie zwiększyło potencjał rozwojowy Polski. Nie chodzi tylko o napływ funduszy strukturalnych, sięgający 2 proc. PKB rocznie, ale też o to, że kraje Unii są największym rynkiem zbytu dla polskiego eksportu i największym zagranicznym inwestorem w Polsce. W tym kontekście istotne są pytania dotyczące przestrzegania unijnego prawa, np. czy rząd uszanuje orzeczenie TSUE w sprawie zmian w sądownictwie. Jeśli nie, istnieje prawdopodobieństwo, że strumień unijnych funduszy może zostać zablokowany. Tymczasem rola tych funduszy będzie się zwiększała z powodu hamowania polskiej gospodarki m.in. pod wpływem niekorzystnych trendów demograficznych, starzenia się ludności. Zakładamy więc, że polski rząd nie będzie chciał narazić się na utratę funduszy z UE.
Czy ryzyko, że polityka zagrozi perspektywom rozwoju polskiej gospodarki, jest dziś mniejsze, niż było w 2016 r.? Wtedy była to główna przesłanka obniżki oceny wiarygodności kredytowej Polski.