Od dwóch miesięcy kurs złotego wobec euro jest bezprecedensowo stabilny. Z czego to wynika?
Z kilku czynników. Przede wszystkim jest to związane ze stabilnymi parametrami makroekonomicznymi Polski. Wzrost PKB w ostatnich latach był szybki, bilans obrotów bieżących jest bliski równowagi, deficyt sektora finansów publicznych jest najniższy od początku transformacji, co stwarza perspektywę spadku długu publicznego oraz przestrzeń do podwyżki ratingów Polski. Stopy procentowe są zaś utrzymywane od dłuższego czasu na stałym i wyższym niż w strefie euro poziomie. Ponadto inwestorzy uodpornili się na wydarzenia polityczne i wykorzystują ewentualne zwyżki zmienności z nich wynikające jako pretekst do zakupu polskich aktywów. Cały czas zmienność kursu EUR/PLN tłumi także członkostwo Polski w UE i stały napływ unijnych funduszy, dzięki którym suma salda obrotów bieżących i kapitałowych jest od kilku lat dodatnia. Ogólnie waluty krajów CE3 (oprócz Polski to jeszcze Czechy i Węgry - red.) wobec euro należą do najmniej zmiennych par z udziałem walut państw wschodzących, co można wiązać właśnie z przynależnością do UE i silnymi powiązaniami handlowymi ze strefą euro. Zmienność walut CE3 wobec dolara jest też dość niska, ale już nie tak wyróżniająca.
Ostatnie dwa miesiące przyniosły też zauważalny spadek zmienności kursu euro do dolara. Czy to ma jakieś znaczenie dla notowań EUR/PLN?
Tak. Złoty był stosunkowo mocno skorelowany z euro w ubiegłym roku, tzn. tracił na wartości wobec euro, gdy euro traciło wobec dolara. Kurs EUR/USD jest stabilny od czerwca ubiegłego roku, a wyjątkowo stabilny od października. To zbiega się w czasie ze stabilnością kursu polskiej waluty wobec euro.
W przeciwieństwie do lokalnych czynników stabilizujących złotego niska zmienność kursu EUR/USD jest zapewne przejściowa. Gdy wzrośnie, zwiększy się też chwiejność EUR/PLN?