Wobec tego cała skala obniżek stóp procentowych wyniosła już 125 punktów bazowych w 2025 roku. Możliwe również, że w listopadzie oraz w grudniu również będziemy świadkami kolejnych obniżek, co znacząco przybliży nas do terminowej stopy procentowej, która teoretycznie ma wynosić 3,5%. Konsensus dla dzisiejszej decyzji wskazywał na utrzymanie stóp procentowych, ale analitycy i ekonomiści byli wyraźnie podzieleni, z niewielką przewagą głosów za utrzymaniem stóp procentowych.
Dzisiejsza obniżka była możliwa dzięki niższej inflacji od oczekiwań za wrzesień, która utrzymała się na poziomie 2,9%, czyli poniżej prognozowanych 3%, pozostając wewnątrz zakresu celu inflacyjnego. Perspektywy związane z mrożeniem cen energii powodują, że projekcje inflacyjne, które poznamy w listopadzie, powinny pokazać szybsze schodzenie inflacji do celu. Dodatkowo warto również zwrócić uwagę na spadek dynamiki płac, która wyniosła 7,1% r/r za sierpień i była najniższa od 2021 roku. Choć członkowie Rady Polityki Pieniężnej wciąż wskazują na wysokie tempo wzrostu płac i uważają to jako jeden z czynników ryzyka dla możliwego odbicia inflacji, to jednak należy zwrócić uwagę, że jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy dwucyfrową dynamikę.
Najprawdopodobniej najnowsze projekcje inflacyjne, które poznamy w listopadzie powinny pokazać dalszy spadek inflacji w kierunku punktowego celu 2,5%, nawet w przyszłym roku. Co więcej, obecne projekcje wskazują, że inflacja może spadać nawet dalej w kolejnych latach, co również będzie wskazywało, że obniżki nie mogą być kontynuowane w nieskończoność. Prof. Glapiński wielokrotnie wskazywał na to, że docelowy poziom stóp procentowych może znajdować się w okolicach 3,5%. Warto również wspomnieć, że obniżka stóp procentowych doprowadzi do tego, że rata średniego kredytu w Polsce spadnie o kolejne kilkadziesiąt złotych, natomiast biorąc pod uwagę skalę całego luzowania w tym roku, w zależności od wielkości kredytu, oszczędności kredytobiorcy liczone są już w setkach złotych na jednej racie. Złoty nieco traci do euro po samej decyzji, ale jednocześnie pozostaje stabilny w dłuższym choryzoncie czasowym, znajdując się nieznacznie powyżej poziomu 4,25. Złoty w stosunku do dolara traci jednak mocniej w ostatnim czasie, co jest związane z dosyć wyraźną wyprzedażą euro na szerokim rynku wobec zwiększającej się niepewności dotyczącej europejskiej gospodarki. Niemniej początkowe osłabienie złotego po opublikowaniu decyzji zostało również zmniejszone po kilku minutach.
Michał Stajniak, CFA