Wysoka inflacja może przekonać do inwestowania. Badanie „Polak inwestor 2022"

Rynek kapitałowy ma jeszcze sporo do zrobienia, jeśli chodzi o dotarcie z ofertą do osób, które dzisiaj potencjalnie mogłyby rozpocząć inwestowanie. Warunki też są teraz do tego sprzyjające.

Chętnych do tego, by inwestować, nie brakuje, a obecne otoczenie dodatkowo do tego zachęca. Problemem jednak nadal jest brak kapitału, a także odpowiedniej wiedzy finansowej. Ci, którzy do tej pory nie inwestowali, a chcieliby to zmienić, w pierwszej kolejności myślą jednak o rynku nieruchomości. Akcje notowane na GPW przegrywają nie tylko z tym rynkiem, ale także z innymi aktywami – to główne wnioski, jakie płyną z badania „Polak inwestor 2022" opracowanego przez firmę konsultingową iKsync, a którego główny patronem był „Parkiet", PFR Ventures oraz firma Goldenmark.

70 proc.

osób, które wzięły udział w badaniu Polak Inwestor 2022, a które dzisiaj nie inwestują, przyznało, że mogłoby zmienić swoje podejście w celu ochrony pieniędzy przed inflacją.

Preferencje inwestorów

W badaniu wzięło udział ponad 1 tys. osób. Jakich odpowiedzi udzieliły? Okazuje się, że na regularne inwestycje decyduje się około jednej trzeciej z nich. Podobny odsetek decyduje się na inwestycje, ale nie jest to systematyczne działanie. Co natomiast z tymi, którzy nie inwestują? Co jest przyczyną ich biernej postawy? Przede wszystkim brak kapitału, ale też i strach przed utratą pieniędzy.

– Badanie przyniosło garść dosyć zaskakujących wniosków, które mam nadzieję, będą wyznacznikiem lub przynajmniej narzędziem pomocnym w planach instytucji finansowych zarówno tych dotyczących konstrukcji oferty, jak i tych dotyczących edukacji. Z badania widać szczególnie, jak wiele mamy na polskim rynku kapitałowym do zrobienia w warstwie edukacji osób, które nie weszły na ścieżkę inwestowania. Prawie połowa Polaków nie inwestuje ze strachu przed utratą środków – mówi Izabela Kozakiewicz, partner zarządzający firmy konsultingowej iKsync i pomysłodawczyni badania.

32 proc.

respondentów badania przeprowadzonego przez firmę iKsync, a którego głównym patronem był „Parkiet”, przyznało, że decyduje się na regularne inwestowanie.

Wyniki badania wskazują jednak, że paradoksalnie teraz jest dobry moment, by spróbować odmienić niekorzystne statystyki. Okazuje się bowiem, że 70 proc. respondentów, którzy nie inwestują, mogłoby zacząć inwestować w celu ochrony przed inflacją. Strach przed inflacją dobrze widać także na przykładzie respondentów, którzy inwestują.

– Cztery na dziesięć osób inwestuje w trosce o finanse na niedaleką przyszłość i uciekając przed inflacją. Inwestorzy posiadają lub posiadali w portfelu najczęściej akcje GPW lub NewConnect, nieruchomości i kruszce – znów bez zaskoczenia. Ale już niemal 40 proc. inwestorów ma lub miało kryptowaluty, a kolejne 20 proc. wskazuje tę klasę aktywów jako kolejną, którą mogłoby dodać do swojego portfela – wskazuje Kozakiewicz.

40 proc.

ankietowanych przyznało, że decydując się na inwestycje, ma w zamyśle przede wszystkim troskę o finansową przyszłość, a także stara się chronić kapitał przed szalejącą inflacją.

Najpierw nieruchomości

Badanie pokazało także, że z perspektywy rynku kapitałowego też jest jeszcze wiele do zrobienia. Kiedy bowiem zapytano osoby, które nie inwestują, o potencjalne aktywa i instrumenty, którymi byłyby zainteresowane, najwięcej głosów otrzymały nieruchomości. Wskazało na nie prawie 25 proc. tych, którzy dzisiaj nie inwestują. Za nimi były obligacje skarbowe, a później kruszce. Akcje z GPW czy też obligacje korporacyjne znalazły się prawie na końcu zestawienia.

– Patrząc na raport, rzuca się w oczy wysoki udział osób, które mają obawy przed inwestowaniem lub wskazują, że nie wiedzą, w co inwestować. Pokazuje to, jak ważna jest dobrej jakości edukacja w zakresie inwestowania. Cieszy fakt, że Polacy są coraz bardziej otwarci na szkolenia online oraz oczekują materiałów edukacyjnych online. Widoczne jest także to, jak zmieniają się trendy w tym zakresie – wskazuje Piotr Teleon, prezes Prosper Capital DM. Jak też wynika z badania, „zachętą" do inwestowania mogłyby być niskie kwoty wejścia na rynek, ale także proste i zrozumiałe informacje dotyczące inwestycji.