Dane o inflacji będą wspierać obligacje, choć możliwe są wahania

Kontrakty terminowe wskazują, że niewielka obniżka stóp proc. w Polsce, o 25 pkt baz., może nastąpić najwcześniej na początku 2024 roku.

Publikacja: 17.04.2023 21:00

Izabela Sajdak zarządzająca BNP Paribas TFI

Izabela Sajdak zarządzająca BNP Paribas TFI

Foto: fot. mat. prasowe

Oczekiwane tempo dezinflacji w kraju wpływa na oczekiwania dotyczące ścieżki stóp procentowych w najbliższych kwartałach. Piątkowe dane o marcowej inflacji na poziomie 16,1 proc. oraz poniedziałkowe o inflacji bazowej wynoszącej 12,3 proc. uzasadniają brak luzowania polityki pieniężnej w tym roku. Spadek rocznej dynamiki cen, przede wszystkim paliw i energii, to głównie efekt bazy statystycznej. Presja inflacyjna wciąż się utrzymuje na wysokim poziomie pomimo wyraźnie słabszego popytu konsumpcyjnego.

Na koniec grudnia tego roku wskaźnik inflacji w Polsce powinien znajdować się w okolicy 10 proc., a zdaniem analityków ankietowanych przez Bloomberga sięgnie 8,8 proc. W takim otoczeniu inflacyjnym brakuje więc uzasadnienia dla obniżenia kosztu finansowania w tym roku.

Kontrakty terminowe wskazują, że niewielka obniżka stóp procentowych o 25 pkt baz. może nastąpić najwcześniej na początku 2024 roku. Również członkowie RPP coraz mocniej podkreślają, że w tym roku mogą nie zaistnieć warunki dla obniżek kosztu pieniądza. Przekłada się to na notowania obligacji skarbowych. Krajowe papiery dwuletnie są obecnie handlowane blisko 6,15 proc. Jest to poziom wyższy o ponad 20 pkt baz. niż jeszcze miesiąc temu.

Według prognoz analityków ankietowanych przez Bloomberga w bieżącym kwartale dochodowość tych obligacji może jeszcze wzrosnąć do 6,35 proc., ale na koniec roku powinna wrócić w okolice 6 proc. Nieznacznie wyżej notowane są obligacje dziesięcioletnie, których rentowność w poniedziałek po południu zbliżała się do 6,2 proc. Analitycy oczekują, że w grudniu ich kwotowania zejdą do 5,87 proc.

Polska krzywa obligacyjna pozostaje więc dość płaska. Zupełnie inaczej jest w przypadku Czech i Węgier. Spread między papierami dziesięcioletnimi a dwuletnimi nad Wełtawą przekracza -70 pkt baz., a nad Dunajem -210 pkt baz. Uczestnicy rynkowi oczekują, że oba banki centralne zaczną wcześniej niż nasza Rada Polityki Pieniężnej cięcie stóp procentowych. Na koniec roku analitycy ankietowani przez Bloomberga prognozują, że w Czechach inflacja będzie wynosić 8,7 proc. Jednak już w pierwszym kwartale 2024 roku powinna spaść poniżej 4 proc. W przypadku Węgier wskaźnik inflacji pod koniec tego roku powinien zejść poniżej 10 proc., a w połowie przyszłego roku wyniesie już 5,1 proc.

Pomimo niezbyt korzystnych oczekiwań inflacyjnych polski dług w ciągu ostatniego miesiąca zachowywał się lepiej niż papiery emitentów ze strefy euro czy naszego regionu. Najmocniej wzrosły rentowności dwulatek francuskich (o 60 pkt baz.) i niemieckich (o 50 pkt baz.). Silniejsza przecena obligacji wynika z oczekiwań na kontynuację zacieśnienia monetarnego przez EBC. Docelowy koszt finansowania powinien dojść do 4 proc.

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?