Pomimo kolejnej podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na początku maja dochodowości amerykańskich papierów skarbowych spadają. Tuż po decyzji FOMC dziesięcioletnie obligacje były handlowane blisko 3 proc., ustanawiając nawet 6 maja tegoroczny szczyt na poziomie 3,13 proc. Podobnie zachowały się papiery pięcioletnie, których rentowność zbliżyła się do 3,08 proc., co było najwyższym poziomem od listopada 2018 r.

Od tego momentu rentowność amerykańskiego długu ze środka i końca krzywej wyraźnie spadła. Rentowność dziesięcioletnich papierów jest już blisko 2,7 proc., a pięciolatek 2,67 proc. Skąd więc tak dobre zachowanie obligacji skarbowych w trakcie trwającego zacieśnienia monetarnego w Stanach Zjednoczonych?

Rynek coraz bardziej obawia się spowolnienia gospodarczego, a nawet recesji, której prawdopodobieństwo szacowane jest obecnie na 30 proc. Ostatnie wyniki finansowe spółek zza oceanu rozczarowują, a indeksy giełdowe kontynuują ruch na północ. Od początku roku indeks S&P 500 stracił już ponad 16 proc., a technologiczny Nasdaq niemal 27 proc. Również dane ze strefy realnej się pogarszają. Sprzedaż nowych domów w kwietniu wyraźnie spadła. Wysokie ceny nieruchomości oraz rosnące oprocentowanie kredytów hipotecznych mogą w najbliższym czasie działać w kierunku dalszego ograniczania popytu.

W związku z oczekiwanym spadkiem tempa wzrostu gospodarczego w USA uczestnicy rynku powoli korygują także szacunki dotyczące dalszej ścieżki zmian oficjalnych stóp procentowych. Ostatnie minutes sugerują, że działania Fedu mogą być mniej agresywne, niż rynek do tej pory przewidywał. Na początku maja inwestorzy szacowali, że główna stopa procentowa w grudniu dojdzie do 2,9 proc. Obecnie wycena kontraktów terminowych sugeruje, że koszt pieniądza za oceanem na koniec roku będzie bliżej 2,6 proc. Choć nadal jest to poziom nieznacznie wyższy niż naturalna stopa procentowa.

Od końca kwietnia spadają także wskaźniki przyszłej inflacji. Pięcioletnie swapy inflacyjne (ang. 5y5y inflation swap) określają oczekiwania inflacyjne pięć lat od teraz na okres kolejnych pięciu lat. Ich notowania spadły z 2,85 proc. do poniżej 2,5 proc. Wyraźnie niżej znajduje się obecnie implikowana z rynku pięcio- i dziesięcioletnich obligacji stopa inflacji. Jest to tzw. stopa breakeven (ang. breakeven inflation rate), która stanowi różnicę między rentownością papierów stałokuponowych a indeksowanych inflacją dla odpowiednich terminów zapadalności. W przypadku pięciu lat stopa ta spadła z 3,7 proc. do 2,9 proc., a dla dziesięciu lat obniżyła się z 3,03 proc. do 2,56 proc. Może to więc sugerować, że potencjał wzrostu rentowności amerykańskich obligacji jest ograniczony.