Mimo bardzo znaczącego spadku rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, w przypadku 10-latek sięgającego w ciągu dwóch tygodni niemal 40 pb., najbardziej poturbowana przez zmianę polityki Rezerwy Federalnej część rynku nie jest w stanie oddalić się od minimów na więcej niż jedną sesję, pozostając niezwykle wrażliwa na negatywne zmiany nastrojów.

Olbrzymim problemem dla Nasdaqa jest słabość Tesli, która w ciągu miesiąca straciła jedną trzecią wartości i pozostaje w negatywny sposób w centrum uwagi, m.in. po wypowiedziach Elona Muska o ESG. O ile w tej kwestii nastawienie może się zmieniać z każdym tweetem, gwałtowna rewizja forward guidance ze strony Snapa w miesiąc po wynikach będzie wywoływała falę obaw o zysk z reklam Twittera, Facebooka, a przede wszystkim Google'a.

Choć nie jest jasne, czy upadek sieci Terra będzie miał długotrwały wpływ na kryptowaluty, rynek wydaje się znajdować w pobliżu negatywnego przełomu, który urealni dalej wyceny w sposób, który widzimy na innych bańkach covidowych. Pomimo utraty ponad połowy wartości przez bitcoina czy ethereum od szczytu, warto pamiętać, że w marcu 2020 r. pierwsza z kryptowalut notowana była poniżej 5000 USD, a druga nawet po 100 USD, co pozostawia olbrzymią przestrzeń do korekty. Jeszcze przez jakiś czas może być to istotny wzmacniacz negatywnego nastawienia do technologii, choć z czasem korelacja zapewne zostanie przełamana.

Rodzi to u nas poważne obawy, że nawet jeżeli zrealizowałby się pozytywny dla akcji scenariusz, a nie ogłaszane w prasie i przez banki inwestycyjne pogłębienie spadków wskaźnika S&P 500 do okolic 3400–3600 pkt, jeszcze przez jakiś czas układ sił poszczególnych sektorów się nie zmieni, zwłaszcza w obliczu obaw o zachowanie cen ropy w drugiej połowie roku, gdy amerykańskie rezerwy strategiczne zaczną być odbudowywane. Akcje value, sektory takie jak energetyka, materiały czy utilities wciąż wydają się rozsądniejszym wyborem niż nawet bardzo przecenione spółki wzrostowe.

Uważamy, że jedną z konsekwencji takiego stanu rzeczy będzie kontynuacja znacznie lepszego ostatnio zachowania WIG20 i całej warszawskiej giełdy, gdzie w krótkim terminie zmaterializowała się większość ryzyk regulacyjnych, a bardzo dobry do tej pory sezon wyników prowadzi do redukcji wycen wskaźnikowych.