Wzrosty na giełdach osłabiają jena i dolara

Giełdy w Azji i Europie rosną, dolar i jen tracą do głównych walut

Publikacja: 04.05.2009 14:20

Waluty USA i Japonii, cieszące się statusem "bezpiecznych przystani", zazwyczaj osłabiają się w momencie zwyżek na rynkach kapitałowych.

Publikowane ostatnio lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne ze strefy euro, USA, Chin i Indii wywołały w poniedziałek lekkie zwyżki na parkietach Europy i sięgające niemal 5 procent wzrosty indeksów giełd azjatyckich.

Opublikowany w poniedziałek indeks PMI wykazał, że spadek aktywności sektora przemysłowego w strefie euro wyhamował w kwietniu, a indeks ten osiągnął poziom najwyższy od sześciu miesięcy.

Piątkowe dane z USA wskazały na poprawę nastrojów amerykańskich konsumentów, a dane z Chin i Indii wskazują, że w kwietniu aktywność sektora przemysłu w tym krajach wzrosła po raz pierwszy od wielu miesięcy.

- Dane makroekonomiczne pokazują, że choć recesja jeszcze trwa, przynajmniej jej najcięższa faza jest już za nami, a to jest dobrą wiadomością dla bardziej ryzykownych walut, jak dolar australijski - powiedział strateg walutowy frankfurckiego Commerzbanku, Lutz Karpowitz.

Reklama
Reklama

W reakcji na optymizm na giełdach jen osłabił się wobec euro o około 0,5 procent, a europejska waluta osiągnęła trzytygodniowe maksimum wobec jena, następnie jednak jen odrobił pewną część strat.

Również o około 0,5 procent w stosunku do dolara USA umocniły się dolar australijski i nowozelandzki, zaliczane do ryzykownych aktywów. Waluta Australii osiągnęła wobec amerykańskiego dolara poziom najwyższy od siedmiu miesięcy.

Obroty na rynkach walutowych były niskie ze względu na święta państwowe w Wielkiej Brytanii i Japonii.

O godzinie 12.39 euro wyceniano na 1,3269 dolara i 131,83 jena, a dolara na 99,36 jena wobec odpowiednio 1,3263 dolara, 131,50 jena i 99,08 jena na zamknięciu piątkowego handlu w Nowym Jorku.

Okiem eksperta
WIG20 i S&P 500 testują ważne opory
Materiał Promocyjny
Goodyear redefiniuje zimową mobilność
Okiem eksperta
Rynek kapitałowy powoli trafia pod strzechy
Okiem eksperta
Czy gorączka złota właśnie się kończy?
Okiem eksperta
Rekordy, wszędzie rekordy
Okiem eksperta
Co z tym CCC?
Okiem eksperta
Przed ważnymi danymi z USA
Reklama
Reklama