To kolejny sygnał, iż prawdopodobieństwo kolejnych cięć stóp procentowych przez RPP jest równe zeru. Z kolei na rynku już zaczyna się spekulować, iż nowa Rada (jej skład poznamy w końcu roku) może rozważyć możliwość podwyższenia stóp procentowych. Stabilnie było także na warszawskim parkiecie – po bardzo dobrym otwarciu, w kolejnych godzinach obserwowaliśmy stabilizację, a popyt ożywił się dopiero w ostatniej godzinie notowań. W efekcie handel zakończył się blisko 3 proc. wzrostem indeksów.
Z danych makroekonomicznych, jakie napłynęły dzisiaj z USA wynika niezbyt wyraźny obraz, co mogło też tłumaczyć brak zdecydowania rynku dolara w ostatnich godzinach. Bo z jednej strony cotygodniowe bezrobocie wzrosło do 576 tys. wobec 561 tys. po korekcie przed tygodniem, a indeks wskaźników wyprzedzających w gospodarce zwyżkował w lipcu tylko o 0,6 proc. m/m wobec 0,8 proc. m/m w poprzednim okresie.
Pozytywnie zaskoczył tylko Philly FED Index, który w sierpniu wzrósł do 4,2 pkt. z -7,5 pkt. miesiąc wcześniej. To kolejny dobry sygnał po wcześniejszych danych z okręgu Nowego Jorku. Czy wieczorem uda się sforsować poziom 1,4250 przez EUR/USD? To czy tak się stanie będzie zależeć od końcówki handlu na Wall Street, a później pałeczkę przejmą inwestorzy azjatyccy.
Marek Rogalski – analityk DM BOŚ S.A.